Rząd rosyjski przywraca kontrolę handlu zagranicznego i narzuca największym eksporterom obowiązek wymiany zarobków w innych walutach na rubla, aby reperować swą walutę znajdującą się w kryzysie przez sankcje.
Obowiązek zamiany przychodów zarobionych w obcych walutach na ruble został wprowadzony przy pierwszym kryzysie rubla na początku inwazji Rosji na Ukrainie, kiedy jego wartość spadła przez obawy inwestorów. Teraz rosyjska waluta jest znów wyceniana na około jedną setną dolara amerykańskiego przez sankcje zachodnie uderzające w gospodarkę Rosji oraz rosnącą inflację przez wydatki wojenne.
Nie pomogła istotna podwyżka stóp procentowych w sierpniu i wrześniu. Najwięksi eksporterzy rosyjscy zanotowali istotny spadek przychodów z eksportu ze względu na osłabienie rosyjskiej waluty. Oznacza to, że zarabiają coraz więcej w rublach, ale przeliczenie na obcą walutę wychodzi coraz mniej korzystnie.
Największa część rosyjskiego eksportu pochodzi ze sprzedaży gazu oraz ropy. Przychody rosyjskie z tego tytułu w okresie styczeń-sierpień 2023 roku były o 38 procent niższe niż rok wcześniej, sięgając 4,8 bln rubli (50 mld dolarów). Przychody z tego tytułu we wrześniu były o 15 procent wyższe miesiąc do miesiąca i wyniosły 739,9 mld rubli (7,44 mld dolarów). Jednakże notowania rubla są coraz gorsze. 30 września 2022 roku jeden dolar kosztował 60 rubli. 30 września 2023 roku kosztował 98 sztuk rosyjskiej waluty.
Bloomberg / Wojciech Jakóbik