– Jesteśmy jednymi z liderów w zakresie ochrony centrów magazynowo-logistycznych. Czasami kontrakty naszymi klientami obejmują jednak nie tylko ochronę obiektu magazynowego, ale też dostarczających do nich towar tirów – mówi naszemu portalowi Beniamin Krasicki, prezes międzynarodowej spółki ochrony mienia City Security, laureat ostatniej edycji nagrody magazynu Home&Market „Najlepszy partner w biznesie”.
– Takie samochody zabezpieczamy, wyposażamy je w systemy GPS, alarmowe – mówi dalej Krasicki. – Chodzi o to, by właściciel sieci logistycznej wiedział on-line, gdzie w danym momencie znajduje się dany pojazd. Ponadto natychmiast dowiaduje się, że np. miała miejsce przestępcza próba kradzieży przewożonego ładunku.
Zdaniem szefa City Security w Polsce, zwłaszcza w porównaniu z latami 90. takie sytuacje zdarzają się już niezwykle rzadko. Ma to natomiast niestety wciąż miejsce w Rosji czy na Ukrainie. – Zdarza się, że niektórzy właściciele firm logistycznych proszą nas, by w tych krajach za tirem z cennym towarem, np. z telewizorami plazmowymi, papierosami czy alkoholem, jechał nasz (nieoznakowany) samochód firmowy – mówi Krasicki.
– W ochronie budynków centrów logistycznych problemem dla nas nie jest fakt, że znajdują się one na ogół poza centrami miast (w przeciwieństwie do centrów handlowych – zwykle w centrach miast). Otóż lokalne grupy przestępcze próbują penetrować centra logistyczne, zatrudniając w nich swoich ludzi – tłumaczy Krasicki.
Według niego przekupiony magazynier może przekazywać na zewnątrz swoją wiedzę nt. zabezpieczenia, systemu kontroli, procedur przy dostawie, jest w stanie zorganizować kradzież na ogromną skalę. Zwłaszcza, gdy chodzi o specyficzne towary, znajdujące się w obiekcie logistycznym.
– Np. niektóre farmaceutyki zgromadzone na jednym metrze sześciennym magazynu mogą być warte miliony złotych. Jest to więc wyzwanie dla firm ochrony mienia, takich jak nasza. Bowiem przyjmują one na siebie pewne ryzyko – w przypadku dopuszczenia do kradzieży płacą określone kary właścicielowi magazynu. Jesteśmy każdorazowo ubezpieczeni na tego typu okoliczności, ale firma ubezpieczeniowa nie w każdym zaistniałym przypadku wypłaca pieniądze – mówi Krasicki.
W jego przekonaniu jest to tym bardziej istotne, że w ostatnich latach działania przestępcze ewoluują z prostej formy siłowej na bardziej inteligentną, z wykorzystaniem określonej wiedzy, również informatycznej. – Stanowi to wyzwanie także dla naszej firmy – kończy szef City Security.