(Rzeczpospolita)
Dziś w nocy przestały pracować dwie z czterech linii energetycznych dostarczających prąd na Krym. Słupy zawaliły się pod wpływem wybuchów, prawdopodobnie podłożonych ładunków – pisze „Rzeczpospolita”.
Jak poinformowała cytowana przez gazetę agencja Unian, do eksplozji doszło w krótkich odstępach czasu ok. 4 na ranem.
– Próby podłączenia awaryjnego i ręcznego włączenia zasilanie linii 330 kW podjęte przez dostawcę, nie powiodły się. Brygada montażowa, która przybyła na miejsce, znalazła leżący na ziemi słup, którzy został uszkodzony przez wybuch – informują cytowane przez „Rzeczpospolitą” służby Ukenergo.
Pozostałe dwa słupy, również były celem ataku, ale nie zawaliły się, dzięki czemu Krym nie został całkowicie odcięty od dostaw prądu, który pobiera wyłącznie z Ukrainy.