icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kolejowy Nord Stream 2 (RELACJA)

Polskie koleje nadrabia zaległości inwestycyjne, ale nadal potrzebuje czasu, aby dognić Europę. Tymczasem na horyzoncie przewozów towarowych pojawiło się zagrożenie kolejowym Nord Stream 2 – podkreślali uczestnicy panelu ,,Polska kolej w i po roku 2023″ odbywającego się w ramach X Kongresu Gospodarczego w Katowicach .

– Obraz kolei w 2023 roku nie będzie zerojedynkowy. Liczę, że będą się toczyć inne inwestycje. Trwają przygotowania nad perspektywą finansową od 2021 roku. Chcę, abyśmy weszli w  intensywną fazę przetargów, a może nawet i robót. Będziemy mieli szereg linii spełniających minimalne standardy europejskie. Nie będzie to szczyt marzeń ale kolejny krok na przód – powiedział Przemysław Gorgol, p.o. dyrektora Centrum Unijnych Projektów Transportowych

Rynek kolejowy czeka otwarcie

Do unijnej perspektywy finansowej odniósł się wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel. Stwierdził, że 2023 rok wypada na jej środek. – Po tym, jak będzie jasne, jaka jest alokacja środków unijnych na kolei to te projekty będą się toczyły. Przygotowujemy się do realizacji kolejnych projektów. Będziemy rozstrzygać przetargi na budowę. Rok 2024 będzie kolejnym rokiem wielkich inwestycji na kolei, które będą przynosiły punktualność, komfort i bezpieczeństwo dla pasażerów. Będziemy wdrażać ERTMS (ang. European Rail Traffic Management System), podniesiona zostanie prędkość, będą inwestycje w tabor. Musimy się przygotować do otwarcia rynku kolejowego. Nikt nas nie zwalnia z tego zadania. Wyzwanie jest ogromne, ale jeżeli nie będziemy ich stawiali to nie osiągniemy pokładanych celów. Czeka nas ciężka praca. Jest to plan ambitny, ale do zrealizowania – powiedział polityk.

Dopytywany o środki, jakie Komisja Europejska będzie chciała przeznaczyć na inwestycje kolejowe przypomniał, że Unia Europejska stawia na rozwój sieci TEN-T. – To będzie jeden z istotnych elementów układanki finansowej. Obecnie z 67 mld złotych jakie przeznaczone są na kolei 40 mld złotych to środki unijne. To oznacza, że 23 mld złotych to środki krajowe. Już w tej chwili polskie pieniądze trafią do polskiej kolei – dodał.

Nie zwijać kolei

Z kolei według prezesa PKP SA Krzysztof Mamiński sytuacja na kolei nie jest zła. – Uwierzmy w siebie. Nie zwijajmy kolei tak jak było to w latach dziewięćdziesiątych – mówił. Stwierdził jednak, że problemem może się okazać, że liczba projektów realizowanych może przekraczać możliwości ich finansowania. Jednocześnie zaapelował aby nie zabierane były środki kolei ponieważ ma one poważny plany rozwoju.

Tym bardziej, że coraz więcej Polaków jeździ koleją. Jak zaznaczył prezes PKP Intercity SA Marek Chraniuk, widać utrzymującą się tendencję wzrostu obsługi pasażerów przez co spółka dostosowuje rozkłady jazdy aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów. Zwrócił jednak uwagę, że trwają inwestycje na kolei, które mogą wydłużyć czas przejazdu, jak w przypadku trasy do Poznania ale mają one celu zwiększenia komfortu pasażerów. – Do 400 km jest bezkonkurencyjna. Polska jest dużym krajem. Łączymy każdy region – podkreślał menedżer.

