Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał rozporządzenie o mianowaniu dyrektora wykonawczego spółki Nord Stream AG Matthiasa Warniga na stanowisko niezależnego dyrektora w radzie dyrektorów Rosnieftu. Podpisany 23 grudnia dokument został opublikowany na stronach rosyjskiego rządu.
Tym samym stał się on pełnoprawnym członkiem rady dyrektorów Rosnieftu. Wśród pozostałych ośmiu członków rady czterech reprezentuje państwo, dwa miejsca przypadają dla przedstawicieli BP (koncern posiada 19,75 procent udziałów w Rosniefcie – przyp. red.) oraz dwa dla niezależnych dyrektorów. Przejście Warniga w status niezależnego dyrektora oznacza, że Moskwa straci większość w radzie dyrektorów Rosnieftu.
W połowie grudnia w rozmowie z RBK doradca ministra rozwoju gospodarczego Jelena Łaszkina informowała, że kandydatura Warniga była uzgodniona z ministerstwem energetyki oraz Federalną Agencją Zarządzania Nieruchomościami. W tym samym czasie prezes Ronieftu Igor Sieczin powiedział, że miejsca w radzie dyrektorów otrzymają także przedstawiciele szwajcarskiej spółki Glencore oraz katarskiego funduszu Qatar Investment Authority (członkowie konsorcjum, które kupiło 19,5 procent należących do państwa akcji spółki). Wówczas twierdził, że reprezentacja obydwu podmiotów będzie proporcjonalna do posiadanych przez nie udziałów w spółce.
Istotną kwestią pozostaje umowa akcjonariuszy. Przypomnijmy, że jeszcze przed prywatyzacją Rosnieftu pojawiały się głosy, że Moskwa chce w maksymalnym stopniu ograniczyć koncentrację kontroli zagranicznej spółki BP, która ma w Rosji silną pozycję. Wówczas mówiono, że w przypadku znalezienia nabywcy na wspomniane 19,5 procent udziałów, to potencjalny nabywca mógłby połączyć się z BP, przez co będą mogli wprowadzić trzy osoby do rady dyrektorów spółki. Kreml chciał, aby przyszły inwestor zachował wobec BP co najmniej neutralny stosunek.
Jest to o tyle ważne, że w przypadku gdy państwo utraci większość w radzie, przełoży się to na zarządzanie spółką. Rosnieftegaz może nie uzyskać wymaganej liczby głosów podczas posiedzenia akcjonariuszy lub rady dyrektorów, aby przegłosować forsowane przez niego decyzje. Na przykład, aby dokonać zmian w statucie spółki, jej reorganizacji, zatwierdzenia poważnej transakcji itd., potrzeba co najmniej 75 procent głosów.
RBK