icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

JSW upatruje szansy w nowej sytuacji geopolitycznej

Podczas konferencji prasowej zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podsumował bieżącą sytuację spółki. Firma planuje nowe inwestycje i szuka szans w nowej sytuacji politycznej.

Konferencja prasowa JSW

JSW zakłada, że w okresie obowiązywania nowej strategii wydobycie węgla będzie co roku rosnąć tak, by w 2030 roku sięgnęło 16,1 mln ton – poinformował wiceprezes Edward Paździorko. – Założyliśmy osiągnięcie poziomu ok. 16 mln ton wydobycia na koniec strategii, już w 2026 roku zbliżymy się gdzieś do połowy tej drogi. W 2022 roku to będzie 14,5 mln ton. Patrząc od 2022 do 2030 roku rokrocznie musi wzrastać produkcja – powiedział wiceprezes na konferencji prasowej.

JSW chce w czasie realizacji strategii utrzymywać wskaźnik długu netto do EBITDA na „optymalnym” poziomie poniżej 3,3x, poinformował wiceprezes Robert Ostrowski. – Zakładamy, że dług netto do EBITDA na poziomie poniżej 3,3x jest optymalny – powiedział Ostrowski podczas telekonferencji. – Poziom długu netto do EBITDA wynika z zawartych długoterminowych umów o finansowanie, obowiązujących do 2025 roku Zakładamy, że przy aranżacji nowego finansowania, o co będziemy zabiegać już niebawem, będzie to punkt odniesienia do kowenantów w kolejnych umowach – wyjaśnił wiceprezes.

– Mamy dwie pożyczki z PFR w bilansie, które mają swój harmonogram spłat i zamierzamy realizować spłaty według tego harmonogramu, nie będziemy przyspieszać – powiedział wiceprezes na konferencji prasowej.
Poinformował, że spółka chce nadwyżki środków przeznaczać na fundusz stabilizacyjny. Wskazał, że historycznie najwięcej w funduszu było ponad 1,8 mld zł. – W 2020 roku, w sytuacji dekoniunktury, płynność grupy zachowana była dzięki środkom z FIZ-u, środkom z cashpoolu, głównie z przychodów generowanych przez segment koksowy, ale i z pożyczek udzielonych przez PFR. Te trzy elementy ustabilizowały płynność i zapewniły ciągłość funkcjonowania. Patrząc na to doświadczenie, będziemy odbudowywać zaangażowanie w FIZ – powiedział Ostrowski.

Kilka dni temu zarząd JSW zdecydował o zasileniu stabilizacyjnego funduszu FIZ. Kwota planowanego zasilenia wynosi do 700 mln zł. Na koniec 2021 roku w funduszu było ponad 500 mln zł. – W przyszłości poziom 1,8 mld zł, który uzyskaliśmy, to poziom minimalny, jaki będziemy chcieli osiągnąć. W przypadku dysponowania większymi nadwyżkami będziemy je przeznaczać na FIZ. Celem numer jeden, który będziemy realizować jest zapewnienie płynności finansowej poprzez alokowanie nadwyżek finansowych do FIZ – powiedział Ostrowski. Pytany, kiedy będzie przestrzeń do wypłaty dywidendy, odpowiedział: „To będzie przedmiotem decyzji zarządu na podstawie ocen bieżącej sytuacji i perspektyw. Polityka dywidendowa obowiązuje. Dopóki mamy warunek wpisany w umowach z PFR o braku możliwości wnioskowania o dywidendę, dopóki mamy w bilansie te pożyczki z PFR, to tego nie będziemy robić, ale to nie zamyka przestrzeni na kolejne okresy”.

