Kabel telekomunikacyjny ze Szwecji do Estonii został zniszczony w tym samym czasie co gazociąg Balticconnector z Estonii do Finlandii w sprawie którego toczy się śledztwo z podejrzeniem sabotażu. Choć kabel nadal działa, przyczyna pozostaje nieznana. Szwecja czeka na ratyfikację członkostwa w NATO.
Siódmego października 2023 roku doszło do wycieku gazociągu Balticconnector łączącego Estonię i Finlandię. Został wówczas także zniszczony kabel komunikacyjny mu towarzyszący. Śledczy badają sprawę z podejrzeniem celowego sabotażu. Trwają spekulacje na temat udziału Rosji ze względu na obecność statków pływających blisko pod banderą rosyjską i chińską.
Jeden ze statków to NewNew Polar Bear pływający pod banderą Hong Kongu a drugi to Sevmorput z floty Atomflot, która to uznaje podejrzenia o udział w uszkodzeniu kabla do Estonii za „bezpodstawne”, bo jej statek przepływał w momencie zdarzenia nad infrastrukturą bez zwalniania tempa. Tymczasem jednostka chińska miała zauważalnie zwolnić przepływając nad Balticconnectorem w momencie zdarzenia wywołującego aktywność sejsmiczną wykrytą w Norwegii.
Uszkodzenie kabla szwedzko-estońskiego nastąpiło poza wodami terytorialnymi oraz wyłączną strefą ekonomiczną tych krajów, jednak blisko uszkodzeń Balticconnector, według radio EER z Estonii około 50 km na zachód od wyspy Hiiumaa.
NATO zapewniło Reutersa o tym, że przygląda się blisko tej sprawie. Estonia i Finlandia są członkami Sojuszu, a Szwecja jest kandydatem czekającym na ratyfikację członkostwa we wszystkich krajach należących do niego.
Sabotaż gazociągów Nord Stream 1 i 2 z 26 września 2022 roku zapoczątkował serię incydentów z udziałem infrastruktury krytycznej na Zachodzie. Unia Europejska i NATO zacieśniły współpracę na rzecz jej ochrony.
Reuters / Wojciech Jakóbik
https://biznesalert.pl/jakobik-energetyku-pilnuj-baltyku-bo-jest-wciaz-na-celowniku/