Kurdowie dyskredytują dowody Rosji na współpracę Turcji z Państwem Islamskim

4 grudnia 2015, 07:37 Alert

(RBC/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)

Według władz autonomii kurdyjskiej w Iraku, przedstawione przez rosyjskie ministerstwo obrony narodowej zdjęcia pokazujące tranzyt cysternowy ropy naftowej do Turcji, które miały być dowodem na współpracę Ankary przy przemycie ropy Państwa Islamskiego, to w rzeczywistości zdjęcia dostaw ze złóż autonomii. O sprawie informuje dziennik Daily Sabah.

– Nasze ministerstwo surowców naturalnych już wcześniej informowało o setkach cystern przewożących ropę z autonomii do Turcji. Interpretacja Rosji bazuje na niewłaściwych źródłach. Kategorycznie odrzucamy oskarżenia Rosji – powiedział przewodniczący komisji ds. energetyki w kurdyjskim parlamencie w Iraku Szerko Jawdat.

Podczas konferencji prasowej z 2 grudnia rosyjskie ministerstwo obrony powiadomiło, że nabywcą nielegalnej ropy od Państwa Islamskiego jest Turcja. Według resortu Sztab Generalny dysponuje niezbitymi dowodami na zaangażowanie Turcji w dostawy ropy od Państwa Islamskiego, które są realizowane trzema trasami. Według otrzymanych informacji, zachodnia trasa prowadzi do tureckich portów u brzegu Morza Śródziemnego, północna – do rafinerii w miejscowości Batman, a wschodnia – do miejscowości Cizre.

– Zdjęcia zrobione z kosmosu przez Rosjan zarejestrowały dostawy ropy z Kurdystanu do portu w tureckim Ceyhan. Nasze ministerstwo surowców naturalnych wielokrotnie informowało o dostawach. To nie jest żaden sekret – powiedział Jawdat w rozmowie z telewizją Haber.

Tymczasem koalicja przeciwko Państwu Islamskiemu prowadzona przez USA zbombardowała 14 razy bojowników tej organizacji w Syrii oraz 18 razy w Iraku. Sześć z nich dotknęło wiertni na polu naftowym w pobliżu Daur Az Zawr w Syrii. Koalicja chce zablokować przemyt ropy ze złóż pod kontrolą terrorystów.

Jakóbik: Odciąć Państwo Islamskie od krwawej ropy