Zdaniem Sławomira Nalewajka, prezesa Bombardier Transportation (ZWUS) Polska, pod względem technologicznym polska kolej nie ma się czego wstydzić. – Wierząc w powodzenie programu kolejowego Bombardier zainwestował w Polsce pokaźne środki. Może w nim martwić to, że nie ma wystarczających pomysłów na aglomerację. Ten potencjał, który tkwi w układach towarowych, nie jest wykorzystywany, a powinien. To szansa dla takich przewoźników jak PKP Intercity – powiedział.

Cyfryzacja to klucz

Z kolei prezes PKP Energetyka Wojciech Orzech zachęcał, aby szczególna uwagę poświęcić  zwiększeniu efektywności zarządzania infrastrukturą i wprowadzeniu rozwiązań cyfrowych. – Należy w pełni wykorzystać infrastrukturę. Nawet jeżeli pociągi osiągną duże prędkości, zostanie zapewnione bezpieczeństwo, to w przypadku gdy zamarznie siec, pociągi nie pojadą. Dzięki zastosowaniu rozwiązań cyfrowych udało się blisko trzykrotnie zmniejszyć ilość awarii sieci trakcyjnej. Więcej cyfryzacji – mniej biurokracji! Warto zwrócić uwagę na predykatywne systemy zarządzania, aby szacować ryzyko awarii przed ich wystąpieniem. Ten element jest niedoceniany – mówił gość konferencji. W podobny sposób wypowiedział się wspomniany wcześniej dyrektor Gorgol, który stwierdził, że digitalizacja i automatyzacja to kierunek, którymi podążają koleje na zachodzie.

Perspektywę do 2023 roku na kolei należy postrzegać także w relacji do konkurencyjności transportu, w szczególności drogowego. Jak przypomniał Jerzy Polaczek, poseł na Sejm RP i były minister transportu i budownictwa, na początku maja Polska przekroczyła ilość 3,5 tys. km autostrad. Do końca roku może przekroczyć 4 tys. km. – To także może mieć przełożenie na kolej. Namawiałbym do ciągłego zwracania uwagi na szczegóły, które mogą mieć wpływ na rozwiązania systemowe. Trzeba zwracać uwagę na potrzeby pasażerów, a także na wzrost mobilności społeczeństwa i integracji różnych rodzajów transportu. Efekty modernizacji linii kolejowych nie będzie w pełni widoczny bez integracji z innymi środkami transportu. – powiedział polityk.

W tym kontekście podkreślił również, że należy rozliczać efekty inwestycji. – Czy jest szybciej, czy przybywa pasażerów i przewiezionych ładunków? To jest miarą tego, czy pieniądze zostały dobrze wydane – powiedział dodając, że należy uczyć się na dotychczasowych błędach.

Stwierdził, że jednym z głównych wyzwań, przed którym zostaną postawione koleje w Polsce, będzie Centralny Port Komunikacyjny i zapewnienie obsługi pasażerów. – Nie można czekać z decyzjami. Musimy mieć świadomość, że synergia będzie niezwykle istotna – mówił z kolei wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel.

Groźba kolejowego Nord Stream

W trakcie dyskusji poruszano także temat umowy na mocy, której Koleje Rosyjskie i niemieckie DB Cargo zamierzają przekierować dostawy ładunków z Chin do Kaliningradu i Petersburga, a potem do niemieckich portów z pominięciem polskiej infrastruktury kolejowej. – Sektor kolejowy jest rozemocjonowany informacjami o kolejowym Nord Stream 2. To jest problem. Może się zdarzyć, że to wpłynie na wykorzystanie naszej infrastruktury – mówił prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.

Zaznaczył jednak, że Polska posiada odpowiednie zdolności przesyłowe, aby także przyjmować ładunki np. z Chin. W tym kontekście podkreślił, że potrzebne są inwestycje w przejścia graniczne, aby zwiększyć możliwości ich wykorzystania. Zwrócił również uwagę, że szansą może stać się stworzenie sieci polskich terminali kontenerowych, które po raz pierwszy pojawiają się nie tylko w koncepcjach ale również i w dokumentach.

