Jak nie susza, to powódź. Krym znalazł się pod wodą (WIDEO)

18 czerwca 2021, 13:30 Alert

W ostatnich dniach nad okupowanym Krymem przechodzi cyklon, który spowodował liczne podtopienia i lokalne powodzie. Najbardziej ucierpiał Kercz, na południowym wschodzie półwyspu oraz Jałta. W niektórych obszarach wprowadzono stan nadzwyczajny a na terenie całego Krymu regionalny stan wyjątkowy. 

Kercz pod wodą fot. YT

Półwysep pod wodą

W dwa dni (15 i 16 czerwca) w Kerczu spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj wynosi suma opadów w ciągu dwóch miesięcy. Pod wodą znalazło się ponad 300 domów, w tym miejscowy szpital. Nie działa komunikacja miejska, duża część miasta nie ma wody oraz prądu ze względu na zalanie okolicznych transformatorów. Zakłócenia pojawiły się również w łączności komórkowej, ze względu na uszkodzenie kilkunastu stacji bazowych sieci komórkowej.

Władze Krymu zorganizowały specjalne miejsca zakwaterowania tymczasowego dla dotkniętych powodzią mieszkańców.

Do Kercza przybył z wizytacją szef administracji okupacyjnej Krymu Siergiej Aksjonow. Odbył rejs łódką po zalanych ulicach miasta. Kontrowersje wzbudził fakt, że za jego łódką wpław płynęło trzech ludzi. Według tłumaczeń Aksjonowa, byli to ratownicy ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, którzy mają obowiązek towarzyszyć każdemu, kto płynie łódką przez zalane ulice.

Cyklon nie ustępuje i wędruje na zachód półwyspu. W nocy z 17 na 18 czerwca w Jałcie w ciągu sześciu godzin spadło 84 mm wody na metry, co przekracza miesięczną normę opadów dla tego miasta wynoszącą 72 mm. Sytuacja może ulec pogorszeniu, ponieważ deszcz pada cały czas.

Lokalne media donoszą również o nieprzejezdnych ulicach w Sewastopolu, do którego zbliża się cyklon.

Przez ostatnie dwa lata na Krymie wystąpiła potężna susza, która zmusiła okupacyjne władze do nadzwyczajnych działań m.in budowy studni artezyjskich i tymczasowych wodociągów niedystrybuujących wodę z krymskich jezior do miast. W wielu regionach Krymu zostały wprowadzone również harmonogramy dostaw wody na potrzeby mieszkańców.

Ria Novosti/Krym24/Interfax/Mariusz Marszałkowski