Iran szuka inwestorów we Francji. Czy pomogą w walce o europejski rynek gazu?

28 stycznia 2016, 09:30 Alert

(Reuters/Forbes/Wojciech Jakóbik)

Prezydent Iranu Hassan Rouhani odwiedził Francję, by rozmawiać o współpracy gospodarczej pomimo różnic politycznych. To pierwsza podróż zagraniczna irańskiego przywódcy po zniesieniu sankcji USA i Unii Europejskiej wobec jego kraju.

Wraz z Rouhanim stolicę Francji odwiedziło 120 członków delegacji, reprezentujących różne branże gospodarki. – Nie chcemy tworzyć żadnych przeszkód dla firm, które chciałyby inwestować w Iranie – zadeklarował prezydent.

Francuzi liczą na sprzedaż samolotów Airbus. Irańczycy chcieliby powrotu francuskiego Totalu do inwestycji w ich sektor energetyczny. Firma była zaangażowana w budowę terminala Iran LNG, zatrzymaną w 40 procentach wraz z wprowadzeniem sankcji w 2012 roku. Mimo ich zniesienia, inwestorzy obawiają się specyfiki bliskowschodniego rynku. – Inwestycje w Iranie to nie dokładnie to samo, co w Holandii czy Danii – przyznał dyplomata francuski w rozmowie z agencją Reuters.

Projekt Iran LNG zakłada przepustowość 10 mln ton rocznie. Może w przyszłości stać się konkurencją dla amerykańskiego Sabine Pass LNG, który ma eksportować 18 mln ton LNG rocznie z Luizjany. Operatorem jest Cheniere Energy. Rywale spotkają się na rynku europejskim, gdzie zagrożą pozycji Rosji. Liczą na to potencjalni klienci europejscy, w tym Polska.