(Gazprom/Nord Stream 2/Wojciech Jakóbik/Bartłomiej Sawicki)
Polska i inne kraje europejskie sprzeciwiają się projektowi Nord Stream 2. Mimo to firmy zaangażowane w tę inwestycje planują już dostawę rur i rozpoczęcie budowy, która miałaby ruszyć w 2018 roku.
Konsorcjum Nord Stream 2 sfinalizowało międzynarodowy przetarg na dostarczenie wysokiej jakości rur na potrzebę położenia dwóch nitek gazociągu przez Morze Bałtyckie. Wybrani dostawcy zapewnią 2500 km wysokiej średnicy rur o całkowitej wadze 2,2 mln ton. Te firmy to Europipe GmbH, z Mülheim w Niemczech (40 %), United Metallurgical Company JSC (OMK) z Moskwy w Rosji (33 %) oraz Chelyabinsk Pipe-Rolling Plant JSC (Chelpipe), z Czelabińska w Rosji (27 %).
Decyzja została podjęta w oparciu o kluczowe kryteria dotyczące przepustowości, jakości i warunków komercyjnych zgodnych z ścisłymi wytycznymi konsorcjum. Kontrakty podlegają ostatecznej negocjacji i mają zostać podpisane w najbliższych miesiącach. To kluczowy warunek realizacji projektu zgodnie z harmonogramem. Budowa ma ruszyć w 2018 roku, a pierwsze dostawy rur we wrześniu 2016 roku.
Konsultacje firm zaangażowanych w Nord Stream 2
Dzień przed spotkaniem przedstawiciela Gazpromu z komisarzem ds. energetyki i klimatu Unii Europejskiej, firmy zaangażowane w ten kontrowersyjny projekt omawiają go w trakcie rozmów wysokiego szczebla.
Dnia 10 marca w Zurychu odbyło się robocze spotkanie z udziałem prezesa Gazpromu Aleksieja Millera, prezesa niemieckiego Unipera Klausa Schaefera, członka zarządu niemieckiego BASF Hans-Ulricha Engela, prezesa zarządu austriackiego OMV Rainera Seela, wiceprezesa francuskiego Engie Pierre Chareyre i członka zarządu brytyjsko-holenderskiego Shella Maartena Vetselaaroma.
Uczestnicy spotkania omówili sprawy związane z realizacją projektu Nord Stream 2.
Zaplanowane na 11 marca spotkanie pomiędzy wiceprezesem Gazpromu Aleksandrem Miedwiediewem a komisarzem ds. energetyki oraz klimatu Miguelem Ariasem Canetem będzie poświęcone kwestii rozbudowy infrastruktury energetycznej w Europie – poinformowała agencję RIA Novosti rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. energii Anna-Kaisa Itkonen.
Nie określiła jednak o jakich projektach będą toczyły się rozmowy. Według agencji wspomniane spotkanie będzie miało charakter nieoficjalny.
Opór w Europie
Prawdopodobnie strony mogą poruszyć kwestię kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2 zakładającego budowę dwóch nitek morskiego gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie z Rosji do Niemiec. Za budowę magistrali będzie odpowiadała spółka New European Pipeline AG przemianowana na Nord Stream 2. Udziały w niej posiadają: Gazprom – 50 procent, E.On – 10 procent, BASF/Wintershall – 10 procent, Shell – 10 procent, OMV – 10 procent oraz Engie – 10 procent.
Warto podkreślić, że wcześniej polskie władze, prezydent i ministerstwo spraw zagranicznych, wyrażały wielokrotnie krytykę pod adresem tej inwestycji, która w założeniu ma doprowadzić do powstania trzeciej oraz czwartej nitki gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Zdaniem Polaków, Włochów i części nacji Europy Środkowo-Wschodniej Nord Stream 2 jest niezgodny z celami Unii Europejskiej, zagraża rozwojowi rynku w regionie, gruntuje dominację Gazpromu na rynku.
Komisja Europejska zapowiada rygorystyczną ocenę zgodności Nord Stream 2 z prawem unijnym. Los projektu będzie jednak zależał od politycznej decyzji na Radzie Europejskiej, gdzie głos mają także zwolennicy projektu: Austria i Niemcy, oraz kraje, których wypowiedzi nie były kategoryczne, ale mogą poprzeć stanowisko germanów.
Przypomnijmy także, że w środę 9 marca doszło do spotkania przedstawicieli rosyjskiego rządu, Gazpromu i Komisji Europejskiej. Było ono poświęcone omówieniu toczącego się wobec spółki postępowania antymonopolowego. Uczestnicy zgodzili się na dalszy dialog w celu znalezienia kompromisowego rozwiązania.