Irańscy hakerzy coraz częściej atakują spółki energetyczne w Zatoce Perskiej. Może to być odpowiedź na powrót sankcji USA zaplanowany na listopad.
Z raportu FireEye wynika, że irańska grupa hakerów APT33 zintensyfikowała cyberataki wymierzone m.in. w spółki energetyczne w Zatoce Perskiej. Autorzy raportu przekonują, że hakerzy są powiązani z rządem w Teheranie. Podkreślają, że cyberataki nabrały na sile po tym, jak prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział wycofanie się z porozumienia nuklearnego z Iranem i powrót sankcji.
APT33 stosowali phishing. Rozsyłali wiadomości e-mail podszywając się pod spółki energetyczne znad Zatoki Perskiej. Po otwarciu wiadomości przez użytkownika mogli uzyskać dostęp do jego poufnych danych. The National powołuje się na rozmowę z przedstawicielem ośrodka analitycznego FireEye. Jego zdaniem atak na firmy energetyczne nie był przypadkowy i związany z amerykańskimi sankcjami nałożonymi na sektor. Nie ujawniono jednak dokładnej liczby ataków ale według nieoficjalnych informacji ich wzrost był dziesięciokrotny. Według autorów raportu możliwe jest, że liczba podobnych ataków może dalej rosnąć.
Od maja, a więc od momentu ogłoszenia przed Donalda Trumpa wyjścia USA z porozumienia nuklearnego, eksport irańskiej ropy spadł o 35 proc. Dochody ze sprzedaży ropy stanowią 80 proc. wpływów do budżetu Iranu.
Oilprice.com/Piotr Stępiński
