Rzędowska: A co jeśli energia będzie za darmo?

16 marca 2018, 15:00 Energia elektryczna

Rozwój technologii sprawia, że wiele usług jeszcze dekadę temu niemal niedostępnych dziś kosztuje niewiele. Najbardziej spektakularne zmiany to możliwość odbywania zagranicznych rozmów telefonicznych bez konieczności ponoszenia kosztów, robienie i drukowanie zdjęć nie wymagające już specjalistycznego drogiego sprzętu, oglądanie filmów czy słuchanie muzyki nie wiążące się z koniecznością zakupu niewygodnych w użytkowaniu i kosztownych nośników – pisze Agata Rzędowska, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Fot. BiznesAlert

Niebawem, jak przekonują eksperci, do listy produktów i usług, których koszt dla użytkownika drastycznie się obniży dołączy energia elektryczna. Jak możemy przeczytać w opracowaniu opublikowanym przez Singularity Hub kwestie powiązane z energetyką są złożone, ale trendy związane ze spadkiem kosztów pozyskiwania energii zarówno ze źródeł odnawialnych jak i konwencjonalnych utrzymają się.

Rekordowo niskie ceny energii

Rekordowo niskie ceny energii wytworzonej w saudyjskiej elektrowni słonecznej sięgnęły w 2017 roku 1,79 centa za kilowatogodzinę. Poprzedni rekord niskiej ceny za pozyskaną kilowatogodzinę z energii słonecznej został odnotowany w tym samym roku w Abu Dhabi. Wtedy cena wynosiła 2,42 centa z kilowatogodzinę. Oczywiście osiągnięcie takich cen możliwe jest tam gdzie pozyskiwanie energii elektrycznej z OZE jest najbardziej efektywne. Zresztą zróżnicowanie kosztów ponoszonych przez konsumentów energii jest na świecie ogromne. W USA koszt kilowatogodziny dla mieszkańca bloku to około 12,5 centa, w Polsce według taryfy G11 średni koszt to 0,55 groszy (około 16 centów).

Klastry

Choć w wielu miejscach można znaleźć opracowania, z których wynika, że konsumpcja energii elektrycznej będzie rosła a wraz z nią ceny detaliczne energii to nie wszyscy podzielają tę opinię. Jak tylko technologie związane z pozyskiwaniem energii ze słońca staną się jeszcze bardziej dostępne, a każdą wolną płaską powierzchnię zaczną pokrywać odpowiednio przygotowane panele będziemy mogli mówić o schyłku energetyki jaką znamy. Nie trudno sobie wyobrazić, że w krótkim czasie wszystkie szklane powierzchnie wieżowców staną się elektrowniami słonecznymi. A prace nad lekkimi cienkimi panelami budowanymi na bazie perowskitów już trwają. Kolejnym elementem, który spowoduje rewolucję na rynku elektroenergetycznym będzie upowszechnienie magazynów energii na potrzeby domów, bloków, spółdzielni mieszkaniowych. To co dziś dla wielu zarządców nieruchomości wydaje się kosmiczną technologią przyszłości stanie się rzeczywistością. Postawa „ja zarządzam osiedlem a nie jestem od tego żeby mieszkańcy mniej płacili za energię” odejdzie do lamusa a normą stanie się wykorzystywanie energii odnawialnej do oświetlenia lub ogrzania przestrzeni wspólnej w blokach i osiedlach.

Koszty rewolucji

Rozwój wyżej wspomnianych technologii wiązałby się z umożliwieniem wykorzystania ich tam gdzie dziś energia elektryczna jest dobrem reglamentowanym i bardzo drogim. Taki model rozwoju elektroenergetyki pociągnąłby za sobą także spadek kosztów transportu i to zarówno osób jak i towarów. Należy sobie zadać pytanie czy jesteśmy gotowi na to by rachunki za energię w kolejnych dekadach zniknęły? Czy udźwigniemy zmiany jakie pociągnie za sobą rozwój technologii wytwarzania i magazynowania energii? Co stanie się z ludźmi zatrudnionymi dotychczas w konwencjonalnych elektrowniach? Jak przekonują specjaliści związani z Singularity Hub dotychczasowe doświadczenia choćby z rynku produkcji rolno – spożywczej w USA nie nastrajają pozytywnie. Społeczeństwo w Ameryce Północnej nie poradziło sobie z dostępem do taniej żywności. Kraj jest liderem w marnowaniu żywności i choć prowadzone są kampanie mające nauczyć ludzi kupować mniej i lepiej gospodarować tym co już mają efekty nie są jeszcze zadowalające. Podobnie obawy specjalistów budzi schemat jaki pojawił się w związku z upowszechnieniem opakowań z tworzyw sztucznych. Kiedy zorientowano się, że bardzo tanio można produkować na ogromną skalę opakowania nie pomyślano w porę o konsekwencjach ich szerokiej dostępności. Dziś problem zaśmiecenia oceanów, wód śródlądowych, skażenia środowiska, w którym żyjemy pochłania ogromne fundusze.

Zarządzanie w procesie zmian

Dysproporcje w konsumpcji energii elektrycznej wyraźnie widoczne dziś po upowszechnieniu fotowoltaiki mogą wcale nie zmaleć. Możliwe, że tak jak nie przewidziano problemu torebek foliowych, tak i nowe modele związane z energetyką będą pociągały za sobą szereg problemów, które trzeba będzie rozwiązać. Jedno jest pewne OZE zasilające transport (także indywidualne samochody elektryczne) to nowy rodzaj wolności, którą będą mogli cieszyć się kierowcy. Już teraz wprowadzane są regulacje i systemy ograniczające tę wolność. Wszak nadal energetyka to potężna gałąź wielu światowych silnych gospodarek. Jedno jest pewnie: czeka nas rewolucja zarówno w obszarach związanych z produkcją jak i konsumpcją wszelkich dóbr. To co dziś umownie nazywamy gospodarką o obiegu zamkniętym jest czymś więcej niż nam się może wydawać. Jeśli dodamy do tego energetykę obywatelską, która wesprze rozwój elektromobilności to zobaczymy naszą przyszłość. Nikt nie pokusi się o dokładne oszacowanie ile czasu zmiany zajmą. Potrzeba będzie mądrego zarządzania w procesie zmian aby umieć w porę dostrzec te zagrożenia, których na starcie nie można było przewidzieć.