icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Powyborczy kac wobec pułapki dieslowej Putina to argument za Schwedt (ANALIZA)

Jeśli Polska uszczupliła zapasy paliw przed wyborami, to teraz będzie je drogo odbudowywać. Sytuacja jest szczególnie napięta na rynku oleju napędowego i działa na korzyść Władimira Putina. Polski sektor potrzebuje Rafinerii Schwedt w Niemczech – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Cena oleju napędowego w Polsce to według danych AutoCentrum średnio 7,11 zł za litr w lutym 2023 roku i 6,55 zł rok później. Po drodze jednak zaliczyła istotny spadek do 6,14 zł za litr w czerwcu 2023 roku, podwyżkę do 6,28 zł za litr w sierpniu 2023 roku i spadek do 6,11 zł w październiku 2023 roku. Jednak już w listopadzie 2023 roku olej napędowy kosztował 6,62 zł za litr, w styczniu 2024 roku – 6,40 zł a w lutym tego roku – 6,65 złotych.

Ceny oleju napędowego w ostatnich 12 miesiącach. Grafika: Autocentrum.
Ceny oleju napędowego w ostatnich 12 miesiącach. Grafika: Autocentrum.

Ropa Brent kosztowała według danych Investing.com około 85 dolarów w lutym 2023 roku i 81 dolarów rok później. W czerwcu 2023 roku kosztowała 74 dolary, w sierpniu – 84 dolary, a 95 dolarów w październiku. Listopad przyniósł obniżkę w okolice 81 dolarów i od tamtego czasu Brent trzyma się między 83 dolarami w styczniu i 82 dolarami w lutym 2024 roku.

Cena ropy Brent w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Investing.com.
Cena ropy Brent w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Investing.com.

Dolar kosztował w stosunku do złotego według danych Bankier.pl 4,47 zł w lutym 2023 roku i 3,96 rok później. Kosztował około 4,10 zł między czerwcem a wrześniem 2024 roku i zanotował wzrost do 4,30 w październiku. Zaczął tanieć do 4 zł w listopadzie by utrzymać się w okolicach tej wartości w styczniu oraz lutym 2024 roku.

Ceny dolara do złotego w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Bankier.pl.
Ceny dolara do złotego w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Bankier.pl.

Podsumowując, cena oleju napędowego spadała do wakacji 2023 roku zbieżnie z kursem Brent i dolara w stosunku do złotówki. Jednakże po wakacjach a przed wyborami parlamentarnymi w Polsce w październiku 2023 roku diesel na stacjach taniał wbrew ropie i dolarowi, które są jednymi z najważniejszych czynników kształtujących cenę paliw, notowały istotny wzrost ceny w październiku, gdy polski olej napędowy taniał.

Odpowiedzią na tę zagadkę mogłaby być dodatkowa podaż na rynku o której media informowały niejawnie a część polityków już oficjalnie jesienią 2023 roku. Orlen potwierdził na konferencji wynikowej z nowym zarządem jednorazowy zysk z tytułu sprzedaży zapasów w wysokości 200 mln złotych, rodząc podejrzenie, że to potwierdzenie naruszenia zapasów w celu obniżki cen paliw na stacjach przed wyborami.

Niezależnie od dyskusji na ten temat, której brakuje przejrzystości przez niedostatki polityki informacyjnej polskiego sektora paliw, ewentualne braki w bazach paliwowych należy uzupełnić. Trendy rynkowe pokazują, że może to Polskę dużo kosztować. Biuro Maklerskie Reflex podaje, że zgodnie z danymi S&P Global w lutym średni poziom eksportu diesla z Bliskiego Wschodu do Europy spadł do 220 tys. baryłek dziennie w porównaniu z 298 tys. w styczniu tego roku. – Praktycznie całość dostaw z Bilskiego Wschodu realizuje obecnie Arabia Saudyjska. Turcja tymczasem pozostaje największym importerem rosyjskiego diesla w Europie, natomiast znaczną część swojej produkcji rafineryjnej eksportuje do Europy – przypomina BM Reflex. Współpraca Orlenu z Saudyjczykami jawi się jako strategiczna nawet pomimo kontrowersji wokół formuły fuzji z Lotosem uwzględniającej wpuszczenie Saudi Aramco do Rafinerii Gdańskiej.

Z kolei Stany Zjednoczone wraz z całym sektorem paliwowym weszły w sezon napraw i przestojów w rafineriach notując czteromiesięczny wyż ceny cracku diesla. Różnica między ceną ropy a gotowego paliwa będzie rosła. Przerwy prac rafinerii zakończą się w marcu, ale na horyzoncie są zagrożenia asymetryczne jak ataki Huti na Morzu Czerwonym podnoszące ryzyko z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw, które nie musi się zmaterializować, ale już przenosi się na wzrost cen ubezpieczenia oraz frachtu. Nie można wykluczyć nowych incydentów z udziałem paliwowej infrastruktury krytycznej w krajach Unii Europejskiej i NATO, skoro powtarzają się one w rosyjskim sektorze, jak ataki na terminal paliwowy w Ust-Łudze.

