Źródła dziennika USA Today podają, że dzięki staraniom koalicji pod przywództwem Stanów Zjednoczonych terroryści tzw. Państwa Islamskiego utracili 90 procent przychodów ze sprzedaży ropy naftowej w okresie 2015-17.
Przychody ze sprzedaży ropy w 2015 roku miały wynosić 50 mln dolarów. W 2017 roku spadły do 4 milionów. Według USA Today surowiec był sprzedawany na rynku lokalnym w Syrii lub szmuglowany do innych krajów. Było to jedno z dwóch głównych źródeł zarobku tzw. Państwa Islamskiego. Drugim były grabieże.
Odciąć Państwo Islamskie od petrodolarów
Pod koniec września terroryści z tej organizacji zostali wyparci z syryjskich złóż ropy i gazu Deir ez-Zor. Amerykanie zawiadowali nalotami na linie dostaw ropy naftowej, konwoje cystern. Oszczędzali infrastrukturę wydobywczą na potrzebę odbudowy przemysłu wydobywczego po zakończeniu wojny.
Bez petrodolarów Państwo Islamskie musi polegać w większym stopniu na opodatkowaniu mieszkańców terenów, które zostały przez nie zajęte. Tymczasem ten obszar kurczy się wraz z postępami kampanii z udziałem koalicji amerykańskiej, kurdyjskich Peszmergów i irackiego wojska.
Kommiersant/USA Today/Wojciech Jakóbik