icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ceny ropy osiągnęły roczne minimum przez koronawirusa

Ceny ropy spadły w poniedziałek o ponad dwa procent przez spadek popytu w Chinach w związku z epidemią koronawirusa. Z drugiej strony OPEC i jego sojusznicy z OPEC+ zapowiadają, że rozważają cięcia wydobycia w celu zbilansowania cen surowca.

Koronawirus a ceny ropy

Ropa West Texas potaniała o 1,42 dolara za baryłkę, czyli o 2,8 procent do poziomu 50,13 dolara, co jest najniższym poziomem od stycznia 2019 roku. Wcześniej WTI potaniała o ponad 3 procent, osiągając cenę 49,92 dolara za baryłkę. Ropa Brent potaniała o 2,17 dolara, co oznacza spadek o 3,8 procent, osiągając 54,43 dolara za baryłkę, co również jest najniższym poziomem od stycznia 2019 roku.

Irański minister ds. ropy Bijan Zanganeh powiedział, że rozprzestrzenianie się koronawirusa uderzyło w popyt na ropę i wezwał do podjęcia wysiłków w celu ustabilizowania cen. Powiedział on także, że Iran zgodzi się na przyspieszenie następnego spotkania OPEC, jeśli reszta grupy zgodzi się na ograniczenie produkcji. OPEC i jego sojusznicy, czyli OPEC +, rozważają dalsze ograniczenie wydobycia ropy o 500 tysięcy baryłek dziennie. Grupa rozważa również zorganizowanie spotkania ministrów w dniach 14-15 lutego, przed wcześniej zaplanowanym spotkaniem w marcu.

Gdy epidemia koronawirusa dotknęła zapotrzebowanie na ropę w Chinach, wiodący koncern naftowy w Chinach Sinopec Corp przekazał swoim rafineriom polecenie, by w lutym zmniejszyły przepustowość o około 600 tysięcy baryłek dziennie. Niezależne rafinerie w prowincji Shandong, które wspólnie importują około jednej piątej chińskiej ropy naftowej, zmniejszyły produkcję o od 30 do 50 procent w nieco ponad tydzień. Spadek popytu na ropę jest naturalnym skutkiem odgórnego zakazu podróżowania w Chinach i przerw w pracach sektora przemysłu.

CNBC/Michał Perzyński

Psychologia rządzi rynkiem. Ropa tanieje przez epidemię koronawirusa

Ceny ropy spadły w poniedziałek o ponad dwa procent przez spadek popytu w Chinach w związku z epidemią koronawirusa. Z drugiej strony OPEC i jego sojusznicy z OPEC+ zapowiadają, że rozważają cięcia wydobycia w celu zbilansowania cen surowca.

Koronawirus a ceny ropy

Ropa West Texas potaniała o 1,42 dolara za baryłkę, czyli o 2,8 procent do poziomu 50,13 dolara, co jest najniższym poziomem od stycznia 2019 roku. Wcześniej WTI potaniała o ponad 3 procent, osiągając cenę 49,92 dolara za baryłkę. Ropa Brent potaniała o 2,17 dolara, co oznacza spadek o 3,8 procent, osiągając 54,43 dolara za baryłkę, co również jest najniższym poziomem od stycznia 2019 roku.

Irański minister ds. ropy Bijan Zanganeh powiedział, że rozprzestrzenianie się koronawirusa uderzyło w popyt na ropę i wezwał do podjęcia wysiłków w celu ustabilizowania cen. Powiedział on także, że Iran zgodzi się na przyspieszenie następnego spotkania OPEC, jeśli reszta grupy zgodzi się na ograniczenie produkcji. OPEC i jego sojusznicy, czyli OPEC +, rozważają dalsze ograniczenie wydobycia ropy o 500 tysięcy baryłek dziennie. Grupa rozważa również zorganizowanie spotkania ministrów w dniach 14-15 lutego, przed wcześniej zaplanowanym spotkaniem w marcu.

Gdy epidemia koronawirusa dotknęła zapotrzebowanie na ropę w Chinach, wiodący koncern naftowy w Chinach Sinopec Corp przekazał swoim rafineriom polecenie, by w lutym zmniejszyły przepustowość o około 600 tysięcy baryłek dziennie. Niezależne rafinerie w prowincji Shandong, które wspólnie importują około jednej piątej chińskiej ropy naftowej, zmniejszyły produkcję o od 30 do 50 procent w nieco ponad tydzień. Spadek popytu na ropę jest naturalnym skutkiem odgórnego zakazu podróżowania w Chinach i przerw w pracach sektora przemysłu.

CNBC/Michał Perzyński

Psychologia rządzi rynkiem. Ropa tanieje przez epidemię koronawirusa

Najnowsze artykuły