Niestety kraje zachodnie ulegają nowemu szantażowi Putina i zachęcają go do dalszej agresji z użyciem gazu. Należy liczyć się z tym, że Rosjanie nie przywrócą dostaw do Niemiec – powiedział redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w rozmowie z DoRzeczy.pl.
– Należy liczyć się z tym, że Rosjanie nie przywrócą dostaw gazu do Niemiec. Byłoby to działanie zgodne z logiką deeskalacji przez eskalację, to znaczy podsycania kryzysu energetycznego po to, żeby Europa przestała wspierać Ukrainę. Wahania w sprawie nowego pakietu sankcji unijnych i przeciągające się rozmowy na temat porzucenia gazu z Rosji w ramach wspólnych europejskich działań sugerują, że to narzędzie działa i jest zachętą dla Władimira Putina do dalszej eskalacji – mówi Wojciech Jakóbik.
– Trzeba działać zdecydowanie teraz, kiedy mamy jeszcze kilkanaście tygodni do sezonu grzewczego. Najostrzejsze działania mogą być podjęte w ciągu kilku tygodni. Potem kryzys energetyczny będzie się pogłębiał i będzie jeszcze trudniej działać, a mobilizacja opinii publicznej na Zachodzie, także w Polsce, będzie malała wraz z pogłębianiem się kryzysu, więc nie ma czasu do stracenia – zaznaczył w rozmowie z DoRzeczy.pl.
– Mamy określone regulacje, które opisują, w jaki sposób państwa unijne dzielą się gazem. Zostały one przyjęte m.in. dzięki staraniom Polski i działają w obie strony, to znaczy mają ratować odbiorców gazu w Polsce z pomocą Niemiec i na odwrót. Na tym polega wspólna polityka energetyczna, że razem zwiększamy bezpieczeństwo w tej sferze – dodał.
Opracował Jędrzej Stachura
Rosja rysuje palcem po wodzie gazociągi na tereny okupowane Ukrainy