icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

JSW analizuje możliwości refinansowania zadłużenia. Pomogą Chiny?

Do końca stycznia Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) chce wyłonić doradcę, który wspomoże spółkę w procesie wyboru ścieżki refinansowania obecnego zadłużenia. Na luty zaplanowano serię spotkań z instytucjami finansowymi, m.in. EBI i bankami chińskimi.

Prezes JSW Daniel Ozon w czwartkowej rozmowie z dziennikarzami w Katowicach potwierdził, że oprócz rozmów z krajowymi i zagranicznymi bankami, spółka analizuje też możliwość uplasowania emisji obligacji, wartości ok. 500 mln USD, na rynku amerykańskim.

Jeżeli będzie do końca stycznia wybrany doradca, w lutym chcemy zrobić serię spotkań ze wszystkim grupami potencjalnych kredytodawców – powiedział Ozon, precyzując, że pierwszą grupą są banki działające w Polsce (zarówno te już finansujące JSW, jak i inne), drugą banki zagraniczne, w tym chińskie Exim Bank i ICBC, a trzecią instytucje działające na rynku amerykańskim. Prowadzone są też rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.

Jesteśmy w trakcie pracy nad warunkami, tzw. term sheet, z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym; pewne analizy z tym bankiem mamy już zaawansowane. Jesteśmy też w trakcie rozmów z bankami chińskimi, które nie mają awersji do węgla i są gotowe finansować ten sektor długoterminowo – powiedział prezes JSW.

Odnośnie ewentualnej emisji obligacji na rynku amerykańskim, JSW analizuje m.in. koszty takiej operacji, w tym wielkość marż kredytowych. Ocena rynku wskazuje, że przy niskich stopach procentowych w USA jest duży popyt na różnego typu emisje spółek, z okresem zapadalności obligacji 7-10 lat. To też rozważamy – mówił Ozon, podkreślając, że spółka jest zainteresowana długoterminowym finansowaniem.

Prezes zaznaczył, że wejście na rynek amerykański oznaczałoby konieczność posiadania przez JSW oceny ratingowej. Jesteśmy w rozmowach z agencjami ratingowymi na temat uzyskania takiego ratingu, ale to wymaga oczywiście zgód właścicielskich – powiedział Ozon.

W ocenie prezesa, obecne analizy JSW skupiają się przede wszystkim na porównaniu atrakcyjności finansowania z rynku amerykańskiego z tym, co oferują banki w Polsce i w Europie.

Zdajemy sobie sprawę, że pewnie cena pozyskania tego finansowania w USA jest wyższa od kosztu, jaki oferują banki w Polsce. Z drugiej strony wiemy, że banki będą miały ograniczenia co do wielkości możliwości uplasowania takiego finansowania – mówił prezes, wskazując na dużą dla polskich banków wartość finansowania, rzędu 500 mln USD, tj. 1,8-2 mld zł.

Prezes zaznaczył, że dla JSW istotne jest pozyskanie długoterminowego finansowania, biorącego pod uwagę także cykliczność cen węgla i wyników spółki. Firma preferowałaby np. mechanizmy, dzięki którym możliwe byłoby automatyczne zmniejszenie wielkości spłat kapitału (o określony procent) w sytuacji, gdy spadają ceny węgla i pogarszają się wyniki spółki.

Pytany o perspektywę poziomu cen węgla koksowego Ozon przypomniał, że analitycy już na czwarty kwartał 2017 i pierwszy kwartał 2018 r. prognozowali ich spadek, który nie nastąpił, jednak prognozy spadków są nadal aktualne.

Jednym z zabezpieczeń na wypadek dekoniunktury jest fundusz stabilizacyjny, w którym spółka w końcu grudnia ulokowała prawie 1,5 mld zł. Przed końcem roku przelaliśmy pieniądze do TFI PGE – potwierdził Ozon. Ostateczne decyzje w sprawie tego funduszu akcjonariusze JSW podejmą 18 stycznia podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki. Środki w funduszu mają być lokowane jedynie w bezpieczne instrumenty, i wypłacane w określonej wysokości na żądanie spółki, z zyskiem powyżej wskaźnika Wibor.

Komentując perspektywę wypłaty dywidendy za 2017 r. Ozon poinformował, że zarząd spółki zamierza rozmawiać z właścicielem (w imieniu Skarbu Państwa nadzór nad spółką sprawuje resort energii) o tym, czy już jest ten moment, żeby za rok 2017 podzielić się dywidendą z akcjonariuszami.

Według prezesa, decyzja w sprawie dywidendy musi wynikać z analizy kilku aspektów: oczekiwań załogi spółki, która w minionych, kryzysowych latach miała ograniczone wynagrodzenia, oczekiwań akcjonariuszy, potrzeb w zakresie inwestycji oraz perspektywy związanej z refinansowaniem zadłużenia i pozyskaniem korzystnego, długoterminowego finansowania.

Weźmiemy to wszystko pod uwagę i będziemy dyskutować z właścicielem – powiedział Ozon. Przyznał, że akcjonariusze przez ostatnie lata nie mieli żadnej dywidendy, nawet symbolicznej, co również jak mówił należy brać pod uwagę w analizach.

Odnosząc się do przewidzianej w rządowym Programie dla Śląska budowy nowej kopalni węgla koksowego w regionie, prezes przypomniał, że złoże Dębieńsko, o którym mowa, jest obecnie w gestii prywatnej spółki. Czekamy, czy będzie taka możliwość, żebyśmy do tego projektu potencjalnie dołączyli w jakiś sposób – zadeklarował prezes, oceniając, że na europejskim rynku jest miejsce na węgiel koksowy z nowej kopalni.

