Podczas konferencji prasowej przed wizytą w Polsce prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa szef gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski stwierdził, że Warszawa i Waszyngton mają podobne stanowisko względem kontrowersyjnego projektu gazociągu Nord Stream 2. Został zapytany przez dziennikarzy czy w trakcie rozmów z prezydentem Trumpem strona polska będzie zabiegać o to, żeby włączył się w blokowanie projektu gazociągu Nord Stream 2.
– Prosić nie musimy, bo z tego, co rozumiemy z deklaracji administracji amerykańskiej, ona już jest wobec tego projektu sceptyczna – dlatego tu nie zabiegamy o zmianę stanowiska (…); my po prostu przedstawimy swoją opinię, która jest w tym wypadku zbieżna: uważamy, że projekt Nord Stream 2 jest niekorzystny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Europy, jest niekorzystny z punktu widzenia europejskiego rynku gazowego, jest niekorzystny z punktu widzenia także interesów europejskiej jedności” – powiedział szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
Nord Stream 2
Gazociąg Nord Stream 2 to projekt o planowanej przepustowości 55 mld m3 rocznie, który zgodnie z planem ma być ukończony z końcem 2019 roku. Zwolennicy twierdzą, że da tani gaz Europie Zachodniej. Krytycy, w tym Polska, ostrzegają, że posłuży do ugruntowania pozycji Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej, zablokuje dywersyfikację i podkopie rentowność terminalu LNG oraz innej infrastruktury na nierosyjski gaz.
Polska Agencja Prasowa