Zdołaliśmy przeskoczyć poprzeczkę oczekiwań i wprowadzić bardzo potrzebny Pakiet Katowicki – oświadczył w poniedziałek minister klimatu Michał Kurtyka, prezydent COP24, otwierając COP25 w Madrycie i przekazując Chile prezydencję na Szczycie Klimatycznym ONZ.
Prezydentem COP25 została chilijska minister środowiska Carolina Schmidt. Przed przekazaniem jej funkcji Kurtyka podsumował polską prezydencję, która trwała od szczytu klimatycznego w Katowicach w grudniu 2018 roku.
„Chciałbym rozpocząć ten poniedziałkowy poranek osobistą refleksją. Dokładnie rok temu przejąłem to miejsce na podium od mojego przyjaciela, fidżijskiego premiera Franka Bainimaramy. Byłem podekscytowany, ale też odrobinę przestraszony” – powiedział Kurtyka. „Ale razem zdołaliśmy przeskoczyć poprzeczkę oczekiwań i wprowadzić bardzo potrzebny Pakiet Katowicki” – podkreślił.
„Stworzyliśmy podręcznik efektywnego wprowadzania w życie porozumienia paryskiego. To był nasz wspólny sukces, który nie byłby możliwy bez waszej mądrości, umiejętności i osobistego oddania” – ocenił Kurtyka.
Ustępujący prezydent zaznaczył też, że wiele się zmieniło. „Może świat nie porusza się jeszcze z taką prędkością, jaką byśmy chcieli, ale pokładam nadzieje w szczególności w młodych ludziach. Mają odwagę wypowiadać się i przypominać nam, że odziedziczyliśmy tę planetę od naszych rodziców i że musimy ją przekazać kolejnym pokoleniom” – stwierdził.
„Wiele razy słyszałem, że Katowice przyniosły zmianę z negocjacji na wdrażanie” – powiedział Kurtyka i podkreślił, że wciąż pozostało wiele do osiągnięcia. „Jesteśmy w Madrycie, żeby wypełnić ostatnie puste strony w Pakiecie Katowickim” – dodał.
Kurtyka podziękował hiszpańskim gospodarzom COP25 i życzył chilijskiej prezydencji, żeby znalazła rozwiązania wszystkich problemów i „zrobiła to dokładnie do piątku, 13 grudnia, do godziny 18”. Zadeklarował też przyjaźń i oddanie, a także obiecał, że zawsze można się do niego zwrócić o pomoc.
W poniedziałek w stolicy Hiszpanii rozpoczął się międzynarodowy szczyt klimatyczny ONZ – COP25 – z udziałem delegatów z prawie 200 państw. Potrwa on do 13 grudnia. Paryskie porozumienie klimatyczne przewiduje, że najpóźniej do przyszłego roku państwa-sygnatariusze zadeklarują konkretne zobowiązania na rzecz ochrony klimatu; madrycki szczyt ma służyć przygotowaniom do tego kroku. Uczestnicy szczytu mają też dyskutować m.in. o systemie handlu emisjami na szczeblu międzynarodowym oraz o sposobach finansowania szkód wyrządzonych przez susze czy gwałtowne burze wywołane zmianami klimatu.
Polska Agencja Prasowa
Rozmowa BiznesAlert.pl. Cywilizacyjna zmiana polityki klimatycznej