icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kurtyka: Kopalnia Turów nie może wstrzymać wydobycia

– Pokazywaliśmy, że środek tymczasowy w postaci zamknięcia wydobycia w kopalni Turów jest nieproporcjonalny w stosunku do sytuacji. Uzyskaliśmy lakoniczną odpowiedź, że pani sędzia TSUE po prostu się z nami nie zgadza – powiedział minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

Michał Kurtyka uważa, że Kopalnia Turów nie może wstrzymać wydobycia. – Położyliśmy na stole bardzo dobrą ofertę. Skorzystaliby z niej przede wszystkim mieszkańcy regionu, gdzie istnieje poczucie zagrożenia i gdzie brakuje inwestycji w infrastrukturę wodociągową. Wyszliśmy naprzeciwko oczekiwaniom Kraju Liberadzkiego – bezpośredniego sąsiada elektrowni i kopalni w Turowie. Zaproponowaliśmy też szczodry pakiet wsparcia. Chcieliśmy również uruchomić szczegółowy monitoring środowiskowy, aby rozmawiać o faktach na podstawie konkretnych danych z kopalni – powiedział minister w rozmowie z „Gazetą Polską”.

– W historii Trybunału mieliśmy takie przypadki. Wspomnę o elektrowniach jądrowych w Belgii, które zostały zaskarżone przez organizacje pozarządowe. Wtedy jednak TSUE nie zażądało wygaszenia działalności elektrowni, mówiąc, że istnieje wyższy interes w postaci bezpieczeństwa publicznego. Dziwi nas i nie rozumiemy, dlaczego nasze argumenty nie zostały wzięte pod uwagę przez panią wiceprezes TSUE – powiedział Kurtyka.

Polska Agencja Prasowa/wnp.pl/Jędrzej Stachura

Kloc: Turów w grze o przyszłość Unii Europejskiej, czyli komu zależy na politycznym przesileniu

– Pokazywaliśmy, że środek tymczasowy w postaci zamknięcia wydobycia w kopalni Turów jest nieproporcjonalny w stosunku do sytuacji. Uzyskaliśmy lakoniczną odpowiedź, że pani sędzia TSUE po prostu się z nami nie zgadza – powiedział minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

Michał Kurtyka uważa, że Kopalnia Turów nie może wstrzymać wydobycia. – Położyliśmy na stole bardzo dobrą ofertę. Skorzystaliby z niej przede wszystkim mieszkańcy regionu, gdzie istnieje poczucie zagrożenia i gdzie brakuje inwestycji w infrastrukturę wodociągową. Wyszliśmy naprzeciwko oczekiwaniom Kraju Liberadzkiego – bezpośredniego sąsiada elektrowni i kopalni w Turowie. Zaproponowaliśmy też szczodry pakiet wsparcia. Chcieliśmy również uruchomić szczegółowy monitoring środowiskowy, aby rozmawiać o faktach na podstawie konkretnych danych z kopalni – powiedział minister w rozmowie z „Gazetą Polską”.

– W historii Trybunału mieliśmy takie przypadki. Wspomnę o elektrowniach jądrowych w Belgii, które zostały zaskarżone przez organizacje pozarządowe. Wtedy jednak TSUE nie zażądało wygaszenia działalności elektrowni, mówiąc, że istnieje wyższy interes w postaci bezpieczeństwa publicznego. Dziwi nas i nie rozumiemy, dlaczego nasze argumenty nie zostały wzięte pod uwagę przez panią wiceprezes TSUE – powiedział Kurtyka.

Polska Agencja Prasowa/wnp.pl/Jędrzej Stachura

Kloc: Turów w grze o przyszłość Unii Europejskiej, czyli komu zależy na politycznym przesileniu

Najnowsze artykuły