Kister: Terroryzm to teatr strachu. Zamachowcy nie chcą niszczyć, ale straszyć

29 marca 2016, 11:15 Bezpieczeństwo

Terrorystom nie chodzi o to, aby zabić lub zniszczyć. Oni chcą przestraszyć społeczeństwo, by wymusić jego uległość – mówi w rozmowie z BiznesAlert.pl dr Łukasz Kister, ekspert ds. bezpieczeństwa z Instytutu Jagiellońskiego.

Media podają informacje o tym, że terroryści odpowiedzialni za zamachy w Paryżu i Brukseli interesowali się infrastrukturą jądrową w Belgii. Zdaniem naszego rozmówcy, nie chodziło im jednak o to, aby rzeczywiście wysadzić elektrownię. – Koszty takiego ataku byłyby niewspółmierne do efektu, jaki pozwoliłby uzyskać – twierdzi Kister. – Gdyby terroryści rzeczywiście chcieli wejść do obiektu, nie zabijaliby jego ochroniarza, ale szantażem lub innym podstępem spróbowaliby go pozyskać do swej sprawy i skłonić do tego, aby sam wszedł do elektrowni i spowodował zniszczenia. Sama przepustka, nawet, jeśli zostałaby rzeczywiście skradziona, do niczego by się agresorom nie przydała.

– Terroryści nie zabijają dla samej śmierci, ale po to by ona wywołała lęk u tych żyjących. Ich celem jest wywołanie określonego efektu w społeczeństwie. Gdyby swoimi aktami terroru za każdym razem doprowadzali do ofiar, osiągnęliby odwrotny efekt. Społeczeństwo zmobilizowałoby się do walki z nimi. Szantaż przy wykorzystaniu strachu przynosi im korzyści, bo wytwarza w mediach presję na spolegliwość i spełnienie postulatów – mówi rozmówca BiznesAlert.pl.

W jego przekonaniu w takim świetle należy postrzegać porwanie samolotu linii Egypt Air przez uzbrojonego mężczyznę z 29 marca. Sprowadził on maszynę na lotnisko w Latakii na Cyprze, wypuścił część z około 80 pasażerów i rozpoczął negocjacje z Egipcjanami. Istnieje ryzyko, że na pokładzie samolotu podłożył bombę. – Terroryzm to teatr strachu. Terrorystom nie chodzi o to, aby zabić lub zniszczyć. Oni chcą przestraszyć społeczeństwo, by wymusić jego uległość – kwituje Łukasz Kister.

Natomiast zdaniem eksperta nie należy koniecznie doszukiwać się inspiracji jakiegoś państwa we wszystkich aktach terrorystycznych. – Terrorystów łączy dziś ideologia. To sieć radząca sobie dobrze bez jednego lidera. Nie potrzebują oni decyzji politycznej danego państwa do działania – mówi ekspert.