icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

LNG z USA ma problem przez depresję cenową w Europie. Sygnał dla PGNiG

Gaz w Europie jest tak tani, że zaczynają z nim przegrywać nawet najtańsze oferty LNG z USA. PGNiG sprowadza gaz amerykański na mocy umowy długoterminowej.

Hiszpańska Naturgy Energy Group nie odebrała dwóch dostaw LNG od amerykańskiego Cheniere. Według Bloomberga powodem była różnica między ceną zakontraktowaną a rynkową rosnąca przez nadpodaż.

Ceny gazu w Azji i Europie spadły wraz z ciepła zimą, rekordowymi zapasami w magazynach, powolnym wzrostem zapotrzebowania oraz istotnym wzrostem podaży surowca. Dodatkowy czynnik obniżający ceny to koronawirus, obniżający poziom zakupów w Chinach, które były dotąd najszybciej rosnącym importerem gazu skroplonego. PetroChina opóźniła już odbiór szeregu ładunków, a kontrahenci tej firmy z Qatargas i Shell szukają sposobu na zmianę terminarza lub szlaku dostaw w tym kierunku. Te warunki utrudniają reeksport LNG z USA.

Ośrodek analityczny BloombergNEF obliczył, że gaz skroplony ze Stanów Zjednoczonych może zostać w Ameryce pomimo rosnącego zapotrzebowania na gaz, na przykład w niemieckim sektorze wytwarzania energii. Może być także problem z uplasowaniem LNG w Azji, bo według Bloomberga japońscy kupcy także rozważają odrzucenie dostaw.

Cheniere zapewnia, że jej kontrakty zawierają zapisy gwarantujące zarobek nawet po rezygnacji z odbioru LNG przez jej klientów. Bloomberg ustalił, że Naturgy zakontraktowało dostawy z terminalu Sabine Pass w cenie 2,49 dolarów za mmBtu i Corpus Christi za 3,50 dolarów. Ceny w Europie bywają już niższe i wahają się między 3 a 4 mmBtu.

Amerykańska Cheniere to partner PGNiG przy jednej z umów na dostawy gazu skroplonego. Kontrakt zakłada dostawy 0,52 mln ton LNG w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton w latach 2023-2042. Oznacza to, że sięgną one około 2 mld m sześc. rocznie po 2022 roku, kiedy Polska zakończy kontrakt jamalski z rosyjskim Gazpromem. Obecne dostawy są symboliczne. Ich los w przyszłości będzie zależał od warunków rynkowych, ale Polacy chwalą się, że dostawy mają trafiać na rynek polski, bo formuła cenowa powoduje, że „cena uzyskana w negocjacjach jest znacznie niższa, niż ta w kontrakcie z Gazpromem”.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Woźniak: Rozpoczęliśmy realizację pierwszego wieloletniego kontraktu na zakup LNG z USA

Gaz w Europie jest tak tani, że zaczynają z nim przegrywać nawet najtańsze oferty LNG z USA. PGNiG sprowadza gaz amerykański na mocy umowy długoterminowej.

Hiszpańska Naturgy Energy Group nie odebrała dwóch dostaw LNG od amerykańskiego Cheniere. Według Bloomberga powodem była różnica między ceną zakontraktowaną a rynkową rosnąca przez nadpodaż.

Ceny gazu w Azji i Europie spadły wraz z ciepła zimą, rekordowymi zapasami w magazynach, powolnym wzrostem zapotrzebowania oraz istotnym wzrostem podaży surowca. Dodatkowy czynnik obniżający ceny to koronawirus, obniżający poziom zakupów w Chinach, które były dotąd najszybciej rosnącym importerem gazu skroplonego. PetroChina opóźniła już odbiór szeregu ładunków, a kontrahenci tej firmy z Qatargas i Shell szukają sposobu na zmianę terminarza lub szlaku dostaw w tym kierunku. Te warunki utrudniają reeksport LNG z USA.

Ośrodek analityczny BloombergNEF obliczył, że gaz skroplony ze Stanów Zjednoczonych może zostać w Ameryce pomimo rosnącego zapotrzebowania na gaz, na przykład w niemieckim sektorze wytwarzania energii. Może być także problem z uplasowaniem LNG w Azji, bo według Bloomberga japońscy kupcy także rozważają odrzucenie dostaw.

Cheniere zapewnia, że jej kontrakty zawierają zapisy gwarantujące zarobek nawet po rezygnacji z odbioru LNG przez jej klientów. Bloomberg ustalił, że Naturgy zakontraktowało dostawy z terminalu Sabine Pass w cenie 2,49 dolarów za mmBtu i Corpus Christi za 3,50 dolarów. Ceny w Europie bywają już niższe i wahają się między 3 a 4 mmBtu.

Amerykańska Cheniere to partner PGNiG przy jednej z umów na dostawy gazu skroplonego. Kontrakt zakłada dostawy 0,52 mln ton LNG w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton w latach 2023-2042. Oznacza to, że sięgną one około 2 mld m sześc. rocznie po 2022 roku, kiedy Polska zakończy kontrakt jamalski z rosyjskim Gazpromem. Obecne dostawy są symboliczne. Ich los w przyszłości będzie zależał od warunków rynkowych, ale Polacy chwalą się, że dostawy mają trafiać na rynek polski, bo formuła cenowa powoduje, że „cena uzyskana w negocjacjach jest znacznie niższa, niż ta w kontrakcie z Gazpromem”.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Woźniak: Rozpoczęliśmy realizację pierwszego wieloletniego kontraktu na zakup LNG z USA

Najnowsze artykuły