Trzeci reaktor Elektrowni Barakah startuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podczas gdy jego budowniczowie z Korei Południowej liczą na kontrakt atomowy w Polsce przekonując, że budują na czas i w budżecie.
Trzecia jednostka jądrowa w Elektrowni Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczęła pracę i w najbliższych tygodniach zostanie przyłączona do sieci elektroenergetycznej w tym kraju. To reaktor APR1400 zapewniony przez koreańską firmę KHNP. Poprzednie dwie ruszyły do pracy odpowiednio w kwietniu 2021 i marcu 2022 roku. Czwarta jednostka jest na finiszu budowy.
KHNP przekonuje, że podobnie jak w Barakah byłoby w stanie zbudować atom w Polsce na czas i w budżecie. Polacy chcą mieć 6-9 GW energetyki jądrowej do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku, który miałby powstać w sześć lat od wbicia łopaty w ziemię w 2026 roku. To ambitny terminarz i Koreańczycy przekonywali w Polsce podczas konferencji atom dla Polski, że są w stanie mu sprostać dzięki doświadczeniom z ZEA, gdzie udało się zbudować reaktory w sześć lat każdy w cenie 20-24 mld dolarów zależnej od inflacji uwzględnionej w założeniach tej firmy.
Do boju o kontrakt w Polsce stają także amerykański Westinghouse z reaktorami AP1000 oraz francuski EDF z EPR1650. Ministerstwo klimatu i środowiska zadeklarowało, że ogłosi decyzję rządu w październiku.
World Nuclear News/Wojciech Jakóbik
Następca Piotra Naimskiego stawia na duży atom i liczy na decyzję rządu w najbliższym czasie