Podczas konferencji Forum Energii pt. Elastyczność w energetyce wypowiedział się sekretarz stanu w ministerstwie energii Michał Kurtyka.
– Elastyczność w energetyce to temat, który można rozumieć na różne sposoby. Musimy myśleć o niej przez pryzmat całego łańcucha wytwórczego w energetyce, począwszy od źródła – wytwarzania- przez sieć przesyłową, dystrybucyjną, integrację sektorów i kończąc na rynku oraz tym, w jaki sposób może on kontrybuować – ocenił minister.
– To wyzwanie staje przed nami z trzech powodów. W systemie elektroenergetycznym w Polsce i Europie zmienia się struktura wytwarzania. Od tradycyjnych bloków funkcjonujących „pod sznurek”, czyli bez konieczności wyłączania przez 7, 8 tysięcy godzin w roku, przechodzimy do sytuacji, w której funkcjonują 4,5 tysięcy godzin. Średnie są dużo niższe – ocenił gość konferencji. – Jest to związane przede wszystkim z rosnącą ilością źródeł odnawialnych. W grudniu zeszłego roku był moment, kiedy OZE pokrywały nawet 40 procent polskiego zapotrzebowania. Jesteśmy w świecie, w którym źródła konwencjonalne przystosowane technologicznie do ciągłej pracy, muszą funkcjonować w inny sposób. Ta tendencja będzie się tylko pogłębiała wraz ze wzrostem ilości OZE, integracji czy interakcji naszego systemu z sąsiadującymi.
– Drugie wyzwanie i szansa to technologia. Następują dynamiczne zmiany. Mamy coraz tańsze możliwości magazynowania energii: tradycyjne baterie, baterie na kółkach w postaci samochodów elektrycznych – wyliczał Kurtyka. – To także kwestia rozwoju możliwości przesyłu danych, interakcji pomiędzy odbiorcą a producentem. Na końcu te granice się zacierają. Nie wiadomo kto jest producentem, a kto konsumentem. Koncepcja prosumenta zakłada patrzenie na klienta także pod kątem możliwości zaopatrzenia w energię z jego pomocą lub magazynowania energii.
– Sektor ciepłownictwa jest w tym zakresie bardzo istotny. To zapomniany potencjał w energetyce, nie tylko polskiej. Ciepło jest główną formą energii, którą konsumujemy w naszym klimacie. Akumulacja ciepła i chłodu to interesujące i obiecujące obszary technologiczne, również w kontekście perspektywy wzrostu efektywności energetycznej budownictwa – dodał.
– Trzecia perspektywa jest regulacyjna. Zwiększenie elastyczności systemów elektroenergetycznych to wyzwanie dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, które znalazło odzwierciedlenie w zapisach pakietu zimowego, czyli w zestawie ośmiu aktów prawnych opublikowanych w listopadzie zeszłego roku. Zawiera również zachęty, aby włączyć zarządzanie popytem w tradycyjne zarządzanie energetyką – mówił Michał Kurtyka.
– Elastyczność to także wielopaliwowość. To także temat do dyskusji – dodał.
– System zarządzania popytem zaproponowany przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne to owoc doświadczeń zbieranych po ograniczeniach poboru energii z lata 2015 roku. Trwający przetarg w PSE zakłada również opłatę za gotowość dostarczenia energii. To pewne novum – powiedział minister. – Mamy szerokie spektrum powodów, aby myśleć o uelastycznieniu systemu elektroenergetycznego. Dla mnie ta konferencja jest ważna i będę czekał na jej wyniki i konkluzje, a także konkretne propozycje – zakończył.