KOMENTARZ
Agata Łoskot-Strachota
Ośrodek Studiów Wschodnich
W ubiegłym tygodniu, równolegle z wstrzymaniem dostaw gazu na Ukrainę rosyjski Gazprom wypowiedział stronie ukraińskiej umowę na mocy której wykorzystywał ukraińskie magazyny do zapewnienia stabilności i płynności tranzytu gazu do UE w okresie zimowym.
Dotychczas rok rocznie gromadzono w ukraińskich magazynach kilkanaście miliardów metrów sześciennych gazu które pozwalały w okresie zimowym na błyskawiczne zwiększenie rosyjskiego eksportu do Europy w przypadku nagłego wzrostu popytu oraz bilansować funkcjonowanie ukraińskiego systemu gazociągowego zimą kiedy to większy pobór gazu na wschodzie Ukrainy wyrównywany był poprzez surowiec dopompowywany z magazynów właśnie z magazynów na zachodzie kraju. Kwestia tego kto i na jakich zasadach (po jakich cenach) miałby kupować i gromadzić potrzebny gaz była rok rocznie przedmiotem sporu – od kilku lat strona rosyjska obstawała by robiła to strona ukraińska. Deklaracja wypowiedzenia umowy o wykorzystaniu ukraińskich magazynów przez Gazprom świadczy o świadomym zmniejszaniu znaczenia Ukrainy i jej infrastruktury w tranzycie gazu do UE (podobnie jak dywersyfikacja szlaków dostaw i aktywne działania w celu przyspieszenia realizacji gazociągu South Stream) i ze zdwojoną siłą przywraca pytania o stabilność tego tranzytu oraz o to, czy i jakie kroki w tym kierunku podejmie strona unijna.
Pytania o działania strony unijnej w tym konkretnym przypadku wiążą się z dwoma bardziej generalnymi pytaniami o unijna politykę energetyczna w obecnej sytuacji przeciągającego się rosyjsko-ukraińskiego kryzysu gazowego. Jednym z nich jest to na ile możliwe jest w ramach wypracowywania instrumentów awaryjnych zwiększenie kompetencji Komisji Europejskiej, Unii Europejskiej i/lub koordynacja działań państw i koncernów europejskich. Innym – pytanie o to, jakie są obecne cele strategiczne UE i państw członkowskich wobec Ukrainy, w tym w sferze gazowej: czy UE (i państwa członkowskie) chcą faktycznie integracji energetycznej z Ukrainą i są skłonne doraźnie ale tez w dłuższej perspektywie wziąć na siebie część odpowiedzialności, a więc i problemów związanych ze zwiększaniem bezpieczeństwa tranzytu.
Obecnie jednym z widocznych kierunków myślenia w UE jest wypracowanie mechanizmu zapełnienia ukraińskich magazynów potencjalnie z uczestnictwem zachodnich koncernów. Jednak do tej pory nie widać konkretnych kroków podjętych w tym kierunku – m.in. w związku z dużym kosztem zakupu potrzebnego na potrzeby tranzytowe gazu oraz ryzykami związanymi z jego przechowywaniem. Innym sugerowanym rozwiązaniem m.in. w zaproponowanej przez KE pod koniec maja Strategii Bezpieczeństwa Energetycznego UE jest w trybie natychmiastowym zwiększanie zapasów gazu w UE, w nieco dalszej perspektywie rozważenie stworzenia wirtualnych wspólnych rezerw umożliwiających szybką reakcję w przypadku kryzysu. Jednocześnie pojawiały się też głosy powrotu do idei stworzenia w UE strategicznych rezerw gazu. Wszystkie wyżej wymienione instrumenty miałyby w konkretny sposób wzmocnić unijną możliwość reagowania na ew. kryzysy lub przerwy w dostawach a tym samym współtworzyć szerokorozumianą politykę bezpieczeństwa energetycznego UE.
