Od 30 stycznia pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski i podsekretarz stanu w resorcie energii Michał Kurtyka przebywają z roboczą wizytą w Waszyngtonie. Wzięli udział w konferencji Atlantic Council na temat transatlantyckiej współpracy w energetyce.
– Priorytety Polski od 10 lat się nie zmieniły. Zbudowaliśmy terminal LNG w Świnoujściu i obecnie mamy możliwość sprowadzić gaz skroplony z całego świata, a także USA. Mamy szansę odpolitycznić temat energetyki i mieć płynny rynek gazu, ale jeszcze tego nie osiągnęliśmy. Chodzi o projekt Bramy Północnej, czyli uzupełnienia gazoportu o połączenie północnej Polski przez Danię z szelfem norweskim – powiedział Michał Kurtyka.
– Co istotne, polskie firmy mają udziały w złożach na szelfie od 10 lat. Dzięki Bramie ukończymy dywersyfikację dostaw do Europy Środkowo-Wschodniej, bo posłuży ona nie tylko Polsce, ale i jej sąsiadom – ocenił minister. – Innym sposobem na zapewnienie dostaw surowców do Europy i Polski jest rozwój konkurencyjnych technologii. Rewolucja łupkowa była wielkim wstrząsem dla panoramy rynku energii. Wyłoniła nowych dostawców i całkowicie zmieniła geopolitykę dostaw surowców. Mamy w Polsce gaz łupkowy, ale przy obecnych cenach należy czekać na opłacalność wydobycia i szukać innych opcji, jak tight gas i inne. Widzę szanse na współpracę transatlantycką przy zabezpieczaniu nowych źródeł dostaw surowców dla krajów atlantyckich, a szczególnie Polski.
– Polska polega w dużej mierze na krajowym surowcu, czyli węglu. Przez to jesteśmy poza tradycyjnym modelem energetycznym w Europie. Z tego względu bylibyśmy bardzo zadowoleni z dalszej współpracy na rzecz budowy współpracy z USA w ramach nowych technologii, w tym nuklearnych. Nie wiadomo, jaka będzie polityka nowej administracji wobec technologii małych reaktorów jądrowych (SMR – przyp. red.). Jest to także interesująca technologia z punktu widzenia Polski – ocenił Kurtyka.