Najważniejsze informacje dla biznesu

International Petroleum Week: Ropa pozostanie tania przez dekadę?

(Bloomberg/Reuters/Financial Times/Wojciech Jakóbik)

Zdaniem przedstawiciela Vitol Group cytowanego przez agencję Bloomberg cena ropy naftowej pozostanie na niskim poziomie. Będzie tak ze względu na spowolnienie gospodarcze w Chinach i wpływ rewolucji łupkowej w USA jako czynnika stabilizującego wartość baryłki na niskim poziomie.

Dyrektor wykonawczy tradera naftowego Vitol Group Ian Taylor ocenia w wywiadzie dla Bloomberga, że ceny będą oscylować wokół 50 dolarów za baryłkę w ciągu najbliższej dekady.

– Wyobrażamy sobie przedział między 40 a 60 dolarów. Wyobrażam sobie, że będzie on możliwy przez pięć do dziesięciu lat – powiedział enigmatycznie Taylor.

W poniedziałek 8 lutego odbywa się coroczne spotkanie International Petroleum Week w Londynie. Gromadzi ono społeczność handlarzy ropą naftową. Jak wskazuje Bloomberg, opinie przedstawicieli Vitola są poważane, bo ta firma traderska sprzedaje ponad 5 mln baryłek dziennie, czyli równowartość zapotrzebowania Niemiec, Francji i Hiszpanii razem.

Zdaniem Taylora ceny ropy naftowej mogą już nigdy nie wrócić do poziomu powyżej 100 dolarów za baryłkę, ze względu na rosnącą podaż na rynku. Zmieniła się także gospodarka Chin, która wysyła sygnały świadczące o tym, że będzie potrzebowała mniej ropy, niż zakładano. Z kolei kraje kartelu OPEC i Rosja nie potrafią wprowadzić wspólnej polityki ograniczenia wydobycia, bo wolą walczyć o udziały na kurczącym się rynku.

Podobnego zdania jest dyrektor Anglo-American, firmy wydobywczej dotkniętej przez spadek cen ropy. – Nie możemy liczyć na szybkie odwrócenie trendu spadkowego cen. 2016 rok już teraz zapowiada się na najbardziej wyzywający do tej pory. Opinie różnią się odnośnie tego, czy jesteśmy już na dnie cyklu. Możliwe, że sprawy mogą się jeszcze pogorszyć, zanim będzie lepiej – mówi Mark Cutifani cytowany przez Reutersa. Jego firma zapowiada zatrzymanie pracy w szeregu kopalń na całym świecie i cięcia etatów w celu ocalenia biznesu w dobie kryzysu.

Financial Times podaje, że inwestorzy wybierający się na IP Week sygnalizowali zagrożenie kryzysem branży wydobywczej dla sektora finansowego. O ile do tej pory najmniej stabilnymi branżami były linie lotnicze i firmy logistyczne, o tyle obecnie najmniej pewni są producenci ropy.

Traderzy ropy obawiają się zawierać nowe kontrakty z firmami wydobywczymi. Mają zamiar bardziej uważnie badać ich zdolność kredytową i szanse projektów, w które są zaangażowane.

(Bloomberg/Reuters/Financial Times/Wojciech Jakóbik)

Zdaniem przedstawiciela Vitol Group cytowanego przez agencję Bloomberg cena ropy naftowej pozostanie na niskim poziomie. Będzie tak ze względu na spowolnienie gospodarcze w Chinach i wpływ rewolucji łupkowej w USA jako czynnika stabilizującego wartość baryłki na niskim poziomie.

Dyrektor wykonawczy tradera naftowego Vitol Group Ian Taylor ocenia w wywiadzie dla Bloomberga, że ceny będą oscylować wokół 50 dolarów za baryłkę w ciągu najbliższej dekady.

– Wyobrażamy sobie przedział między 40 a 60 dolarów. Wyobrażam sobie, że będzie on możliwy przez pięć do dziesięciu lat – powiedział enigmatycznie Taylor.

W poniedziałek 8 lutego odbywa się coroczne spotkanie International Petroleum Week w Londynie. Gromadzi ono społeczność handlarzy ropą naftową. Jak wskazuje Bloomberg, opinie przedstawicieli Vitola są poważane, bo ta firma traderska sprzedaje ponad 5 mln baryłek dziennie, czyli równowartość zapotrzebowania Niemiec, Francji i Hiszpanii razem.

Zdaniem Taylora ceny ropy naftowej mogą już nigdy nie wrócić do poziomu powyżej 100 dolarów za baryłkę, ze względu na rosnącą podaż na rynku. Zmieniła się także gospodarka Chin, która wysyła sygnały świadczące o tym, że będzie potrzebowała mniej ropy, niż zakładano. Z kolei kraje kartelu OPEC i Rosja nie potrafią wprowadzić wspólnej polityki ograniczenia wydobycia, bo wolą walczyć o udziały na kurczącym się rynku.

Podobnego zdania jest dyrektor Anglo-American, firmy wydobywczej dotkniętej przez spadek cen ropy. – Nie możemy liczyć na szybkie odwrócenie trendu spadkowego cen. 2016 rok już teraz zapowiada się na najbardziej wyzywający do tej pory. Opinie różnią się odnośnie tego, czy jesteśmy już na dnie cyklu. Możliwe, że sprawy mogą się jeszcze pogorszyć, zanim będzie lepiej – mówi Mark Cutifani cytowany przez Reutersa. Jego firma zapowiada zatrzymanie pracy w szeregu kopalń na całym świecie i cięcia etatów w celu ocalenia biznesu w dobie kryzysu.

Financial Times podaje, że inwestorzy wybierający się na IP Week sygnalizowali zagrożenie kryzysem branży wydobywczej dla sektora finansowego. O ile do tej pory najmniej stabilnymi branżami były linie lotnicze i firmy logistyczne, o tyle obecnie najmniej pewni są producenci ropy.

Traderzy ropy obawiają się zawierać nowe kontrakty z firmami wydobywczymi. Mają zamiar bardziej uważnie badać ich zdolność kredytową i szanse projektów, w które są zaangażowane.

Najnowsze artykuły