Eksperci z Koalicji Klimatycznej podkreślają, że potrzebne jest większe wsparcie dla rolników, a nie wycofanie się Europejskiego Zielonego Ładu nie jest żadnym rozwiązaniem. – Kierunek, który nadaje Europejski Zielony Ład, jest dobry zarówno dla rolników, konsumentów jak i środowiska. Green Deal mógłby być odpowiedzią na pewne problemy wsi, ale brakuje jego dobrej promocji i zrozumienia – uważają rolnicy ekologiczni i eksperci skupieni w Koalicji Klimatycznej.
Rolnicy planują w piątek protesty w całym kraju w ramach sprzeciwu wobec wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu, napływowi towarów z Ukrainy i spadku opłacalności produkcji. Protesty rolników trwają w całej Europie mają wspólny mianownik: niezgodę na plan transformacji rolnictwa w ramach Green Dealu.
Jak podkreślają przedstawiciele organizacji skupionych w Koalicji Klimatycznej, czyli porozumieniu 27 organizacji pozarządowych zaangażowanych w działania na rzecz ochrony klimatu, rolnikom zdecydowanie potrzebna jest sprawiedliwa transformacja, ale nie jest to równoznaczne z odrzuceniem polityki klimatycznej.
– Wprowadzanie rozwiązań prośrodowiskowych wymaga odpowiedniego przygotowania i szeroko zakrojonej polityki informacyjnej. Tymczasem jej brakuje. To sprawia, że Europejski Zielony Ład staje się synonimem opresyjnego i biurokratycznego systemu, a nie rozwiązań niezbędnych z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego i odpowiedniej jakości żywności. Problem nie leży więc w tym, że rolnicy są przeciwni ochronie środowiska. To grupa, która bardzo dobrze widzi wyzwania związane na przykład z przenawożeniem czy stosowaniem nadmiernej ilości antybiotyków w hodowli. Ale spóźniliśmy się z przygotowaniem rolników do transformacji. Musimy to jak najszybciej nadrobić – uważa Paulina Sobiesiak-Penszko z Instytutu Spraw Publicznych.
Rolnictwo trawią strukturalne problemy i wieloletnie zaniedbania połączone z nowymi kryzysami: rosną koszty i spada opłacalność produkcji, rośnie nierówna konkurencja z krajami spoza UE i biurokracja w polityce rolnej, konsekwencjami wojny w Ukrainie i zmianami klimatu. Kierunek ekologicznej transformacji rolnictwa może przynieść rozwiązania wieloletnich problemów rolnictwa pod warunkiem, że rolnicy staną się współtwórcami rozwiązania.
Dr hab. Paulina Kramarz, prof. UJ z Instytutu Nauk o Środowisku dodaje, że uprzemysłowione rolnictwo emituje około 30 procent wszystkich gazów cieplarnianych i jest odpowiedzialne za 70 procent wylesiania, prowadzi do degradacji gleby, zanieczyszczenia środowiska pestycydami i nawozami sztucznymi, nadmiernego zużycia słodkiej wody. Tak prowadzone wytwarzanie żywności ma też negatywny wpływ na społeczności wiejskie, choćby dlatego, że ceny skupu żywności są dyktowane przez koncerny związane z uprzemysłowionym rolnictwem.
– To nie konieczne regulacje zagrażają społecznością wiejskim, ale postępujące uprzemysłowienie rolnictwa, będące źródłem zysków dla coraz mniej licznych i coraz bogatszych koncernów biochemicznych i spożywczych. Bez ochrony klimatu, ale również bez ochrony bioróżnorodności nasze bezpieczeństwo żywnościowe będzie coraz bardziej zagrożone – podkreśla.
Fundacja Klimatyczna / Jacek Perzyński
Bruksela chce uspokoić rolników, gdy skrajna prawica wzmaga protesty