icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kurella: Umowa z Chinami zmniejszy elastyczność Gazpromu w rozmowach z Europą

„Puls Biznesu” przedstawia kolejne opinie dotyczące podpisanej wczoraj rosyjsko-chińskiej umowie gazowej.

Przypominamy, że wczoraj Gazprom i chiński koncern CNPC podpisały 30-letni kontrakt na 400 mld dol., w ramach którego Rosjanie będą dostarczać Chinom 38 mld m sześc. gazu rocznie, z możliwością zwiększenia dostaw do 61 mld m sześc.

Gazeta zwraca uwagę, że dla Chin znaczenie tej umowy jest daleko mniejsze. W 2012 r. zużyły one 150 mld m sześc. gazu. Zgodnie z prognozami IEA w 2020 r. będzie to już 200 mld m sześc., a w 2040 r. — 500 mld m sześc. Rosyjskie 38 mld m sześc. będzie zatem tylko jednym z wielu źródeł zaopatrzenia Chin w gaz. Dla Europy natomiast wczorajsza umowa oznacza osłabienie pozycji w rozmowach z Rosją, która jest dla Starego Kontynentu głównym dostawcą surowców.

Jacek Ciborski z PwC zwraca w PB uwagę, że dostawy rosyjskiego gazu do Chin będą realizowane z innych złóż niż te, z których zaopatrywana jest Europa. W tej sytuacji nie ma ryzyka, że zabraknie rosyjskiego gazu dla Europy. Za to umowa z Chinami zapewni Rosji stabilne wpływy budżetowe. Według Ciborskiego należy przypuszczać, że Rosjanie staną się dla Europy trudniejszymi partnerami do negocjacji, będą mniej skłonni do obniżania cen gazu i będą mogli swobodniej wykorzystywać dostawy gazu jako narzędzia nacisku politycznego.

Opinię tę podziela Jerzy Kurella, który powiedział PB, że Gazprom będzie prawdopodobnie mniej elastyczny w negocjacjach z europejskimi klientami. Brak porozumienia z jakąś częścią europejskiego rynku stworzy miejsce dla nowych graczy. Pojawienie się tańszego gazu z USA lub od innych alternatywnych dostawców będzie oznaczało spadek cen. Zajęcie miejsca Gazpromu przez inne rosyjskie koncerny może skutkować natomiast wzrostem cen błękitnego paliwa — mówi w PB wiceprezes PGNiG.

Źródło: Puls Biznesu/CIRE.PL

„Puls Biznesu” przedstawia kolejne opinie dotyczące podpisanej wczoraj rosyjsko-chińskiej umowie gazowej.

Przypominamy, że wczoraj Gazprom i chiński koncern CNPC podpisały 30-letni kontrakt na 400 mld dol., w ramach którego Rosjanie będą dostarczać Chinom 38 mld m sześc. gazu rocznie, z możliwością zwiększenia dostaw do 61 mld m sześc.

Gazeta zwraca uwagę, że dla Chin znaczenie tej umowy jest daleko mniejsze. W 2012 r. zużyły one 150 mld m sześc. gazu. Zgodnie z prognozami IEA w 2020 r. będzie to już 200 mld m sześc., a w 2040 r. — 500 mld m sześc. Rosyjskie 38 mld m sześc. będzie zatem tylko jednym z wielu źródeł zaopatrzenia Chin w gaz. Dla Europy natomiast wczorajsza umowa oznacza osłabienie pozycji w rozmowach z Rosją, która jest dla Starego Kontynentu głównym dostawcą surowców.

Jacek Ciborski z PwC zwraca w PB uwagę, że dostawy rosyjskiego gazu do Chin będą realizowane z innych złóż niż te, z których zaopatrywana jest Europa. W tej sytuacji nie ma ryzyka, że zabraknie rosyjskiego gazu dla Europy. Za to umowa z Chinami zapewni Rosji stabilne wpływy budżetowe. Według Ciborskiego należy przypuszczać, że Rosjanie staną się dla Europy trudniejszymi partnerami do negocjacji, będą mniej skłonni do obniżania cen gazu i będą mogli swobodniej wykorzystywać dostawy gazu jako narzędzia nacisku politycznego.

Opinię tę podziela Jerzy Kurella, który powiedział PB, że Gazprom będzie prawdopodobnie mniej elastyczny w negocjacjach z europejskimi klientami. Brak porozumienia z jakąś częścią europejskiego rynku stworzy miejsce dla nowych graczy. Pojawienie się tańszego gazu z USA lub od innych alternatywnych dostawców będzie oznaczało spadek cen. Zajęcie miejsca Gazpromu przez inne rosyjskie koncerny może skutkować natomiast wzrostem cen błękitnego paliwa — mówi w PB wiceprezes PGNiG.

Źródło: Puls Biznesu/CIRE.PL

Najnowsze artykuły