Intel planował budowę fabryki półprzewodników w Niemczech, ale projekt został wstrzymany. Szef kraju związkowego Saksonia-Anhalt twierdzi, że Niemcy powinni wesprzeć amerykańską firmę.
Sven Schulze, minister gospodarki, turystyki, rolnictwa i leśnictwa kraju związkowego Saksonia-Anhalt uważa, że Niemcy powinny złożyć Intelowi ofertę rzędu 10 centów za kWh. Saksonia-Anhalt jest skłonna w tym celu zrealizować nowy projekt farm wiatrowych.
Woda to kolejny temat związany z fabryką Intela w Magdeburgu – Dla pierwszych dwóch fabryk wystarczy wody i nie będziemy musieli pobierać wody z Łaby. W przypadku trzeciej fabryki będziemy musieli korzystać z rzeki. Właśnie szukamy odpowiednich rozwiązań z lokalnymi zakładami wodnymi – powiedział Schulze w rozmowie z tygodnikiem WirtschaftsWoche.
Minister ma nadzieję, że po ustaleniu europejskiego programu wsparcia Chips-Act tego lata Intel uzyska dopłaty, których oczekuje, i budowa fabryk amerykańskiego giganta technologicznego ruszy na dobre.
Amerykański koncern Intel miał zacząć budowę fabryki półprzewodników w niemieckim Magdeburgu w 2023 roku. Inwestycja o wysokości 17 miliardów euro została jednak wstrzymana przez Amerykanów. Jako powód zostały wymienione konieczność dopłaty do inwestycji 10 miliardów z niemieckiego budżetu oraz gwarancje taniej energii.
WirtschaftsWoche/MDR/Aleksandra Fedorska
Tajwan mówi USA, że boi się o demokrację i prosi o wsparcie