Agencja Bloomberg pisze o anomalii rynkowej w Chinach, które nie zwiększają zakupów LNG na zimę. Możliwe, że rynek spodziewa się przedłużenia ograniczeń pandemicznych zmniejszających zapotrzebowanie, a może przeczuwa kryzys gospodarczy.
Polityka zero COVID prowadzona przez władze komunistyczne w Chinach każe podejrzewać, że zapotrzebowanie na gaz w tym kraju będzie ograniczone. Kupcy mogą być niechętni zakupom rekordowo drogiego paliwa bez pewności, że potem znajdą na nie zbyt. Jednakże ewentualny atak zimy może niespodziewanie podnieść popyt, ceny i zmniejszyć podaż na rynku globalnym.
Według ośrodka Wood Mackenzie import LNG do Chin ma spaść w 2022 roku do poziomu notowanego w czasie wybuchu pandemii koronawirusa, czyli prawie 70 mln ton w czasie, gdy w 2021 roku sięgał 80 mln ton. Firmy chińskie reeksportują LNG na rynek europejski dotknięty rekordowymi cenami podnoszonymi przez rosyjski Gazprom podsycający kryzys energetyczny poprzez ograniczenie podaży.
Analitycy ankietowani przez Nikkei szacują, że wzrost gospodarczy Chin sięgnie w 2022 roku 4,1 procent. Ankieta Reutersa pozwoliła oszacować, że wzrost Produktu Krajowego Brutto w tym kraju sięgnie zaledwie jednego procenta w drugim kwartale 2022 roku rok do roku. W pierwszym kwartale było to jeszcze 4,8 procent. To wynik walki z pandemią, ale być może także nadchodzącego kryzysu gospodarczego.
Bloomberg/Reuters/Nikkei/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Trwa kryzys energetyczny, idzie gospodarczy a może i pandemiczny (ANALIZA)