Iran maksymalizuje wydobycie ropy. Chce zalać nią Europę

9 marca 2016, 15:45 Alert

(Shana/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak informuje agencja Shana, według przedstawiciela spółki NIOC Rokneddina Javadia na dzień dzisiejszy. Iran eksportuje 1,8 mln baryłek dziennie. Ponadto Teheran zamierza rocznie sprzedawać 4 mld baryłek rocznie. W celu zoptymalizowania przetwórstwa, NIOC potrzebuje wydobycia na poziome 2 mln baryłek dziennie.

W 2011 roku Iran wydobywał dziennie 3,6 mln baryłek przy eksporcie na poziomie 2,5 mln baryłek. Po nałożeniu w 2012 roku międzynarodowych sankcji poziom wydobycia spadł do 2,7 mln baryłek. W trakcie obowiązywania embarga roczna kwota eksportowa Iranu wewnątrz OPEC nie przewyższała 1 mln baryłek dziennie. Po zniesieniu sankcji eksport surowca wzrósł z 1 mln baryłek dziennie w styczniu do 1,3 mln baryłek w lutym.

Teheran informował już OPEC o tym, iż w styczniu wydobywał 3,4 mln baryłek dziennie ale według szacunków zewnętrznych obserwatorów jest ono znacznie mniejsze. Zdaniem analityków w ciągu najbliższych miesięcy wydobycie i eksport surowca może wzrosnąć maksymalnie o 700 tys. baryłek dziennie i osiągnąć poziom 3,5 mln baryłek. Według irańskich urzędników od stycznia Teheran już zdążył zwiększyć wydobycie o 500 tys. baryłek ropy dziennie.

Z kolei 5 marca dyrektor ds. spraw międzynarodowych w irańskiej spółce NIOC Mohsen Gamsari , stwierdził, że do końca miesiąca ilość eksportowanych przez Iran ropy naftowej oraz kondensatu gazowego osiągnie poziom 2 mln baryłek dziennie.

Przypomnijmy, iż 16 lutego w trakcie spotkania w Doha przedstawiciele Arabii Saudyjskiej, Kataru, Rosji oraz Wenezueli uzgodnili plan zamrożenia wydobycia ropy naftowej na poziomie ze stycznia bieżącego roku. Z kolei w ubiegły wtorek rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak poinformował dziennikarzy, że decyzja o stabilizacji wydobycia ropy została wsparta przez 15 państw, które łącznie wydobywają 73 procent surowca na świecie dlatego krok ten będzie skuteczny nawet bez udziału Iranu.

Dzień po ogłoszeniu wspomnianego porozumienia Iran zadeklarował, że będzie się sprzeciwiał każdemu planowi, który godziłby w jego wydobycie ropy naftowej. – Proszenie Iranu o zamrożenie wydobycia jest nielogiczne. Kiedy byliśmy objęci sankcjami, niektóre państwa zwiększyły produkcję i to doprowadziło do wzrostu cen – powiedział przedstawiciel irański w kartelu OPEC Mehdi Asali. – W obecnych warunkach, gdy nasze wydobycie jest znacznie poniżej potencjału, nie można oczekiwać, że dodatkowo zmniejszymy jego poziom – dodał.

Wojownicza polityka zagraża współpracy gospodarczej

Jak informuje BBC Iran przeprowadził testy kilku rakiet balistycznych bez względu na nacisk Waszyngtonu, który nie chce dopuścić do takich działań. Według Teheranu testy miały na celu pokazanie odstraszającej siły i zwiększenia dokładności pocisków z głowicami konwencjonalnymi. Amerykanie grożą nowymi sankcjami.

Republikańska większość w Kongresie USA zamierza wprowadzić nowe sankcje w odpowiedzi na testy balistyczne. Speaker Izby Reprezentantów Paul Ryan ocenił, że należy przeć ku nowym obostrzeniom do czasu, aż Iran zrezygnuje z agresywnego zachowania. Rzecznik Departamentu Stanu USA ostrzegł, że Waszyngton może podnieść tę kwestię na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Sankcje wobec Iranu zostały zniesione siedem tygodni temu. Od tego czasu Irańczycy zaczęli słać ropę do Europy, z której musieli się wycofać na mocy sankcji Organizacji Narodów Zjednoczonych wprowadzonych w 2012 roku w odpowiedzi na podejrzenia o prace nad wojskowym programem jądrowym. Porozumienie Iran u z krajami Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Chinami, Rosją, Wielką Brytanią i Francją, a także z Niemcami (P5+1) umożliwiło ograniczenie programu jądrowego tego kraju do zakresu cywilnego. Teheran zgodził się także na kontrole Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Zniesienie sankcji było tym, na co czekali kupcy ropy w Europie. Liczą na zalew taniego surowca, który będzie konkurencyjny do rosyjskiego w stopniu większym, niż ropa Arabii Saudyjskiej, ze względu na podobne właściwości. Od czasu zniesienia sankcji Iran wysłał jednak do Europy tylko cztery tankowce. Trafiły one do Francji (Total), Hiszpanii (Cepsa) i Rosji (Litasco). Rozwój eksportu ogranicza powolny powrót Iranu do instytucji międzynarodowych, na czele z systemem bankowym SWIFT. Rozmówcy Reutersa wskazują także na małą elastyczność irańskich sprzedawców ropy. Nie chcą rzekomo udzielać rabatów takich, jakie oferują Saudyjczycy i Rosjanie. Powrót sankcji wobec Iranu mogłoby zniweczyć powolne odrodzenie handlu ropą między Iranem a Europą.

Przypomnijmy, że w październiku 2015 r. Teheran przeprowadził test rakiety balistycznej zdolnej przenosić głowice nuklearne, co było wbrew zapisom zawartego w lipcu tego samego roku porozumienia w sprawie irańskiego programu jądrowego.

Jak pisał na łamach BiznesAlert.pl Grzegorz Makuch w tym samym czasie światowe media obiegł film pokazujący ogromną bazę rakiet balistycznych umiejscowionych „gdzieś” 500 metrów pod ziemią – a właściwie pod skałami. Na filmie widać gen. Amira Ali Hadżzadeha wizytującego wojska rakietowe Gwardii Rewolucyjnej.

Co więcej zgodnie z rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1929 Iran nie może angażować się w żadne czynności związane z rakietami balistycznymi.

Wspomniane działania Teheranu mogą doprowadzić do tego, że działające w Iranie firmy wstrzymają swoje prace lub rezygnują z realizacji  inwestycji. Co jest ważne dla Teheranu, który po zniesieniu międzynarodowych sankcji chce odzyskać swoje udziały na rynku naftowym co z kolei wymaga wielomiliardowych nakładów w tamtejszy sektor wydobywczy.