Jacek Sasin, minister aktywów państwowych w rządzie PiS, zarzucił rządowi niechęć do budowania polskiej elektrowni jądrowej. Jako dowód wskazał zniesienie zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej w ministerstwie klimatu i środowiska. Resort odpowiedział twierdząc, że polski atom będzie rozwijany, a likwidacja zespołu jest związana z przeniesieniem kompetencji do ministerstwa przemysłu.
Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych, we wpisie na X, zarzucił rządowi Donalda Tuska niechęć do budowania polskiej energetyki jądrowej. Stwierdził, że likwidacja zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej jest dowodem, że „przestali się z tym kryć”. Jako potwierdzenie przedstawił zdjęcie Dziennika Urzędowego ministra klimatu i środowiska z dnia 19 września 2024 roku. Według jego treści rząd zniósł wspomniany zespół. Dokument wszedł w życie z dniem 20 września 2024 roku.
Oni wcale nie chcą budować żadnej elektrowni atomowej, a likwidacja zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej jest tylko dowodem na to, że przestali już się z tym kryć. Chcą, żeby Polska była zależna, słaba i podporządkowana. Wszystkie ich obietnice to tylko puste hasła, które mają… pic.twitter.com/muSJkY94S4
— Jacek Sasin (@SasinJacek) September 19, 2024
Ministerstwo klimatu i środowiska ustosunkowało się do zarzutów. We wpisie na platformie X wyjaśniło, że przedstawiony dokument to skutek przeniesienia kompetencji w kwestii energetyki jądrowej z ministerstwa klimatu i środowiska do ministerstwa przemysłu.
– Dlatego formalnie nastąpiła likwidacja wspominanego Zespołu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska – wyjaśnił resort klimatu.
Ze względu na pojawiające się doniesienia o likwidacji „Zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce” informujemy, że od lipca 2024 r. Departament Energii Jądrowej funkcjonuje w Ministerstwie Przemysłu. To efekt zmiany ustawy działowej, w której sektor energii jądrowej…
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) September 20, 2024
Trwa budowa polskiej elektrowni jądrowej w gminie Choczewo, w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. Uruchomienie pierwszego reaktora planowane jest na 2033 rok, ale eksperci mówią o możliwym opóźnieniu sięgającym minimum dwa lata. Na łamach BiznesAlert.pl mówił o tym Daniel Radomski, ekspert do spraw infrastruktury. Docelowo elektrownia ma zawierać trzy reaktory.
X / Marcin Karwowski
Duda: Nie możemy być białą plamą na europejskiej mapie atomistyki