Intel wycofuje z Polski 4,6 mld USD

17 września 2024, 14:20 Gospodarka

Jak podaje Ministerstwo Cyfryzacji, firma Intel wstrzymała w Polsce inwestycję wartą 4,6 mld USD. Oznacza to, że budowa supernowoczesnej fabryki półprzewodników pod Wrocławiem stanęła pod wielkim znakiem zapytania. – Tylko Polski szkoda – komentuje były premier Mateusz Morawiecki.

Intel
Intel wstrzymał w Polsce inwestycję wartą 4,6 mld USD / Fot: Intel

„Intel wstrzymuje na dwa lata swoje kluczowe inwestycje w Europie – w tym budowę fabryki w Polsce – przez globalne problemy finansowe firmy. Poinformował mnie o tym szef Intela. Przez ostatnie miesiące pracowaliśmy nad przygotowaniem strategicznych inwestycji półprzewodnikowych. W ubiegłym tygodniu dostaliśmy od Komisji Europejskiej zielone światło na złożenie wniosku o pomoc publiczną dla Intela. To doświadczenie pozwala nam sprawnie realizować podobne projekty i będziemy nad tym pracować w przyszłości- napisał wczoraj, późnym wieczorem (po 22:00), na platformie X wicepremier, Krzysztof Gawkowski

Przyjmując do wiadomości globalne plany firmy Intel, Ministerstwo Cyfryzacji zapewnia, że jest otwarte na intensywne wspieranie innych inwestycji półprzewodnikowych w Polsce w następnych miesiącach” – zapewnił resort cyfryzacji w specjalnym komunikacie, związanym z ogłoszeniem zmiany planów inwestycyjnych Intela.

Szkoda Polski

Głos w tej sprawie zabrał też były premier, Mateusz Morawiecki, który w 2023 roku ogłaszał inwestycję amerykańskiego giganta w Polsce. „Do ostatniej chwili chełpili się, że pracują nad inwestycją Intel. Dziś wycofują się pod osłoną nocy. Tylko Polski szkoda” – napisał na platformie X Mateusz Morawiecki, odnosząc się do czasu, w którym Krzysztof Gawkowski opublikował fatalną dla polskiej gospodarki informację.

Ogłoszona w czerwcu 2023 roku inwestycja Intela w budowę fabryki w Polsce, uważana była za jeden z największych sukcesów międzynarodowej polityki gospodarczej rządu Mateusza Morawieckiego.

W Miękini pod Wrocławiem miał powstać jeden z najnowocześniejszych na świecie zakład integracji i testowania półprzewodników. Miało tam pracować około 2 tys. osób. Budowa polskiej fabryki Intela miała pochłonąć ponad 4,6 mld USD i uznawana była za największą inwestycję zagraniczną w Polsce  po 1989 roku.

Nagły zwrot akcji

Do niedawna za jedno z największych zagrożeń dla inwestycji Intela pod Wrocławiem uznawany był brak zgody Komisji Europejskiej na dofinansowanie tego przedsięwzięcia z budżetu państwa. Ale 13 września 2024 roku sytuacja diametralnie się zmieniła.

„Komisja Europejska dała Polsce zielone światło na wsparcie zakładu montażu i testowania chipów Intel, który otwiera nową fabrykę, kwotą ponad 7,4 mld PLN (1,91 mln USD) w ramach pomocy publicznej, poinformował w piątek polski rząd” – informował z entuzjazmem Reuters.

Skąd zatem, zaledwie kilka dni później, wzięła się nagła zmiana planów Intela? W polskich mediach ekonomicznych (m.in. Bankier.pl, Money.pl czy „DGP”) pojawiły się zdawkowe informacje o globalnych problemach finansowych Intela i odwołanie do jednego zdania Pata Glesingera, CEO Intela z listu do pracowników, w którym napomyka o wstrzymaniu inwestycji w Polsce i Niemczech.

Ale w oficjalnych komunikatach Intela, polski wątek – przynajmniej do tej pory – pojawiał w tym kontekście, jako inwestycja niezagrożona. Całkiem niedawno, bo w lipcu tego roku, po ogłoszeniu straty w wysokości 7 mld USD z działalności produkcyjnej w 2023 r., Intel oświadczył, że wstrzymuje miliardowe inwestycje we Francji i Włoszech. Ale jednocześnie Amerykanie bardzo wyraźnie podkreślili, że koncentrują się na swoich aktywnych projektach produkcyjnych w Irlandii, Niemczech i Polsce.