Zgorzelski: Konsolidacja przed liberalizacją na kolei

Polskie koleje nadrabia zaległości inwestycyjne, ale nadal potrzebuje czasu, aby dognić Europę. Tymczasem na horyzoncie przewozów towarowych pojawiło się zagrożenie kolejowym Nord Stream 2 – podkreślali uczestnicy panelu ,,Polska kolej w i po roku 2023″ odbywającego się w ramach X Kongresu Gospodarczego w Katowicach .

– Obraz kolei w 2023 roku nie będzie zerojedynkowy. Liczę, że będą się toczyć inne inwestycje. Trwają przygotowania nad perspektywą finansową od 2021 roku. Chcę, abyśmy weszli w  intensywną fazę przetargów, a może nawet i robót. Będziemy mieli szereg linii spełniających minimalne standardy europejskie. Nie będzie to szczyt marzeń ale kolejny krok na przód – powiedział Przemysław Gorgol, p.o. dyrektora Centrum Unijnych Projektów Transportowych

Rynek kolejowy czeka otwarcie

Do unijnej perspektywy finansowej odniósł się wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel. Stwierdził, że 2023 rok wypada na jej środek. – Po tym, jak będzie jasne, jaka jest alokacja środków unijnych na kolei to te projekty będą się toczyły. Przygotowujemy się do realizacji kolejnych projektów. Będziemy rozstrzygać przetargi na budowę. Rok 2024 będzie kolejnym rokiem wielkich inwestycji na kolei, które będą przynosiły punktualność, komfort i bezpieczeństwo dla pasażerów. Będziemy wdrażać ERTMS (ang. European Rail Traffic Management System), podniesiona zostanie prędkość, będą inwestycje w tabor. Musimy się przygotować do otwarcia rynku kolejowego. Nikt nas nie zwalnia z tego zadania. Wyzwanie jest ogromne, ale jeżeli nie będziemy ich stawiali to nie osiągniemy pokładanych celów. Czeka nas ciężka praca. Jest to plan ambitny, ale do zrealizowania – powiedział polityk.

Dopytywany o środki, jakie Komisja Europejska będzie chciała przeznaczyć na inwestycje kolejowe przypomniał, że Unia Europejska stawia na rozwój sieci TEN-T. – To będzie jeden z istotnych elementów układanki finansowej. Obecnie z 67 mld złotych jakie przeznaczone są na kolei 40 mld złotych to środki unijne. To oznacza, że 23 mld złotych to środki krajowe. Już w tej chwili polskie pieniądze trafią do polskiej kolei – dodał.

Nie zwijać kolei

Z kolei według prezesa PKP SA Krzysztof Mamiński sytuacja na kolei nie jest zła. – Uwierzmy w siebie. Nie zwijajmy kolei tak jak było to w latach dziewięćdziesiątych – mówił. Stwierdził jednak, że problemem może się okazać, że liczba projektów realizowanych może przekraczać możliwości ich finansowania. Jednocześnie zaapelował aby nie zabierane były środki kolei ponieważ ma one poważny plany rozwoju.

Tym bardziej, że coraz więcej Polaków jeździ koleją. Jak zaznaczył prezes PKP Intercity SA Marek Chraniuk, widać utrzymującą się tendencję wzrostu obsługi pasażerów przez co spółka dostosowuje rozkłady jazdy aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów. Zwrócił jednak uwagę, że trwają inwestycje na kolei, które mogą wydłużyć czas przejazdu, jak w przypadku trasy do Poznania ale mają one celu zwiększenia komfortu pasażerów. – Do 400 km jest bezkonkurencyjna. Polska jest dużym krajem. Łączymy każdy region – podkreślał menedżer.

Zdaniem Sławomira Nalewajka, prezesa Bombardier Transportation (ZWUS) Polska, pod względem technologicznym polska kolej nie ma się czego wstydzić. – Wierząc w powodzenie programu kolejowego Bombardier zainwestował w Polsce pokaźne środki. Może w nim martwić to, że nie ma wystarczających pomysłów na aglomerację. Ten potencjał, który tkwi w układach towarowych, nie jest wykorzystywany, a powinien. To szansa dla takich przewoźników jak PKP Intercity – powiedział.

