Kazachstan zatrzymał dostawy węgla z Rosji przez swe terytorium ze względu na embargo unijne na dostawy tego surowca. Ten ruch jest odczytywany jako odpowiedź na blokadę ropy kazachskiej w Noworosyjsku, a ta jako reakcja na nieuznanie republik marionetkowych na Ukrainie przez Kazachów.
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ogłosił 15 czerwca, że jego kraj będzie działał w pełnej zgodności z sankcjami zachodnimi wobec Rosji, bo w innym wypadku ograniczenia drugiego rzędu zostaną nałożone na niego. W tej samej wypowiedzi w panelu dyskusyjnym Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina prezydent Kazachstanu ocenił, że jego kraj nie uzna niepodległości republik marionetkowych stworzonych przez Rosjan na wschodzie Ukrainy, bo „zastosowanie zasady samostanowienia” wobec wszystkich chętnych na świecie doprowadziłoby do chaosu.
Działanie Kazachstanu to odpowiedź na zatrzymanie eksportu ropy kazachskiej przez rosyjski naftoport w Noworosyjsku tłumaczone względami bezpieczeństwa. Jednak ten ruch nastąpił po głośnej wypowiedzi prezydenta Tokajewa o republikach na wschodzie Ukrainy.
BiznesAlert.pl informował na początku czerwca, że Kazachstan wprowadził nową mieszankę ropy KEBCO, która ma się odróżniać od mieszanki rosyjskiej REBCO, aby było łatwiej sprzedawać ją na rynku pomimo sankcji wobec Rosjan. Kazachowie byli źródłem dostaw do Europy, w tym Polski. Polacy rozmawiali o dostawach z udziałem PKN Orlen i PGNiG, o czym pierwszy informował BiznesAlert.pl. Kazachstan to kolejne źródło ropy nierosyjskie, ale wciąż zależne od infrastruktury w Rosji.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Kazachstan oferuje alternatywę do ropy z Rosji. Rozmowy z Polakami na razie bez rozstrzygnięć