Obecna sytuacja geopolityczna nie powinna pogorszyć sytuacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a w pewnych okresach i okolicznościach, może jej przynieść szanse – ocenił w piątek wiceprezes JSW ds. handlu Sebastian Bartos. – Na dzisiaj nie ma innej realnej alternatywy, niż wytop stali z użyciem konwencjonalnej metody – zaznaczył Bartos uściślając, że w ocenie JSW skalę wzrostu wypełni produkcja stali wtórnej, z zastosowaniem złomu przetapianego w piecach elektrycznych, a produkcja stali pierwotna z rudy, w procesie wielkopiecowym, będzie stabilna. Odnosząc się do wyzwań transformacji energetycznej wiceprezes przypomniał, że nadal, od 2014 roku węgiel koksowy znajduje się na unijnej liście surowców krytycznych i podkreślił, że aby wyprodukować 1 tonę stali, potrzeba 560 kg węgla koksowego, z czego powstaje 400 kg koniecznego koksu. Jeden zestaw wiatrakowy potrzebuje ok. 140 ton stali. – To pokazuje, na ile nasz materiał jest potrzebny i na ile jest wykorzystywany – uznał.

Bartos akcentował, że JSW w Unii Europejskiej jest największym producentem węgla koksowego i głównym niezależnym producentem koksu. Wskazał, że UE potrzebuje rocznie ok. 55 mln ton węgla koksowego, z czego JSW produkuje ok. 11-11,5 mln ton, a w całej Unii produkcja wynosi ok. 14-15 mln ton. Dotąd główne kierunki importu to Stany Zjednoczone, Australia, Kanada; ok. 10 mln ton napływa z Federacji Rosyjskiej. – Nie wiemy, jakie będą konsekwencje polityki i czy to jest źródło, które w jakimś sensie będzie kontynuowane czy będzie skreślone do zera. (…) Dla nas efekt i konsekwencje są takie, że obojętnie co się z tym stanie, nie pogorszy to sytuacji JSW, a w pewnych okresach i okolicznościach, może być nawet określoną szansą dla naszej grupy – powiedział wiceprezes ds. handlu.Bartos przypomniał, że utrzymanie węgla koksowego na liście surowców krytycznych miało miejsce przed obecnymi zmianami sytuacji geopolitycznej. Jak ocenił, można spodziewać się utrzymania tego trendu, w perspektywie spodziewanego wzrostu roli protekcjonizmu dostępnych lokalnie surowców, materiałów i technologii. – Nasz węgiel mamy na miejscu, potrafimy go wykorzystać i myślę, że będzie on coraz bardziej doceniany – ocenił.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński

Podczas konferencji prasowej zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podsumował bieżącą sytuację spółki. Firma planuje nowe inwestycje i szuka szans w nowej sytuacji politycznej.

Konferencja prasowa JSW

JSW zakłada, że w okresie obowiązywania nowej strategii wydobycie węgla będzie co roku rosnąć tak, by w 2030 roku sięgnęło 16,1 mln ton – poinformował wiceprezes Edward Paździorko. – Założyliśmy osiągnięcie poziomu ok. 16 mln ton wydobycia na koniec strategii, już w 2026 roku zbliżymy się gdzieś do połowy tej drogi. W 2022 roku to będzie 14,5 mln ton. Patrząc od 2022 do 2030 roku rokrocznie musi wzrastać produkcja – powiedział wiceprezes na konferencji prasowej.

JSW chce w czasie realizacji strategii utrzymywać wskaźnik długu netto do EBITDA na „optymalnym” poziomie poniżej 3,3x, poinformował wiceprezes Robert Ostrowski. – Zakładamy, że dług netto do EBITDA na poziomie poniżej 3,3x jest optymalny – powiedział Ostrowski podczas telekonferencji. – Poziom długu netto do EBITDA wynika z zawartych długoterminowych umów o finansowanie, obowiązujących do 2025 roku Zakładamy, że przy aranżacji nowego finansowania, o co będziemy zabiegać już niebawem, będzie to punkt odniesienia do kowenantów w kolejnych umowach – wyjaśnił wiceprezes.

– Mamy dwie pożyczki z PFR w bilansie, które mają swój harmonogram spłat i zamierzamy realizować spłaty według tego harmonogramu, nie będziemy przyspieszać – powiedział wiceprezes na konferencji prasowej.
Poinformował, że spółka chce nadwyżki środków przeznaczać na fundusz stabilizacyjny. Wskazał, że historycznie najwięcej w funduszu było ponad 1,8 mld zł. – W 2020 roku, w sytuacji dekoniunktury, płynność grupy zachowana była dzięki środkom z FIZ-u, środkom z cashpoolu, głównie z przychodów generowanych przez segment koksowy, ale i z pożyczek udzielonych przez PFR. Te trzy elementy ustabilizowały płynność i zapewniły ciągłość funkcjonowania. Patrząc na to doświadczenie, będziemy odbudowywać zaangażowanie w FIZ – powiedział Ostrowski.