Cyfryzacja to klucz

Z kolei prezes PKP Energetyka Wojciech Orzech zachęcał, aby szczególna uwagę poświęcić  zwiększeniu efektywności zarządzania infrastrukturą i wprowadzeniu rozwiązań cyfrowych. – Należy w pełni wykorzystać infrastrukturę. Nawet jeżeli pociągi osiągną duże prędkości, zostanie zapewnione bezpieczeństwo, to w przypadku gdy zamarznie siec, pociągi nie pojadą. Dzięki zastosowaniu rozwiązań cyfrowych udało się blisko trzykrotnie zmniejszyć ilość awarii sieci trakcyjnej. Więcej cyfryzacji – mniej biurokracji! Warto zwrócić uwagę na predykatywne systemy zarządzania, aby szacować ryzyko awarii przed ich wystąpieniem. Ten element jest niedoceniany – mówił gość konferencji. W podobny sposób wypowiedział się wspomniany wcześniej dyrektor Gorgol, który stwierdził, że digitalizacja i automatyzacja to kierunek, którymi podążają koleje na zachodzie.

Perspektywę do 2023 roku na kolei należy postrzegać także w relacji do konkurencyjności transportu, w szczególności drogowego. Jak przypomniał Jerzy Polaczek, poseł na Sejm RP i były minister transportu i budownictwa, na początku maja Polska przekroczyła ilość 3,5 tys. km autostrad. Do końca roku może przekroczyć 4 tys. km. – To także może mieć przełożenie na kolej. Namawiałbym do ciągłego zwracania uwagi na szczegóły, które mogą mieć wpływ na rozwiązania systemowe. Trzeba zwracać uwagę na potrzeby pasażerów, a także na wzrost mobilności społeczeństwa i integracji różnych rodzajów transportu. Efekty modernizacji linii kolejowych nie będzie w pełni widoczny bez integracji z innymi środkami transportu. – powiedział polityk.

W tym kontekście podkreślił również, że należy rozliczać efekty inwestycji. – Czy jest szybciej, czy przybywa pasażerów i przewiezionych ładunków? To jest miarą tego, czy pieniądze zostały dobrze wydane – powiedział dodając, że należy uczyć się na dotychczasowych błędach.

Stwierdził, że jednym z głównych wyzwań, przed którym zostaną postawione koleje w Polsce, będzie Centralny Port Komunikacyjny i zapewnienie obsługi pasażerów. – Nie można czekać z decyzjami. Musimy mieć świadomość, że synergia będzie niezwykle istotna – mówił z kolei wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel.

Groźba kolejowego Nord Stream

W trakcie dyskusji poruszano także temat umowy na mocy, której Koleje Rosyjskie i niemieckie DB Cargo zamierzają przekierować dostawy ładunków z Chin do Kaliningradu i Petersburga, a potem do niemieckich portów z pominięciem polskiej infrastruktury kolejowej. – Sektor kolejowy jest rozemocjonowany informacjami o kolejowym Nord Stream 2. To jest problem. Może się zdarzyć, że to wpłynie na wykorzystanie naszej infrastruktury – mówił prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.

Zaznaczył jednak, że Polska posiada odpowiednie zdolności przesyłowe, aby także przyjmować ładunki np. z Chin. W tym kontekście podkreślił, że potrzebne są inwestycje w przejścia graniczne, aby zwiększyć możliwości ich wykorzystania. Zwrócił również uwagę, że szansą może stać się stworzenie sieci polskich terminali kontenerowych, które po raz pierwszy pojawiają się nie tylko w koncepcjach ale również i w dokumentach.

Zgorzelski: Konsolidacja przed liberalizacją na kolei

Najnowsze artykuły