Amerykańskie LNG może, ale nie musi, zalać rynek europejski. Jednak w obawie przed konkurencją z jego strony pierwsze ruchy podejmuje już rosyjski Gazprom. Polska rozmawia o dostawach z USA.
Według ośrodka Wood Mackenzie do 2020 roku do 60 procent gazu skroplonego z USA będzie trafiać na rynek europejski i będzie konkurować z dostawami gazociągowymi z Rosji oraz innych kierunków. Po 2025 roku ta tendencja ma się zmienić, kiedy w Europie wzrośnie dywersyfikacja dostaw przy użyciu gazociągów, a LNG zacznie płynąć na bardziej lukratywny rynek w Azji.
Wojna cenowa z Gazpromem
Wbrew opiniom sceptyków rozwoju dostaw LNG z USA do Europy, Wood Mackenzie twierdzi, że po spadku cen gazu skroplonego w Azji głównym rynkiem dla amerykańskiego surowca będzie Stary Kontynent. Póki co jednak większość dostaw od jedynego dostawcy z USA – Cheniere Energy – trafia do Azji.
Financial Times wróżył w 2016 roku, że dostawy LNG z USA mogą wywołać wojnę cenową o Europę. Rosyjski Gazprom ma w jej ramach uelastyczniać ofertę w celu wykluczenia amerykańskiej konkurencji. Pierwszymi symptomami tego trendu mogą być rewizje kontraktów na dostawy z klientami zachodnioeuropejskimi oraz propozycja ugody w toku śledztwa antymonopolowego Komisji Europejskiej przeciwko rosyjskiemu gigantowi.
Trend jest na tyle widoczny, że prezes niemieckiej spółki Wintershall, w której połowę udziałów posiada Gazprom, Mario Meren, broni dostaw z Rosji. Twierdzi, że gaz rosyjski nie będzie miał konkurencji. – Europa może kupować gaz z Rosji, Norwegii, Afryki Północnej, może importować LNG z Bliskiego Wschodu – wyliczał.
– To rynki zdecydują, którzy dostawcy będą najkorzystniejszymi partnerami. Sam prezes Wintershall już zdecydował – bezkonkurencyjny jest i będzie gaz z Rosji. – Jest dobrej jakości, dzięki gazociągom trafia najłatwiej i najbezpieczniej do sieci dystrybucyjnych w Europie i do klienta. Z naszych analiz wynika też, że jest najtańszy – przekonywał cytowany przez BiznesAlert.pl. W ten sposób bronił kontrowersyjnego projektu gazociągu Nord Stream 2 krytykowanego przez administrację USA.
Rozmowy Polska-USA
Na temat dostaw LNG z USA rozmawiał podczas wizyty w tym kraju wicepremier Mateusz Morawiecki. – Chcemy dywersyfikować źródła dostaw gazu. Mamy największy terminal na Morzu Bałtyckim i myślimy o powiększeniu jego możliwości. Minister Juster wyraził zainteresowanie rozmowami o ewentualnym zakupie przez Polskę gazu z USA – podkreślił Morawiecki.
19 kwietnia Waszyngton odwiedzi minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Na spotkaniu z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem może poruszyć ten temat. Sekretarz przez kilkadziesiąt lat pracował w spółce Exxon Mobil, która jest zainteresowana powodzeniem polityki rozwoju branży wydobycia i eksportu węglowodorów ze Stanów Zjednoczonych.
Wojciech Jakóbik