Paradoksalnie, lepsze dane gospodarcze z Zachodu zwiększą popyt na paliwa i unaocznią mocniej spadek podaży oleju napędowego na rynku. Rozmówcy BiznesAlert.pl z sektora paliw podkreślają, że dostawy tego paliwa notują opóźnienia a zapasy na giełdzie ARA są niskie. Przeciągający się transport powoduje także straty ze względu na niekorzystną różnicę cen przed i po realizacji kontraktu. Cena na spocie jest wyższa niż w kontrakcie terminowym, a więc na etapie realizacji pojawia się strata zgodnie ze zjawiskiem tzw. Backwardation. Uzupełnianie zapasów tak potrzebnych w czasach kryzysowych będzie teraz nieopłacalne.

Widać, że podaż z Arabii i USA ma swe granice. Najprostsze biznesowo wydaje się sprowadzanie paliw gotowych od pośredników przerabiających ropę z Rosji na gotowe paliwa jak wspomniana wyżej Turcja czy Indie. Będzie jednak przez to trudniej o konsensus państw Zachodu wokół nowych sankcji w sektorze ropy i paliw rosyjskich. Dodatkowo, Rosja wprowadzająca od marca embargo na benzynę może sięgnąć po podobne środki na rynku oleju napędowego zmniejszając podaż i windując cenę. To kolejna pułapka, tym razem dieslowa Władimira Putina. Polska musi maksymalizować podaż paliw, w tym oleju napędowego w celu obniżki cen i zapewnienia bezpieczeństwa dostaw. Z tego punktu widzenia wejście Orlenu do Rafinerii Schwedt będące przedmiotem negocjacji Berlina i Warszawy do rozstrzygnięcia w marcu tego roku wydaje się tym bardziej zasadne. Ponadto, taka operacja umożliwiłaby rozbudowę Ropociągu Pomorskiego o drugą nitkę, zwiększając elastyczność i redundancję na tym szlaku dostaw ropy oraz paliw między Gdańskiem a Płockiem.

Jakóbik: Możejki 2, czyli Polacy w niemieckiej rafinerii (ANALIZA)

Jeśli Polska uszczupliła zapasy paliw przed wyborami, to teraz będzie je drogo odbudowywać. Sytuacja jest szczególnie napięta na rynku oleju napędowego i działa na korzyść Władimira Putina. Polski sektor potrzebuje Rafinerii Schwedt w Niemczech – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Cena oleju napędowego w Polsce to według danych AutoCentrum średnio 7,11 zł za litr w lutym 2023 roku i 6,55 zł rok później. Po drodze jednak zaliczyła istotny spadek do 6,14 zł za litr w czerwcu 2023 roku, podwyżkę do 6,28 zł za litr w sierpniu 2023 roku i spadek do 6,11 zł w październiku 2023 roku. Jednak już w listopadzie 2023 roku olej napędowy kosztował 6,62 zł za litr, w styczniu 2024 roku – 6,40 zł a w lutym tego roku – 6,65 złotych.

Ceny oleju napędowego w ostatnich 12 miesiącach. Grafika: Autocentrum.
Ceny oleju napędowego w ostatnich 12 miesiącach. Grafika: Autocentrum.

Ropa Brent kosztowała według danych Investing.com około 85 dolarów w lutym 2023 roku i 81 dolarów rok później. W czerwcu 2023 roku kosztowała 74 dolary, w sierpniu – 84 dolary, a 95 dolarów w październiku. Listopad przyniósł obniżkę w okolice 81 dolarów i od tamtego czasu Brent trzyma się między 83 dolarami w styczniu i 82 dolarami w lutym 2024 roku.

Cena ropy Brent w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Investing.com.
Cena ropy Brent w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Investing.com.

Dolar kosztował w stosunku do złotego według danych Bankier.pl 4,47 zł w lutym 2023 roku i 3,96 rok później. Kosztował około 4,10 zł między czerwcem a wrześniem 2024 roku i zanotował wzrost do 4,30 w październiku. Zaczął tanieć do 4 zł w listopadzie by utrzymać się w okolicach tej wartości w styczniu oraz lutym 2024 roku.

Ceny dolara do złotego w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Bankier.pl.
Ceny dolara do złotego w ostatnich dwunastu miesiącach. Grafika: Bankier.pl.

