Energetyka jądrowa to stabilne źródło pozyskiwania energii, a także ważny element w realizacji celów polityki klimatycznej. Jednak jej rozwój ogranicza rosnąca rola Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) – podkreślali uczestnicy dyskusji ,,Racjonalizujemy energetykę jądrową. Perspektywa ekspertów” odbywającej się w ramach konferencji EuroPower 2019. Główny partnerem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl
Atom to niższa emisja i stabilne źródło energii
– W UE pracuje 126 rektorów, które odpowiadają za 26 procent produkowanej energii, co przyczynia się do znaczącej redukcji emisji CO2. Sektor jądrowy w UE jest uzależniony od polityki. Do czasu brexitu będziemy mieli pewną równowagę, ale spodziewamy się mocnego wsparcia energetyki jądrowej. Mamy jednak mocnych przeciwników, takich jak Niemcy. To istotny komponent nie tylko miksu energetycznego, ale i procesu realizacji polityki klimatycznej oraz redukcji emisji. Każdy ze scenariuszy rozwoju unijnej polityki energetycznej zakłada udział atomu. Każdy gigawat w atomie to dodatkowe 4,3 mld euro dla unijnego PKB, to także prawie 10 tys. miejsc pracy – powiedział Andrei Goicea, executive manager w FORATOM. – Nie ma przyszłości bez atomu – dodał.
W podobnym tonie wypowiedział się Henri Paillere, wiceszef departamentu ds. energetyki jadowej w OECD Nuclear Energy Agency. Jego zdaniem trudno jest osiągnąć cele klimatyczne bez energetyki jądrowej. Jednocześnie zaznaczył, że rozwój źródeł OZE oznacza, że pojawią się problemy ze stabilnością pracy sieci. – Atom może odegrać rolę stabilizatora – stwierdził.
– Między 1995 a 2019 rokiem liczba reaktorów rosła tylko o 3,5 procent rocznie. Natomiast ich zainstalowana moc o 17 procent. Z 341 do 399 GW. Obietnica jądrowego renesansu się nie spełniła. Jest wiele problemów, z którymi sektor jądrowy musi się zmierzyć, np. rozwój OZE. Polityki wspierające OZE nie są wystarczające jeżeli wciąż w systemie jest bardzo duży udział paliw kopalnych, który w skali świata wynosi 2/3 – powiedział Paillere.
Atom pomoże ujarzmić OZE
Z kolei Greg Kaser, senior project manager w World Nuclear Association, zwracał uwagę, że z sześciuset cywilnych projektów, zrealizowanych w ciągu ostatnich 60 lat, 90 procent najlepszych została zrealizowana w średnio ok. 6 lat. – W przemyśle jądrowym musimy być nieco bardziej skromni i mieć świadomość tego, że budowa atomu to duży i złożony projekt. Trudno go szybko zrealizować. Jeżeli Polska miałaby wybrać partnera, z którym podejmie współpracę przy realizacji swojego projektu jądrowego, to warto kooperować z tymi, którzy już zrealizowali takie inwestycje. Prawdopodobnie model będzie podobny do tego, który jest w Wielkiej Brytanii gdzie w cały łańcuch realizacji projektów zaangażowane są podmioty z różnych państw. Budowy pierwszej elektrowni jądrowej w danym kraju nie da się zrobić szybko i tanio. Trzeba pracować nad takim projektem, aby później wykorzystać efekt skali – stwierdził.
Zaznaczył, że energetyka jądrowa może służyć nie tylko do produkcji energii i bilansowania OZE, ale również do produkcji ciepła i wykorzystania np. jako napęd dla łodzi podwodnej.