Unia Europejska zaproponowała poprawkę do projektu zakazu importu ropy z Rosji, która dałaby Węgrom i Słowacji dodatkowy rok, do końca 2024 roku na dostosowanie się do nowej sytuacji. Czechy również będą zwolnienie do czerwca 2024 roku. Wszystkie inne państwa członkowskie zatrzymały swój import do końca tego roku, jak pierwotnie proponowano, przy czym import ropy miałby zostać wstrzymany za sześć miesięcy, a produktów rafinacji ropy naftowej za osiem miesięcy.
Europejskie sankcje na rosyjską ropę
Węgierski premier Viktor Orban powiedział, że sprzeciwił się pierwotnej propozycji UE zakazującej rosyjskiej ropy, mówiąc, że jest to równoznaczne z zrzuceniem „bomby atomowej” na gospodarkę jego kraju. Orban dodał, że chciałby pięcioletniego zwolnienia z zakazu importu ropy po tym, jak UE pierwotnie zaproponowała przyznanie Budapesztowi jednego dodatkowego roku. Węgry, Słowacja i Czechy są w dużym stopniu uzależnione od rosyjskiej ropy, ale stanowią one stosunkowo niewielką część całkowitego importu UE ze wschodu. W ramach proponowanych planów te trzy kraje nie będą mogły sprzedawać importowanych przez siebie dostaw innym państwom w UE. Zwolnienie Czech może zostać skrócone, jeśli prace nad rurociągiem transalpejskim rozpoczną się na czas.
Proponowany zakaz importu rosyjskiej ropy nie miałby wpływu na zakupy, które pochodzą z innych krajów i przesyłane są tranzytem przez Rosję, o ile nie prowadzi to do obchodzenia sankcji. Zgodnie z planem Komisji, europejskie firmy i osoby fizyczne miałyby również mieć zakaz dostarczania statków i usług, takich jak ubezpieczenie, niezbędnych do transportu ropy do krajów trzecich. Wraz z rewizją planów środek ten zostanie uruchomiony w ciągu trzech miesięcy od przyjęcia nowych sankcji.
Bloomberg/Michał Perzyński