Kwieciński: Jest bardzo prawdopodobne, że ministerstwo skarbu zostanie powołane

22 października 2019, 11:15 Energetyka

Jest bardzo prawdopodobne, że w nowym układzie rządowym zostanie powołane ministerstwo skarbu – powiedział w Polskim Radiu 24 minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

Jerzy Kwieciński. Fot. Ministerstwo Rozwoju
Jerzy Kwieciński. Fot. Ministerstwo Rozwoju

Będzie powrót ministerstwa skarbu?

– Jedną ze słabości (ostatnich czterech lat – PAP) był fakt silnego rozproszenia nadzoru nad spółkami, które absolutnie nie dominują w polskiej gospodarce, ale odgrywają ważną rolę, bo są duże, mają siłę kapitałową. I fakt, kiedy jest taki bardzo rozproszony nadzór powoduje, że czasem trudno osiągnąć dobre efekty. Jest to bardzo wielce prawdopodobne, że nowym układzie rządowym, w nowym rządzie, takie ministerstwo zostanie powołane, to zależy oczywiście od premiera czy takie ministerstwo będzie chciał powołać” – powiedział minister finansów, inwestycji i rozwoju. Kwieciński, zapytany o to, kto miałby zostać ministrem skarbu dodał: „Myślę, że wróbelki ćwierkają na ten temat, wydaje się, że to nie będzie wielkie zaskoczenie. Ja osobiście też sądzę, że takie ministerstwo jest potrzebne”.

W weekendowym wydaniu gazeta „Nasz Dziennik” podała, że trwają dyskusje na temat zmian w rządzie. Według gazety rozważane jest powołanie resortu, który zająłby się kwestią nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa. „Po likwidacji resortu skarbu nadzór ten rozproszono pomiędzy poszczególne resorty i premiera. Za ten sektor odpowiedzialny miałby zostać wicepremier Jacek Sasin” – napisano. „Zmiany organizacyjne czekają resorty gospodarcze. Utworzony duży resort zawiadujący sprawami gospodarki miałaby objąć dotychczasowa minister przedsiębiorczości i technologii z ugrupowania Gowina Jadwiga Emilewicz” – podała gazeta. Z informacji „Naszego Dziennika” wynika też, że na swoich stanowiskach pozostaliby m.in. minister finansów Jerzy Kwieciński i minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Polska Agencja Prasowa

Jakóbik: Czyj prąd, czyli spór o nowy rząd