Kuczewska-Łaska: Liczy się efektywność, a nie forma przewozów

7 lipca 2014, 15:34 Drogi

Utrudnień na torach kolejowych jest w tym roku tyle, że spółki Przewozy Regionalne i PKP Intercity zjeżdżają z nich na drogi. A to nie podoba się spółkom autobusowym – napisał Dziennik Gazeta Prawna.

– Po drogach mogą przewozić osoby przewoźnicy posiadający licencje na takie usługi. Zaś jeśli chodzi o przewoźników kolejowych mają oni możliwość wyłącznie zorganizowania transportu zastępczego na drogach, podczas gdy trwają długotrwałe roboty na trasach kolejowych i występują zamknięcia poszczególnych odcinków czy inne, poważne utrudnienia – przypomina w rozmowie z naszym portalem Małgorzata Kuczewska-Łaska, b. prezes spółki Przewozy Regionalne.

W jej opinii natomiast operatorzy przewozów kolejowych w praktyce zlecają przewoźnikom drogowym realizację autobusowych przejazdów zastępczych.

– Oceniam takie postępowanie nie jako konkurencję, lecz zaoferowanie pasażerom produktu nowej jakości – mówi dalej Małgorzata Kuczewska-Łaska. – W ten sposób organizowany był np. Regio-bus, podobnie wygląda to w PKP Intercity.

Dopóki uruchamiana jest autobusowa komunikacja zastępcza kolej ma prawo stosować w niej kolejowe ulgi za przejazd.

– Myślę, że przewoźnicy drogowi muszą się pogodzić z tym, że dla pasażerów najbardziej korzystne będą produkty typu „przejazdy kombinowane” – twierdzi b. prezes Przewozów Regionalnych. – Każda z tych firm powinna oferować jak najbardziej efektywne przewiezienie pasażerów z punktu A do B. Jeśli do tego stosowane są przejazdy zarówno koleją, jak i autobusem, przewoźnicy kolejowi będą wchodzili w segment przewozów autobusowych. Aczkolwiek nie na zasadzie komunikacji zastępczej. Ale będą w ten sposób przewozić coraz więcej pasażerów. Wydaje mi się bowiem, że każda rozsądna firma powinna się rozwijać w tym kierunku.

Chodzi o to, by skoncentrować się nie na przewozie kolejowym czy na przewozie drogowym; tylko na sprawnym transporcie pasażera na danej trasie – kończy Małgorzata Kuczewska-Łaska.