Podsumowując, cena oleju napędowego spadała do wakacji 2023 roku zbieżnie z kursem Brent i dolara w stosunku do złotówki. Jednakże po wakacjach a przed wyborami parlamentarnymi w Polsce w październiku 2023 roku diesel na stacjach taniał wbrew ropie i dolarowi, które są jednymi z najważniejszych czynników kształtujących cenę paliw, notowały istotny wzrost ceny w październiku, gdy polski olej napędowy taniał.

Odpowiedzią na tę zagadkę mogłaby być dodatkowa podaż na rynku o której media informowały niejawnie a część polityków już oficjalnie jesienią 2023 roku. Orlen potwierdził na konferencji wynikowej z nowym zarządem jednorazowy zysk z tytułu sprzedaży zapasów w wysokości 200 mln złotych, rodząc podejrzenie, że to potwierdzenie naruszenia zapasów w celu obniżki cen paliw na stacjach przed wyborami.

Niezależnie od dyskusji na ten temat, której brakuje przejrzystości przez niedostatki polityki informacyjnej polskiego sektora paliw, ewentualne braki w bazach paliwowych należy uzupełnić. Trendy rynkowe pokazują, że może to Polskę dużo kosztować. Biuro Maklerskie Reflex podaje, że zgodnie z danymi S&P Global w lutym średni poziom eksportu diesla z Bliskiego Wschodu do Europy spadł do 220 tys. baryłek dziennie w porównaniu z 298 tys. w styczniu tego roku. – Praktycznie całość dostaw z Bilskiego Wschodu realizuje obecnie Arabia Saudyjska. Turcja tymczasem pozostaje największym importerem rosyjskiego diesla w Europie, natomiast znaczną część swojej produkcji rafineryjnej eksportuje do Europy – przypomina BM Reflex. Współpraca Orlenu z Saudyjczykami jawi się jako strategiczna nawet pomimo kontrowersji wokół formuły fuzji z Lotosem uwzględniającej wpuszczenie Saudi Aramco do Rafinerii Gdańskiej.

Z kolei Stany Zjednoczone wraz z całym sektorem paliwowym weszły w sezon napraw i przestojów w rafineriach notując czteromiesięczny wyż ceny cracku diesla. Różnica między ceną ropy a gotowego paliwa będzie rosła. Przerwy prac rafinerii zakończą się w marcu, ale na horyzoncie są zagrożenia asymetryczne jak ataki Huti na Morzu Czerwonym podnoszące ryzyko z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw, które nie musi się zmaterializować, ale już przenosi się na wzrost cen ubezpieczenia oraz frachtu. Nie można wykluczyć nowych incydentów z udziałem paliwowej infrastruktury krytycznej w krajach Unii Europejskiej i NATO, skoro powtarzają się one w rosyjskim sektorze, jak ataki na terminal paliwowy w Ust-Łudze.

Paradoksalnie, lepsze dane gospodarcze z Zachodu zwiększą popyt na paliwa i unaocznią mocniej spadek podaży oleju napędowego na rynku. Rozmówcy BiznesAlert.pl z sektora paliw podkreślają, że dostawy tego paliwa notują opóźnienia a zapasy na giełdzie ARA są niskie. Przeciągający się transport powoduje także straty ze względu na niekorzystną różnicę cen przed i po realizacji kontraktu. Cena na spocie jest wyższa niż w kontrakcie terminowym, a więc na etapie realizacji pojawia się strata zgodnie ze zjawiskiem tzw. Backwardation. Uzupełnianie zapasów tak potrzebnych w czasach kryzysowych będzie teraz nieopłacalne.

Widać, że podaż z Arabii i USA ma swe granice. Najprostsze biznesowo wydaje się sprowadzanie paliw gotowych od pośredników przerabiających ropę z Rosji na gotowe paliwa jak wspomniana wyżej Turcja czy Indie. Będzie jednak przez to trudniej o konsensus państw Zachodu wokół nowych sankcji w sektorze ropy i paliw rosyjskich. Dodatkowo, Rosja wprowadzająca od marca embargo na benzynę może sięgnąć po podobne środki na rynku oleju napędowego zmniejszając podaż i windując cenę. To kolejna pułapka, tym razem dieslowa Władimira Putina. Polska musi maksymalizować podaż paliw, w tym oleju napędowego w celu obniżki cen i zapewnienia bezpieczeństwa dostaw. Z tego punktu widzenia wejście Orlenu do Rafinerii Schwedt będące przedmiotem negocjacji Berlina i Warszawy do rozstrzygnięcia w marcu tego roku wydaje się tym bardziej zasadne. Ponadto, taka operacja umożliwiłaby rozbudowę Ropociągu Pomorskiego o drugą nitkę, zwiększając elastyczność i redundancję na tym szlaku dostaw ropy oraz paliw między Gdańskiem a Płockiem.

Jakóbik: Możejki 2, czyli Polacy w niemieckiej rafinerii (ANALIZA)

Najnowsze artykuły