Polska Agencja Prasowa

Do końca stycznia Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) chce wyłonić doradcę, który wspomoże spółkę w procesie wyboru ścieżki refinansowania obecnego zadłużenia. Na luty zaplanowano serię spotkań z instytucjami finansowymi, m.in. EBI i bankami chińskimi.

Prezes JSW Daniel Ozon w czwartkowej rozmowie z dziennikarzami w Katowicach potwierdził, że oprócz rozmów z krajowymi i zagranicznymi bankami, spółka analizuje też możliwość uplasowania emisji obligacji, wartości ok. 500 mln USD, na rynku amerykańskim.

Jeżeli będzie do końca stycznia wybrany doradca, w lutym chcemy zrobić serię spotkań ze wszystkim grupami potencjalnych kredytodawców – powiedział Ozon, precyzując, że pierwszą grupą są banki działające w Polsce (zarówno te już finansujące JSW, jak i inne), drugą banki zagraniczne, w tym chińskie Exim Bank i ICBC, a trzecią instytucje działające na rynku amerykańskim. Prowadzone są też rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.

Jesteśmy w trakcie pracy nad warunkami, tzw. term sheet, z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym; pewne analizy z tym bankiem mamy już zaawansowane. Jesteśmy też w trakcie rozmów z bankami chińskimi, które nie mają awersji do węgla i są gotowe finansować ten sektor długoterminowo – powiedział prezes JSW.

Odnośnie ewentualnej emisji obligacji na rynku amerykańskim, JSW analizuje m.in. koszty takiej operacji, w tym wielkość marż kredytowych. Ocena rynku wskazuje, że przy niskich stopach procentowych w USA jest duży popyt na różnego typu emisje spółek, z okresem zapadalności obligacji 7-10 lat. To też rozważamy – mówił Ozon, podkreślając, że spółka jest zainteresowana długoterminowym finansowaniem.

Prezes zaznaczył, że wejście na rynek amerykański oznaczałoby konieczność posiadania przez JSW oceny ratingowej. Jesteśmy w rozmowach z agencjami ratingowymi na temat uzyskania takiego ratingu, ale to wymaga oczywiście zgód właścicielskich – powiedział Ozon.

W ocenie prezesa, obecne analizy JSW skupiają się przede wszystkim na porównaniu atrakcyjności finansowania z rynku amerykańskiego z tym, co oferują banki w Polsce i w Europie.

Zdajemy sobie sprawę, że pewnie cena pozyskania tego finansowania w USA jest wyższa od kosztu, jaki oferują banki w Polsce. Z drugiej strony wiemy, że banki będą miały ograniczenia co do wielkości możliwości uplasowania takiego finansowania – mówił prezes, wskazując na dużą dla polskich banków wartość finansowania, rzędu 500 mln USD, tj. 1,8-2 mld zł.

Prezes zaznaczył, że dla JSW istotne jest pozyskanie długoterminowego finansowania, biorącego pod uwagę także cykliczność cen węgla i wyników spółki. Firma preferowałaby np. mechanizmy, dzięki którym możliwe byłoby automatyczne zmniejszenie wielkości spłat kapitału (o określony procent) w sytuacji, gdy spadają ceny węgla i pogarszają się wyniki spółki.

Pytany o perspektywę poziomu cen węgla koksowego Ozon przypomniał, że analitycy już na czwarty kwartał 2017 i pierwszy kwartał 2018 r. prognozowali ich spadek, który nie nastąpił, jednak prognozy spadków są nadal aktualne.

Jednym z zabezpieczeń na wypadek dekoniunktury jest fundusz stabilizacyjny, w którym spółka w końcu grudnia ulokowała prawie 1,5 mld zł. Przed końcem roku przelaliśmy pieniądze do TFI PGE – potwierdził Ozon. Ostateczne decyzje w sprawie tego funduszu akcjonariusze JSW podejmą 18 stycznia podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki. Środki w funduszu mają być lokowane jedynie w bezpieczne instrumenty, i wypłacane w określonej wysokości na żądanie spółki, z zyskiem powyżej wskaźnika Wibor.

Komentując perspektywę wypłaty dywidendy za 2017 r. Ozon poinformował, że zarząd spółki zamierza rozmawiać z właścicielem (w imieniu Skarbu Państwa nadzór nad spółką sprawuje resort energii) o tym, czy już jest ten moment, żeby za rok 2017 podzielić się dywidendą z akcjonariuszami.

Według prezesa, decyzja w sprawie dywidendy musi wynikać z analizy kilku aspektów: oczekiwań załogi spółki, która w minionych, kryzysowych latach miała ograniczone wynagrodzenia, oczekiwań akcjonariuszy, potrzeb w zakresie inwestycji oraz perspektywy związanej z refinansowaniem zadłużenia i pozyskaniem korzystnego, długoterminowego finansowania.

Weźmiemy to wszystko pod uwagę i będziemy dyskutować z właścicielem – powiedział Ozon. Przyznał, że akcjonariusze przez ostatnie lata nie mieli żadnej dywidendy, nawet symbolicznej, co również jak mówił należy brać pod uwagę w analizach.

Odnosząc się do przewidzianej w rządowym Programie dla Śląska budowy nowej kopalni węgla koksowego w regionie, prezes przypomniał, że złoże Dębieńsko, o którym mowa, jest obecnie w gestii prywatnej spółki. Czekamy, czy będzie taka możliwość, żebyśmy do tego projektu potencjalnie dołączyli w jakiś sposób – zadeklarował prezes, oceniając, że na europejskim rynku jest miejsce na węgiel koksowy z nowej kopalni.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły