(PAP/Reuters/Bartłomiej Sawicki)
Zgodnie z informacjami podawanymi przez Zarząd Portów Morskich Szczecin i Świnoujście, jutro, 25 czerwca br., w godzinach porannych do polskiego terminalu dotrze druga dostawa LNG, będąca jednocześnie pierwszą realizowaną w ramach krótkoterminowego kontraktu.
Metanowiec „Arctic Princess” dostarczy do polskiego gazoportu pierwszy ładunek surowca zamówiony na zasadach spot od firmy Statoil. Około 140 tys. m3 LNG (84 miliony m3 gazu sieciowego) dostarczone będzie z norweskiego portu Melkøya. Obecnie metanowiec przepływa przez Cieśniny Duńskie.
W ubiegłym tygodniu, 17 czerwca do polskiego terminalu dostarczano pierwszą komercyjną dostawę LNG w ramach kontraktu długoterminowego między PGNiG a Qatargasem. Statek Al-Nuaman dostarczył dla PGNiG ładunek 206 tys. m3 LNG z Kataru. Odpowiada to 124 mln m3 gazu sieciowego.
Podczas odbywającej się na początku tego tygodnia konferencji, „LNG w Polsce i Europie 2016. Nowy model rynku gazu”, Peder Bjorland, wiceprezes ds. handlu w firmie Statoil, zaznaczył, że gaz staje się surowcem globalnym, a Statoil jest wiarygodnym dostawcą gazu. – Wolumen słany do Europy pozostanie na niezmienionym poziomie. Mimo to Europa jest dla nas najważniejszym rynkiem LNG. Elastyczność pozwala nam być konkurencyjnymi i podpisywać umowy w regonie Morza Bałtyckiego. Mamy przewagę konkurencyjną obrotu hurtowego, mamy skuteczność dotarcia do każdego rynku. W 2014 r. rozpoczęliśmy dostawy na Litwę w ramach kontraktu długoterminowego. To duża szansa dla Litwy, ale i dla nas. Pod koniec tego tygodnia dostarczymy pierwszy transport do Świnoujścia. Norweski gaz jest bardzo konkurencyjny. Optymalizujemy koszty wydobycia oraz koszty transportu. Jesteśmy blisko największych odbiorców rynku. Jesteśmy konkurencyjni, choć są ograniczenia infrastrukturalne – przekonywał na warszawskiej konferencji Norweg.
Norweski gazowiec dostarczy do Polski surowiec w ramach tzw. kontraktu spotowego. PGNiG zakończyło 13 maja br., etap przyjmowania ofert na czerwcowe dostawy spotowe LNG do Terminalu w Świnoujściu. Po przeanalizowaniu ofert wybrano norweską ofertę. Natomiast oferty na dostawy w lipcu, miały być zbierane do 17 czerwca br., jednak ostatecznie koncern odstąpił od tego przetargu. – Zdecydowaliśmy, że najlepszą ofertę w czerwcu dla dostaw spotowych zaproponował Statoil i na razie to nam wystarczy – powiedział na początku tego tygodnia wiceprezes PGNiG, ds. handlowych Maciej Woźniak. – Będziemy zawierać więcej dostaw spotowych, gdy pojawi się kilka atrakcyjnych możliwości rynkowych lub gdy zajdzie taka potrzeba w naszym portfelu dostaw – powiedział. Dodał, że zasoby gazu na okres letni są wystarczające. – Być może powrócimy do tych planów jesienią – powiedział Maciej Woźniak.
W maju prezes spółki, PGNiG, Piotr Woźniak powiedział, że dostawy LNG w ramach kontraktów spot mają odpowiedzieć na pytanie czy będą one konkurencyjne w stosunku do gazu z Rosji, dostarczanego systemem rurociągów. – Zależy to od wielkości wolumenu oraz warunków dostaw, i to właśnie chcemy przetestować – powiedział Piotr Woźniak.
– Stopniowo kontrakt katarski będzie uzupełniany o dodatkowe dostawy oparte o kontrakty krótkoterminowe tzw. spot. Dzięki temu PGNiG może optymalizować portfel i warunki cenowe dostaw gazu – jednocześnie realizując regularne dostawy w ramach kontraktów długoterminowych – wyjaśnił na początku tego tygodnia wiceprezes PGNiG, Maciej Woźniak.
Więcej:
Woźniak: Potrzebujemy LNG i Korytarza Norweskiego, aby liberalizacja była realna
Woźniak: PGNiG chce napędzić rozwój rynku LNG w Polsce