Kilka dni temu zarząd JSW zdecydował o zasileniu stabilizacyjnego funduszu FIZ. Kwota planowanego zasilenia wynosi do 700 mln zł. Na koniec 2021 roku w funduszu było ponad 500 mln zł. – W przyszłości poziom 1,8 mld zł, który uzyskaliśmy, to poziom minimalny, jaki będziemy chcieli osiągnąć. W przypadku dysponowania większymi nadwyżkami będziemy je przeznaczać na FIZ. Celem numer jeden, który będziemy realizować jest zapewnienie płynności finansowej poprzez alokowanie nadwyżek finansowych do FIZ – powiedział Ostrowski. Pytany, kiedy będzie przestrzeń do wypłaty dywidendy, odpowiedział: „To będzie przedmiotem decyzji zarządu na podstawie ocen bieżącej sytuacji i perspektyw. Polityka dywidendowa obowiązuje. Dopóki mamy warunek wpisany w umowach z PFR o braku możliwości wnioskowania o dywidendę, dopóki mamy w bilansie te pożyczki z PFR, to tego nie będziemy robić, ale to nie zamyka przestrzeni na kolejne okresy”.

Obecna sytuacja geopolityczna nie powinna pogorszyć sytuacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a w pewnych okresach i okolicznościach, może jej przynieść szanse – ocenił w piątek wiceprezes JSW ds. handlu Sebastian Bartos. – Na dzisiaj nie ma innej realnej alternatywy, niż wytop stali z użyciem konwencjonalnej metody – zaznaczył Bartos uściślając, że w ocenie JSW skalę wzrostu wypełni produkcja stali wtórnej, z zastosowaniem złomu przetapianego w piecach elektrycznych, a produkcja stali pierwotna z rudy, w procesie wielkopiecowym, będzie stabilna. Odnosząc się do wyzwań transformacji energetycznej wiceprezes przypomniał, że nadal, od 2014 roku węgiel koksowy znajduje się na unijnej liście surowców krytycznych i podkreślił, że aby wyprodukować 1 tonę stali, potrzeba 560 kg węgla koksowego, z czego powstaje 400 kg koniecznego koksu. Jeden zestaw wiatrakowy potrzebuje ok. 140 ton stali. – To pokazuje, na ile nasz materiał jest potrzebny i na ile jest wykorzystywany – uznał.

Bartos akcentował, że JSW w Unii Europejskiej jest największym producentem węgla koksowego i głównym niezależnym producentem koksu. Wskazał, że UE potrzebuje rocznie ok. 55 mln ton węgla koksowego, z czego JSW produkuje ok. 11-11,5 mln ton, a w całej Unii produkcja wynosi ok. 14-15 mln ton. Dotąd główne kierunki importu to Stany Zjednoczone, Australia, Kanada; ok. 10 mln ton napływa z Federacji Rosyjskiej. – Nie wiemy, jakie będą konsekwencje polityki i czy to jest źródło, które w jakimś sensie będzie kontynuowane czy będzie skreślone do zera. (…) Dla nas efekt i konsekwencje są takie, że obojętnie co się z tym stanie, nie pogorszy to sytuacji JSW, a w pewnych okresach i okolicznościach, może być nawet określoną szansą dla naszej grupy – powiedział wiceprezes ds. handlu.Bartos przypomniał, że utrzymanie węgla koksowego na liście surowców krytycznych miało miejsce przed obecnymi zmianami sytuacji geopolitycznej. Jak ocenił, można spodziewać się utrzymania tego trendu, w perspektywie spodziewanego wzrostu roli protekcjonizmu dostępnych lokalnie surowców, materiałów i technologii. – Nasz węgiel mamy na miejscu, potrafimy go wykorzystać i myślę, że będzie on coraz bardziej doceniany – ocenił.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły