Sędzia federalny zablokował budowę ropociągu Keystone XL, który ma połączyć złoża surowca w Kanadzie z amerykańskimi rafinerami. Jego zdaniem administracja Stanów Zjednoczonych nie przeprowadziła pełnej oceny oddziaływania projektu na środowisko.
Sędzia Brian Morris unieważnił wydaną przez prezydenta Donalda Trumpa zgodę na budowę ropociągu. Przychylił się tym samym do pozwu jakie przeciwko realizacji projektu skierowały organizacje ekologiczne. Zdaniem sędziego ocena oddziaływania na środowisko nowego połączenia nie była właściwie przygotowana. Jak zaznaczył w niewystarczający sposób przeanalizowano wpływu generowanej przez projekt emisji gazów cieplarnianych a także wycieków ropy, a także jego opłacalności przy obecnych cenach surowca.
Keystone XL
Wart 8 mld dolarów projekt Keystone XL zakładał, że TransCanada zbuduje ropociąg z kanadyjskiej prowincji Alberta przez cały Środkowy Zachód Stanów Zjednoczonych, aż do wybrzeży Zatoki Meksykańskiej, gdzie znajdują się największe rafinerie w USA. Ropociąg miał wpisywać się w już istniejący system transportu surowca, jednakże jego długość oraz przesyłany przez niego wolumen – ponad 800 tys. baryłek dziennie – spowodowały, że projekt stał się przedmiotem sporu. W szczególności, zdaniem ekologów budowa magistrali negatywnie wpłynęłaby na środowisko w wielu stanach.
Pod naciskiem opinii publicznej poprzedni prezydent USA Barack Obama zrezygnował z realizacji projektu. Jego decyzję zmienił Donald Trump. Ropociąg Keystone XL jest długo oczekiwanym przez Republikanów połączeniem, który otworzy nowe możliwości eksportu ropy z Kanady. Ponadto zgodnie z obietnicami wyborczymi Trumpa projekt ma przyczynić się do stworzenia nowych miejsc pracy, obniżenia cen paliw i zmniejszenia zależności od importu ropy z zagranicy.
Financial Times/Piotr Stępiński