Zwiększenie wykorzystania magazynów gazu w UE w ten lub inny sposób jest na korzyść nie tylko koncernów energetycznych i odbiorców (zwiększa pewność płynności dostaw nawet w razie kryzysu) ale i właścicieli oraz operatorów magazynów, którzy w ostatnich latach przeżywali dość trudny czas – ze względu na zmniejszony popyt na rynku gazu oraz malejące różnice cen między sezonem letnim a zimowym komercyjne magazynowanie gazu stało się coraz mniej opłacalnym biznesem. Już obecnie widoczne jest większe niż w analogicznym okresie lat ubiegłych zapełnienie magazynów gazu w UE, dzieje się to jednak w sposób nieskoordynowany, w związku z autonomicznymi działaniami poszczególnych państw czy koncernów (np. według GIE magazyny Niemiec sa obecnie zapelnione w ponad ¾ , natomiast Węgier zaledwie w ¼). Jednocześnie jednak nadal brak jest konkretnych postanowień a wiec i działań na poziomie ogólnounijnym związanych z magazynowaniem gazu w celach zwiększania bezpieczeństwa na rynku gazu. Nie jest oczywiste m.in. to kto, w razie faktycznego stworzenia wspornych rezerw czy rezerw strategicznych, miałby wziąć na siebie koordynację magazynowania gazu czy koszty z tym związane: koncerny? Państwa? Inne podmioty? Na jakich zasadach?.
Tymczasem równolegle z pomysłami unijnymi i działaniami koncernów europejskich widoczna jest w ostatnim czasie zwiększona aktywność rosyjskiego Gazpromu związana z przechowywaniem gazu w unijnych magazynach. Ma on obecnie możliwość magazynowania gazu w magazynach w Austrii w sezonie 2014/2015 (na mocy porozumienia podpisanego z OMV na początku czerwca), w Niemczech poprzez wymianę aktywów z Wintershall stał się właścicielem magazynów gazu (w tym Rehden będącego największym magazynem w tej części Europy) i planuje budowę kolejnych (podobnie jak w Turcji i Czechach) oraz na Łotwie. W ostatnim tygodniu prośbę o zwiększenie dostaw gazu do swoich rezerw wystosowały do Gazpromu Węgry. Według oficjalnych informacji na stronie Gazprom Exportu koncern planuje zwiększenie wykorzystania magazynów europejskich najbliższej zimy poprzez ich większe zapełnienie swoim surowcem już latem – w celu zapewnienia stabilnych i płynnych dostaw w przypadku skoków popytu i choćby częściowego zastąpienia roli jaka dotychczas spełniały ukraińskie magazyny.
Tego typu rozwiązanie wydaje się korzystne z punktu widzenia finansowego dla europejskich koncernów – koszty zwiększenia bezpieczeństwa dostaw byłyby w ten sposób co najmniej dzielone z rosyjskim partnerem. Zwiększałoby się tez tym samym, przynajmniej w najbliższym sezonie, wykorzystanie i znaczenie unijnych magazynów. Jednocześnie powstają nowe pytania:
- Czy i jaka rolę powinien w obecnej sytuacji (i długofalowo) mieć rosyjski Gazprom, w tym konkretnie w wymiarze (magazynowanie gazu na rynku UE w celu zwiększenia odporności na ew. przerwy w dostawach czy umożliwienie dostaw w przypadku skoku popytu) i jak to się ma do unijnych pomysłów związanych z tworzeniem wirtualnych wspólnych rezerw czy dyskusji o rezerwach strategicznych?
- Czy umożliwienie Gazpromowi dostępu do unijnych mocy magazynowych, jako przygotowanie do przetrwania najbliższej zimy, zwiększa czy zmniejsza szanse na sensowne zakończenie rosyjsko-ukraińskiego sporu gazowego, jakie może mieć konsekwencje dla sektora gazowego Ukrainy i jak się ma do unijnej polityki i celów wobec Ukrainy (tak w sektorze gazowym jak i poza nim)?
Wydaje się że, tak w kontekście ambicji UE do odegrania znaczącej roli w rozwiązaniu kryzysu gazowego rosyjsko-ukraińskiego, w związku z postępującym zbliżeniem Ukrainy z UE (m.in. poprzez podpisanie w najbliższych dniach Umowy Stowarzyszeniowej) jak i w związku z powstającą strategią bezpieczeństwa energetycznego UE ważne jest znalezienie konkretnych odpowiedzi na wyżej wymienione pytania.