Rosjanie przyznają, że kryzys paliwowy w Rosji to sukces sankcji Zachodu

16 października 2023, 06:00 Alert

Ministerstwo energetyki Rosji przekonuje, że kryzys paliwowy w tym kraju to skutek sytuacji rynkowej, ale analitycy rosyjscy przyznają, że chodzi o sankcje zmuszające Rosjan do łatania budżetu oraz utrudniające remont rafinerii.

Kommiersant analizuje źródła kryzysu paliwowego w Rosji z rekordowymi cenami i niedoborami paliw, które zmusiły Kreml do zakazu eksportu benzyny i oleju napędowego, który doprowadził do ograniczenia problemów.

Ministerstwo energetyki mówi o warunkach rynkowych jako powodzie kryzysu. Rozmówcy Kommiersanta uznają, że jest nim decyzja resortu finansów o ograniczeniu dopłat do sprzedaży paliw na stacjach rosyjskich sprawiających, że cena jest bardziej atrakcyjna od eksportowej. – Poza tym rynek spodziewał się przedłużonych remontów rafinerii w 2023 roku przez sankcje unijne na dostawy sprzętu i technologii – przyznaje Kommiersant.

Te warunki sprawiły, że cena benzyny w hurcie przekroczyła 70 tysięcy rubli za tonę sięgając rekordu historycznego. Na południu Rosji pojawiły się pierwsze niedobory paliwa. Rosjanie zatrzymali eksport benzyny i diesla, przywracając dopłaty do sprzedaży paliw na stacjach rosyjskich retroaktywnie od pierwszego października. To jednak problem dla budżetu kosztujący 300-350 mld rubli przy dolarze za 100 rubli i ropie Urals za 76-83 dolary za baryłkę. Nie ma jeszcze pomysłu na rekompensatę tych wydatków.

Mimo tych zabiegów marże na stacjach paliw w Rosji pozostają ujemne i wahają się wokół średnio minus cztery ruble za benzynę AI-92 i minus 2 ruble za olej napędowy. Kreml liczy na to, że staną się dodatnie w przyszłym tygodniu.

Sankcje Zachodu to odpowiedź na inwazję Rosji na Ukrainie z lutego 2022 roku. Obejmują między innymi sektor naftowy i finansowy, ograniczając przychody Kremla.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)