Najważniejsze informacje dla biznesu

Jakóbik: Kreml może dopuścić konkurencję Gazpromu aby zachować monopol Rosji

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

W dobie sankcji zachodnich wobec Rosji, jedynie kondycja finansowa Gazpromu, który nie został nimi objęty, ratuje tę spółkę przed utratą monopolu na eksport gazu gazociągami. Długofalowo jednak liberalizacja i dopuszczenie nowych graczy jak Rosnieft wydaje się nieunikniona, bo pozwoli Rosjanom na ominięcie regulacji antymonopolowych wypychających Gazprom z rynku.

Jak informował BiznesAlert.pl według informacji Forbesa gazowa działalność Rosnieftu w sektorze gazowym może zostać scedowana na specjalnie utworzoną spółkę.

Według informacji Forbesa nowa spółka-córka będzie nosiła nazwę Rosfnieft Gaz a jej szefem ma zostać obecny wiceprezes Rosnieftu Wlada Rusakowa odpowiedzialna za sektor gazowy spółki. Przed przejściem w kwietniu 2013 roku do Rosnieftu pracowała przez wiele lat w Gazpromie, będąc w jego zarządzie od 2003 roku. „Póki szefem Rosnieftu jest Igor Sieczin pomysł gazowego biznesu ,,nie jest aktywnie rozpatrywany chociaż rzeczywiście jest mocno lobbowany” – podaje PRIME.

Rosnieft jest trzecim po Gazpromie oraz Novateku producentem gazu w Rosji. Według danych spółki w 2014 roku wydobyła 56,7 mld m3 surowca. Dochód Rosnieftu z tego tytułu wyniósł 165 mld rubli, co w porównaniu z 2013 roku oznacza wzrost o 72 procent. Jak podaje Rosnieft, spółka zwiększyła wydobycie gazu ziemnego w pierwszym kwartale tego roku o 19,7 procent. Przez to stała się trzecim największym producentem tego surowca w Rosji po Gazpromie i Novateku.

Jednymi z głównych środków wytwarzania gazu są: Sibneftegas, Samotlornieftgaz, Purneftegas, Jugansknieftiegazu, Wankorneft, Itera oraz Rospan. Według prezesa Sieczina do 2020 roku Rosnieft planuje zwiększyć produkcję gazu do 100 mld m3.

Zdaniem dyrektora East European Gas Analysis Michaiła Korczemika stworzenie przez Rosnieft nowej spółki gazowej może oznaczać, że przygotowuje się on do zakwestionowania monopolu Gazpromu. Według Koreczemkina takie działanie stanowi wariant obejścia trzeciego pakietu energetycznego. Na przykład, gaz Rosnieftu będzie mógł zapełnić pozostałą połowę przepustowości OPAL. – Nawiasem mówiąc wypełnienie gazociągu OPAL jest najszybszym i najtańszy sposobem na zmniejszenie tranzytu przez Ukrainę – dodał.

Trzeci pakiet energetyczny Unii Europejskiej zakłada rozdział właścicielski wydobycia, transportu i dystrybucji surowców. Bruksela zastrzega sobie prawo do rezerwowania wyjątków spod tej regulacji. Taki wyjątek otrzymała odnoga Nord Stream w Niemczech o nazwie OPAL. Gazprom ma wyłączność na 50 procent przepustowości tego gazociągu ale starania o uzyskanie pełnej mocy dla siebie spełzły na niczym. Rosnieft gaz mógłby wykorzystać pozostałe 50 procent bez łamania unijnego prawa. Wejście nowej spółki do eksportu gazociągami mogłoby zatem posłużyć Rosji do uratowania udziałów na europejskim rynku, którego podejście do Gazpromu zapewne zmienią wyniki śledztwa antymonopolowego Komisji, którego zarzuty uwzględniają m.in. bezprawny wpływ na infrastrukturę europejską i blokowanie wolnego przepływu gazu. Jeżeli Komisja zakaże Gazpromowi tego typu praktyk, być może będzie w stanie je kontynuować kongolmerat firm rosyjskich. Wspominałem o takiej możliwości na antenie Studio Wschód w TVP Info.

Dlatego nie czas na reset w relacjach z Gazpromem. Powrót zainteresowania Rosjan rozbudową Nord Stream jest już widoczny.

