Jakóbik: Magazynowanie energii z OZE skokiem technologicznym

22 grudnia 2015, 10:00 Energetyka

Rozwój odnawialnych źródeł energii, mimo że nieunikniony, to ciągle nie jest łatwy. Największą barierą jest możliwość opłacalnego i efektywnego magazynowania energii z OZE. W Polsce do tej technicznej przeszkody dochodzi jeszcze mało sprzyjająca postawa decydentów – czytamy na stronie Polskiego Radia.

Jak powiedział naczelny BiznesAlert Wojciech Jakóbik: – Energetyka niekonwencjonalna zapewnia energię, wtedy, kiedy jest dużo wiatru i dużo słońca. Oczywiście można to do pewnego stopnia przewidzieć, ale nie w stopniu gwarantującym pewność dostaw, a to jest niezbędne dla stabilnego korzystania z energetyki. Kiedy uda się stworzyć baterie na energię elektryczną, które będą w stanie ją przechowywać, czyli zbierać jej zapas w szczytach dostaw, kiedy mamy bardzo słoneczny dzień lub bardzo mocno wieje, wtedy będziemy mogli zużywać energię, gdy nie wieje.

Piotr Grochal z firmy Benning wyjaśnia, że istnieją już zasobniki energii, które można używać w domu lub w małej firmie, a które pozwalają dostosowywać moc prądu do swoich potrzeb.

Ekspert Instytutu Jagiellońskiego Wojciech Jakubik stwierdza, że wynalezienie efektywnego sposobu magazynowania energii odnawialnej byłoby kolejnym skokiem technologicznym, a energetyka to biznes, który musi się opłacać. Dodatkowo, rozwój niekonwencjonalnych źródeł blokują niektóre kraje, takie jak Chiny czy Indie, które wolą tańszy i bardziej dostępny węgiel.

– Z projektu nowelizacji, który dostał się do mediów wyłania się przekonanie o tym, że OZE nie jest alternatywą dla Polski – ocenia Jakóbik – Zapis o opóźnieniu wsparcia jest negatywnym sygnałem dla inwestorów, którzy czekają na to wsparcie i aby złożyły im się ekonomicznie projekty, potrzebowali tego wsparcia od stycznia. Jeśli umówili się ze swoimi partnerami, że budują w danym miejscu wiatrak czy panele słoneczne, bo od stycznia mają wsparcie, to w tym momencie te wszystkie biznesplany rozsypują im się.

Dodatkowym czynnikiem blokującym rozwój OZE może być zapis w ustawie mówiący, że farmy wiatrowe nie mogą znajdować się bliżej niż 3 km od zabudowań mieszkalnych. Oznaczałoby to, że warunek ten spełnia 1 proc. obszaru kraju.

Źródło: Polskie Radio