Jest porozumienie w sprawie złóż na Morzu Śródziemnym, którymi interesuje się Europa

17 sierpnia 2015, 10:22 Alert

(Rigzone/Globes/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Rząd Izraela zaakceptował porozumienie z konsorcjum amerykańsko-izraelskim w sprawie przyszłej eksploatacji pola gazowego Lewiatan na Morzu Śródziemnym.  Porozumienie zostało ostatecznie dopracowane tydzień temu. Premier Izraela, Beniamin Netanijahu jest przekonany, ze porozumienie, choć wciąż przez część opinii w Izraelu uważane za mocno kontrowersyjne, przyniesie dzięki eksploatacji ogromnych zasobów gazu miliardy dolarów przychodu. Porozumienia określa warunki i zasady eksploatacji oprócz Lewiatana, także dwóch znacznie mniejszych pól gazu.

Przed podjęciem decyzji przez rząd, premier apelował bardzo przekonywującą i – jak się okazało – skutecznie do ministrów. „Za” było ich 17, a tylko jeden głosował przeciw. „Już nic nie wstrzyma tego programu. Gaz, który popłynie spod dna morza, prześlemy do domowych gospodarstw naszych obywateli, do naszych zakładów przemysłowych, do elektrowni. Ku korzyści obywateli i gospodarki” – podsumował Netanijahu.  

Trudne negocjacje, które rozpoczęły się w czerwcu, zakończyły się kompromisem: koncern Noble Energy z siedzibą w Teksasie i izraelska Grupa Delek zostały właścicielami największego na Morzu śródziemnym pola gazowego Lewiatan. Muszą jednak zbyć pozostałe aktywa, tj. złoża drugiego dużego, (choć znacznie mniejszego) pola Tamar. Netanjahu był zdecydowanym zwolennikiem takiego rozwiązania, jednakże nie brak też jego krytyków. Uważają oni, że rząd prawie we wszystkim ustąpił obu wielkim koncernom i pozostawił im kontrolę nad największymi izraelskimi zasobami gazu.

Gaz będzie eksportowany w pierwszym rzędzie do Egiptu i Jordanii, Uzupełni też rynek krajowy. Jedyną zmianą w przyjętym porozumieniu w stosunku do pierwotnego planu, jest niższa cena gazu oraz zobowiązanie obu koncernów, że w ciągu najbliższych dwóch lat zainwestują w pole Lewiatan 1,5 mld dol.  

Porozumienie musi być jeszcze ratyfikowane przez Knesset.

W czerwcu b.r., po miesiącach negocjacji Netanjahu przygotował projekt umowy, która po podpisaniu pozwoli teksańskiemu koncernowi Noble Energy i izraelskiej Grupie Delek na wyłączną eksploatację pola Lewiatan, największego pola gazowego na Morzu Śródziemnym. Jednak oba koncerny będą musiały  wyprzedać inne aktywa, w tym udziały w innym dużym polu gazowym Tamar.

Transakcja ma zostać sfinalizowana jeszcze w b.r. Krytycy obecnie przyjętego rozwiązania mówią, że Noble i Delek zbytnio skorzystają na rozwiązaniu dającym im wyłączność eksploatacji tak ogromnych złóż gazu. Nawet izraelski minister finansów powiedział niedawno premierowi Netanjahu, że ograniczenia statusu obu koncernów powinny iść znacznie dalej dla zapewnienia wolnej konkurencji. Jednak Noble i Delek ostatecznie stwierdziły, że nie zgodzą się na żadne dalsze korekty czy ustępstwa i nie wznowią inwestycji, dopóki uzgodniona umowa nie zostanie podpisana.

Zasoby omawianych złóż to: Lewiatan – niepotwierdzone 450 mld m3 i Tamar – potwierdzone 237-254 mld m3. Około 150 km od wybrzeża Izraela tamtejsze Ratio Oil odkryło zasoby gazu ziemnego na koncesji Royee szacowane na około 90 mld m3. Na dostawy gazu z izraelskich złóż liczą nie tylko kraje bliskowschodnie ale i Unia Europejska, która rozważa udział w projekcie gazociągu East Med (więcej tutaj) albo import LNG z Izraela.