EnergetykaGaz.Wszystko

Jurasz: Zablokowanie Nord Stream 2 jest możliwe, ale bardzo trudne

Rzecznik rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa odniosła się do obaw sygnalizowanych przez Polskę i inne kraje, które krytykują rozbudowę gazociągu z Rosji do Niemiec przez Bałtyk.

– Żadne działanie Federacji Rosyjskiej nie jest skierowane przeciwko Polsce, ani żadnemu innemu krajowi. Nie można działać w oparciu o strach i fobie. Trwa konstruktywna współpraca, komunikujmy się – zaapelowała Zacharowa na konferencji prasowej w czwartek 29 października, w odpowiedzi na pytanie polskiego dziennikarza o to, jaka jest odpowiedź Moskwy na obawy Warszawy.

Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak poinformował po spotkaniu ze swoim niemieckim odpowiednikiem, Sigmarem Gabrielem, że realizacja projektu Nord Stream 2, czyli budowy trzeciej i czwartej nitki magistrali bałtyckiej, czeka na zgodę Komisji Europejskiej i niemieckiego regulatora.

Polacy i inne nacje Europy Środkowo-Wschodniej apelują do Komisji Europejskiej o zablokowanie projektu, jako niezgodnego z unijnym prawem, niezwiększającego bezpieczeństwa energetycznego ani niedającego alternatywnego źródła dostaw.

– Rozmowy Rosji i Niemiec o Nord Stream 2 dowodzą, że wbrew temu, co głoszą niektórzy Polsce, biznes między Zachodem a Rosją jest nie tylko możliwy, ale wysoce prawdopodobny – ocenia Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Rozumienie zachodnie  relacji z Rosją polega na przyjęciu jako punktu wyjścia deeskalacji, z tym, że w istocie deeskalacja jest zgodą na rosyjskie dążenia imperialne. Unia Europejska nigdy nie domagała się powrotu do status quo ante, Chciała tylko by agresja wobec Ukrainy nie szła dalej.

Podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem Sigmar Gabriel odniósł się do współpracy ekonomicznej z Rosją. Jego zdaniem przedsiębiorcy z obu krajów dostrzegają „różne możliwości” pomimo politycznych problemów i „próbują je wykorzystać”.

– Pan Miller (Aleksiej, dyrektor Gazpromu – przyp. red.) i pan Matthias Warnig (Dyrektor zarządzający projektów Nord Stream i Nord Stream 2 – przyp. red.) będą kontynuować realizację projektu Nord Stream 2. On jest w naszym interesie, ale nie tylko w interesie Niemiec. To bardzo interesujący projekt wykraczający poza granice naszego kraju – stwierdził Gabriel. – Co najważniejsze, co dotyczy spraw prawnych, staramy się, aby wszystko związane z tym projektem pozostało w kompetencjach niemieckich władz, jeśli to tylko możliwe. Jeśli to się uda, szanse na mieszanie z zewnątrz będą ograniczone. I jesteśmy w tej sprawie w dobrej pozycji negocjacyjnej.

Niemiecki polityk odniósł się w ten sposób do deklaracji Komisji Europejskiej o sprzeczności projektu Nord Stream 2 z unijną polityką energetyczną. Komisja zablokowała już projekt South Stream promowany przez Gazprom i deklaruje gotowość do zablokowania nowych nitek bałtyckiego projektu.

– Aby ograniczyć polityczne mieszanie w tych sprawach – ma pan (Władimir Putin – przyp. red.) świadomość, że to nie tylko sprawa formalna – musimy ustalić rolę Ukrainy, jako kraju tranzytowego po 2019 roku. Są powody techniczne. Wie pan, że system przesyłowy gazu na Ukrainie nie jest w dobrym stanie, oraz jaką polityczną i finansową rolę będzie odgrywał dla tego kraju, podobnie jak rewersowe dostawy gazu. Wierzę, że poradzimy sobie z tym wyzwaniem. Co najważniejsze dla niemieckich instytucji, to utrzymać władzę nad rozwiązywaniem tych problemów. Wtedy ograniczymy możliwość politycznej interferencji w projekt – podsumował Sigmar Gabriel.

Jak donosi agencja Bloomberg, rosyjski Gazprom zamierza w czerwcu 2016 roku rozpocząć dostawy rur o wartości około 3 mld dolarów na potrzeby rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

Ma to się stać pomimo sprzeciwu Ukrainy, Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej przeciwko projektowi, nazwanemu Nord Stream 2. Zaangażowały się w niego europejskie: E.on, Engie, OMV, Shell i BASF/Wintershall. Zakłada podwojenie przepustowości gazociągu Nord Stream do 110 mld m3 za pomocą budowy trzeciej i czwartej nitki. Rosyjski koncern odmawia komentarza na ten temat. Suma 3 mld dolarów pochodzi z wyliczeń Olega Pietropawłowskiego z BCS Financial Group, ośrodka analitycznego w Moskwie.

– Zablokowanie realizacji magistrali Nord Stream 2 jest możliwe, ale bardzo trudne. Wymaga zarówno działań w Komisji Europejskiej, jak i rozmów na najwyższym szczeblu. Musimy przekonać Niemców do naszych racji, do naszych argumentów. Realistycznie patrząc trzeba założyć, że nasz sprzeciw mniej waży niż niemiecki interes – kwituje Witold Jurasz.

 

 


Powiązane artykuły

Rośnie ryzyko ataków na statki na szlakach Bliskiego Wschodu

Po amerykańskim ataku na irańskie instalacje nuklearne wzrosło ryzyko dla żeglugi w rejonie Półwyspu Arabskiego, co spotęgowało obawy o bezpieczeństwo...
Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Udostępnij:

Facebook X X X