Spór o Sachalin

Jak podawał BiznesAlert.pl, Hindusi z ONGC posiadają już 20 procent udziału w złożach Sachalin 1 należących do Rosnieftu. To z nich ma pochodzić gaz dla Far East LNG, projektu gazoportu mającego rywalizować z działającym już na wyspie obiektem Gazpromu Aleksieja Millera. Firmie Sieczina zależy na tym tak bardzo, że podkupiła rywalom we wrześniu wicedyrektor do spraw eksportu LNG Wiktorię Shterengarts. Problem polega na tym, że w obliczu sankcji zachodnich firmy jak Exxon Mobil zaangażowany w ten projekt – nawet jeśli obostrzenia nie dotyczą sektora gazowego – boją się inwestować swój kapitał w Rosji w obawie przed stratami. Rosjanie sami tego projektu nie udźwigną. Dlatego Rosnieft jest skazany na wykorzystanie infrastruktury Gazpromu do eksportu surowca albo wyprzedaż udziałów na rzecz azjatyckich posiadaczy kapitału, jak ONGC.

W lutym tego roku sąd zakończył spór Rosnieftu i Gazpromu o dostęp do infrastruktury tego drugiego dla konkurencyjnych projektów gazowych pierwszego na wyspie Sachalin. Sąd arbitrażowy orzekł, że rury projektu Gazpromu Sachalin 2 nie zostaną udostępnione dla projektu Sachalin 1 należącego do Rosnieftu.

Ta  firma planowała eksport LNG za pomocą gazoportu Far East LNG i złóż sachalińskich z projektu Sachalin 1. Gazprom odmówił dostępu do swoich rur, tłumacząc się zarezerwowaną przepustowością. Zarządza nimi spółka-córka – Sachalin Energy.

Sprawie przygląda się nadal Federalna Agencja Antymonopolowa aby ustalić, czy blokada rur jest zgodna z prawem o wolnej konkurencji.

Kreml rozważa opcje

W wywiadzie dla gazety Wiedomosti minister energetyki Rosji Aleksander Nowak powiedział, że rząd rozważa możliwość dozwolenia eksportu gazu gazociągami przez niezależnych producentów w Chinach.To szansa na zwiększenie wolumenów słanych do Państwa Środka.

Ministerstwo Energetyki stało na stanowisku aby przy eksporcie gazu do Chin Gazprom był jedynym dostawcą a niezależni mogliby sprzedawać poprzez niego swój surowiec po cenie eksportowej. Warto odnotować, że w omawianym obecnie projekcie strategii energetycznej Federacji Rosyjskiej do 2035 roku istnieje możliwość eksportu surowców przez niezależnych dostawców. Tym samym Rosjanie dopuszczają liberalizację eksportu gazu poprzez gazociągi, na kształt uwolnienia sprzedaży LNG.

,,Nadal wierzymy, że jeden kanał eksportu powinien być zachowany, a niezależni dostawcy mogliby sprzedawać Gazpromowi gaz, wydobywany we Wschodniej Syberii, po cenie opartej na wskaźniku parytetu eksportu  – podkreślił mimo to Nowak. To stanowisko zostało przedstawione rządowi federalnemu. Jednakże na chwilę obecną brak jest jeszcze ostateczna decyzji w tej sprawie.

Rosyjski minister dodał, że rząd rozważa różne opcje. ,,Na przykład, w celu umożliwienia im (niezależnym dystrybutorom jak Novatek i Rosnieft – przyp. Red.) sprzedaż gazu dla niezależnych chińskich importerów. W tej kwestii rząd poprosił ministerstwo energetyki o udzielenie dodatkowych informacji.” –  powiedział Nowak.

Już nie tylko Gazprom?

Kreml rozważa złamanie monopolu Gazpromu na eksport do Chin także po to, aby zmaksymalizować wolumen, który trafi na tamtejszy rynek. Być może liczy na to, że Rosnieft i Novatek będą w stanie uzyskać mniejsze, ale cenne kontrakty uzupełniające w przyszłości umowy z Gazpromem.

Plan uwolnienia eksportu gazu za pomocą połączeń gazowych może podważyć sytuacja międzynarodowa Rosji po agresji na Ukrainie. Ministerstwo energetyki Rosji zdementowało informacje Kommiersanta przytoczone powyżej. Za eksport gazu ziemnego do Chin za pomocą gazociągu Siła Syberii będzie w całości odpowiadał Gazprom a „niezależni dostawcy” jak Novatek i Rosnieft będą musieli korzystać z jego pośrednictwa. Podobnie ma być z eksportem gazu do Europy.

Gazprom jest być może mało innowacyjnym ale sterownym narzędziem polityki gazowej Kremla. Być może Rosjanie nie zamienią go krótkoterminowo na grupę rywalizujących ze sobą firm i nie pozwolą na liberalizację eksportu gazociągami. Dotąd tylko wolny od zachodnich obostrzeń Gazprom nie zwrócił się o dofinansowanie z rosyjskiego funduszu emerytalnego. O pieniądze poprosił za to obłożony sankcjami Rosnieft, którego kondycja finansowa stale się pogarsza.

Zarząd Rosnieftu zarekomendował w kwietniu walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbędzie się 17 czerwca w  Sankt Petersburgu, przyjęcie dywidendy za 2014 w wysokości 8,21 rubli za akcję, co odpowiada 25 proc. zysku netto w ub. r. Łączna kwota, dywidendy została zaproponowana w wysokości 87 mld rubli.

Kilka dni temu rosyjskie media przypomniały, że dywidendy Rosnieftu za 2013 r. wyniosła 12,85 rubli za akcję. Łączna kwota dywidendy została przyjęta w wysokości 136,2 mld rubli ( po ówczesnym kursie 3,8 mld dol.). Zysk netto Rosnieftu za 2014 r. zmniejszył się o 9,8 proc. do 350 mld rubli. EBITDA wzrósł o 11,6 proc. do 1,057 bln rubli.

Mimo to długofalowo Kremlowi opłaci się wpuszczenie „niezależnych” dostawców jak Rosnieft na rynek europejski w celu wypełnienia wymogów trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej i zachowania udziałów, które będzie z czasem tracił Gazprom. Długoterminowo liberalizacja eksportu rosyjskiego gazu za pomocą gazociągów jest nieuniknionym następstwem otwarcia eksportu LNG ale negatywny wpływ sankcji na kondycję rywali Gazpromu może nadal hamować ten proces. Dodatkowym czynnikiem może być utrata przychylności dla Rosnieftu na Kremlu o której więcej w innej analizie.

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

W dobie sankcji zachodnich wobec Rosji, jedynie kondycja finansowa Gazpromu, który nie został nimi objęty, ratuje tę spółkę przed utratą monopolu na eksport gazu gazociągami. Długofalowo jednak liberalizacja i dopuszczenie nowych graczy jak Rosnieft wydaje się nieunikniona, bo pozwoli Rosjanom na ominięcie regulacji antymonopolowych wypychających Gazprom z rynku.

Jak informował BiznesAlert.pl według informacji Forbesa gazowa działalność Rosnieftu w sektorze gazowym może zostać scedowana na specjalnie utworzoną spółkę.

Według informacji Forbesa nowa spółka-córka będzie nosiła nazwę Rosfnieft Gaz a jej szefem ma zostać obecny wiceprezes Rosnieftu Wlada Rusakowa odpowiedzialna za sektor gazowy spółki. Przed przejściem w kwietniu 2013 roku do Rosnieftu pracowała przez wiele lat w Gazpromie, będąc w jego zarządzie od 2003 roku. „Póki szefem Rosnieftu jest Igor Sieczin pomysł gazowego biznesu ,,nie jest aktywnie rozpatrywany chociaż rzeczywiście jest mocno lobbowany” – podaje PRIME.

Rosnieft jest trzecim po Gazpromie oraz Novateku producentem gazu w Rosji. Według danych spółki w 2014 roku wydobyła 56,7 mld m3 surowca. Dochód Rosnieftu z tego tytułu wyniósł 165 mld rubli, co w porównaniu z 2013 roku oznacza wzrost o 72 procent. Jak podaje Rosnieft, spółka zwiększyła wydobycie gazu ziemnego w pierwszym kwartale tego roku o 19,7 procent. Przez to stała się trzecim największym producentem tego surowca w Rosji po Gazpromie i Novateku.

Jednymi z głównych środków wytwarzania gazu są: Sibneftegas, Samotlornieftgaz, Purneftegas, Jugansknieftiegazu, Wankorneft, Itera oraz Rospan. Według prezesa Sieczina do 2020 roku Rosnieft planuje zwiększyć produkcję gazu do 100 mld m3.

Zdaniem dyrektora East European Gas Analysis Michaiła Korczemika stworzenie przez Rosnieft nowej spółki gazowej może oznaczać, że przygotowuje się on do zakwestionowania monopolu Gazpromu. Według Koreczemkina takie działanie stanowi wariant obejścia trzeciego pakietu energetycznego. Na przykład, gaz Rosnieftu będzie mógł zapełnić pozostałą połowę przepustowości OPAL. – Nawiasem mówiąc wypełnienie gazociągu OPAL jest najszybszym i najtańszy sposobem na zmniejszenie tranzytu przez Ukrainę – dodał.

Trzeci pakiet energetyczny Unii Europejskiej zakłada rozdział właścicielski wydobycia, transportu i dystrybucji surowców. Bruksela zastrzega sobie prawo do rezerwowania wyjątków spod tej regulacji. Taki wyjątek otrzymała odnoga Nord Stream w Niemczech o nazwie OPAL. Gazprom ma wyłączność na 50 procent przepustowości tego gazociągu ale starania o uzyskanie pełnej mocy dla siebie spełzły na niczym. Rosnieft gaz mógłby wykorzystać pozostałe 50 procent bez łamania unijnego prawa. Wejście nowej spółki do eksportu gazociągami mogłoby zatem posłużyć Rosji do uratowania udziałów na europejskim rynku, którego podejście do Gazpromu zapewne zmienią wyniki śledztwa antymonopolowego Komisji, którego zarzuty uwzględniają m.in. bezprawny wpływ na infrastrukturę europejską i blokowanie wolnego przepływu gazu. Jeżeli Komisja zakaże Gazpromowi tego typu praktyk, być może będzie w stanie je kontynuować kongolmerat firm rosyjskich. Wspominałem o takiej możliwości na antenie Studio Wschód w TVP Info.

Dlatego nie czas na reset w relacjach z Gazpromem. Powrót zainteresowania Rosjan rozbudową Nord Stream jest już widoczny.

Spór o Sachalin

Jak podawał BiznesAlert.pl, Hindusi z ONGC posiadają już 20 procent udziału w złożach Sachalin 1 należących do Rosnieftu. To z nich ma pochodzić gaz dla Far East LNG, projektu gazoportu mającego rywalizować z działającym już na wyspie obiektem Gazpromu Aleksieja Millera. Firmie Sieczina zależy na tym tak bardzo, że podkupiła rywalom we wrześniu wicedyrektor do spraw eksportu LNG Wiktorię Shterengarts. Problem polega na tym, że w obliczu sankcji zachodnich firmy jak Exxon Mobil zaangażowany w ten projekt – nawet jeśli obostrzenia nie dotyczą sektora gazowego – boją się inwestować swój kapitał w Rosji w obawie przed stratami. Rosjanie sami tego projektu nie udźwigną. Dlatego Rosnieft jest skazany na wykorzystanie infrastruktury Gazpromu do eksportu surowca albo wyprzedaż udziałów na rzecz azjatyckich posiadaczy kapitału, jak ONGC.

W lutym tego roku sąd zakończył spór Rosnieftu i Gazpromu o dostęp do infrastruktury tego drugiego dla konkurencyjnych projektów gazowych pierwszego na wyspie Sachalin. Sąd arbitrażowy orzekł, że rury projektu Gazpromu Sachalin 2 nie zostaną udostępnione dla projektu Sachalin 1 należącego do Rosnieftu.

Ta  firma planowała eksport LNG za pomocą gazoportu Far East LNG i złóż sachalińskich z projektu Sachalin 1. Gazprom odmówił dostępu do swoich rur, tłumacząc się zarezerwowaną przepustowością. Zarządza nimi spółka-córka – Sachalin Energy.

Sprawie przygląda się nadal Federalna Agencja Antymonopolowa aby ustalić, czy blokada rur jest zgodna z prawem o wolnej konkurencji.

Kreml rozważa opcje

W wywiadzie dla gazety Wiedomosti minister energetyki Rosji Aleksander Nowak powiedział, że rząd rozważa możliwość dozwolenia eksportu gazu gazociągami przez niezależnych producentów w Chinach.To szansa na zwiększenie wolumenów słanych do Państwa Środka.

Ministerstwo Energetyki stało na stanowisku aby przy eksporcie gazu do Chin Gazprom był jedynym dostawcą a niezależni mogliby sprzedawać poprzez niego swój surowiec po cenie eksportowej. Warto odnotować, że w omawianym obecnie projekcie strategii energetycznej Federacji Rosyjskiej do 2035 roku istnieje możliwość eksportu surowców przez niezależnych dostawców. Tym samym Rosjanie dopuszczają liberalizację eksportu gazu poprzez gazociągi, na kształt uwolnienia sprzedaży LNG.

,,Nadal wierzymy, że jeden kanał eksportu powinien być zachowany, a niezależni dostawcy mogliby sprzedawać Gazpromowi gaz, wydobywany we Wschodniej Syberii, po cenie opartej na wskaźniku parytetu eksportu  – podkreślił mimo to Nowak. To stanowisko zostało przedstawione rządowi federalnemu. Jednakże na chwilę obecną brak jest jeszcze ostateczna decyzji w tej sprawie.

Rosyjski minister dodał, że rząd rozważa różne opcje. ,,Na przykład, w celu umożliwienia im (niezależnym dystrybutorom jak Novatek i Rosnieft – przyp. Red.) sprzedaż gazu dla niezależnych chińskich importerów. W tej kwestii rząd poprosił ministerstwo energetyki o udzielenie dodatkowych informacji.” –  powiedział Nowak.

Już nie tylko Gazprom?

Kreml rozważa złamanie monopolu Gazpromu na eksport do Chin także po to, aby zmaksymalizować wolumen, który trafi na tamtejszy rynek. Być może liczy na to, że Rosnieft i Novatek będą w stanie uzyskać mniejsze, ale cenne kontrakty uzupełniające w przyszłości umowy z Gazpromem.

Plan uwolnienia eksportu gazu za pomocą połączeń gazowych może podważyć sytuacja międzynarodowa Rosji po agresji na Ukrainie. Ministerstwo energetyki Rosji zdementowało informacje Kommiersanta przytoczone powyżej. Za eksport gazu ziemnego do Chin za pomocą gazociągu Siła Syberii będzie w całości odpowiadał Gazprom a „niezależni dostawcy” jak Novatek i Rosnieft będą musieli korzystać z jego pośrednictwa. Podobnie ma być z eksportem gazu do Europy.

Gazprom jest być może mało innowacyjnym ale sterownym narzędziem polityki gazowej Kremla. Być może Rosjanie nie zamienią go krótkoterminowo na grupę rywalizujących ze sobą firm i nie pozwolą na liberalizację eksportu gazociągami. Dotąd tylko wolny od zachodnich obostrzeń Gazprom nie zwrócił się o dofinansowanie z rosyjskiego funduszu emerytalnego. O pieniądze poprosił za to obłożony sankcjami Rosnieft, którego kondycja finansowa stale się pogarsza.

Zarząd Rosnieftu zarekomendował w kwietniu walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbędzie się 17 czerwca w  Sankt Petersburgu, przyjęcie dywidendy za 2014 w wysokości 8,21 rubli za akcję, co odpowiada 25 proc. zysku netto w ub. r. Łączna kwota, dywidendy została zaproponowana w wysokości 87 mld rubli.

Kilka dni temu rosyjskie media przypomniały, że dywidendy Rosnieftu za 2013 r. wyniosła 12,85 rubli za akcję. Łączna kwota dywidendy została przyjęta w wysokości 136,2 mld rubli ( po ówczesnym kursie 3,8 mld dol.). Zysk netto Rosnieftu za 2014 r. zmniejszył się o 9,8 proc. do 350 mld rubli. EBITDA wzrósł o 11,6 proc. do 1,057 bln rubli.

Mimo to długofalowo Kremlowi opłaci się wpuszczenie „niezależnych” dostawców jak Rosnieft na rynek europejski w celu wypełnienia wymogów trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej i zachowania udziałów, które będzie z czasem tracił Gazprom. Długoterminowo liberalizacja eksportu rosyjskiego gazu za pomocą gazociągów jest nieuniknionym następstwem otwarcia eksportu LNG ale negatywny wpływ sankcji na kondycję rywali Gazpromu może nadal hamować ten proces. Dodatkowym czynnikiem może być utrata przychylności dla Rosnieftu na Kremlu o której więcej w innej analizie.

Najnowsze artykuły