Lotos ma nową instalację odzyskiwania oparów na terenie rafinerii w Gdańsku

26 stycznia 2021, 19:00 Alert

Pod koniec ubiegłego tygodnia Grupa Lotos przeprowadziła testy funkcjonalne nowo wybudowanej instalacji odzyskiwania oparów na terenie rafinerii w Gdańsku. Dzięki niej nalew cystern będzie całkowicie hermetyczny, co zminimalizuje oddziaływanie zakładu na środowisko naturalne. Odzyskane opary węglowodorów będą wykorzystywane do produkcji benzyny.

Rafineria Gdańska. Fot. Grupa Lotos https://www.lotos.pl/upload/media/twitter/4594_app_news_twitter_image_dsc_0204-hdrm.jpg
Rafineria Gdańska. Fot. Grupa Lotos

Nowa instalacja odzysku oparów (VRU – ang. vapour recovery unit) lotnych związków organicznych z procesu napełniania cystern została zaprojektowana do współpracy z nowym nalewakiem bramowym. W ramach projektu wykonano także układ, który umożliwia przekierowywanie oparów pochodzących ze wszystkich nalewaków Grupy oraz pomiędzy obiema instalacjami VRU (nowobudowaną 4070 oraz istniejącą 4060).

Instalacja odzyskiwania oparów działa w oparciu o 3 zjawiska: adsorpcji (proces wiązania cząsteczek na powierzchni), absorpcji (proces polegający na wchłanianiu jednej substancji przez inną substancję na całej powierzchni) oraz desorpcji (proces uwalniania cząsteczek z powierzchni lub z masy). Zastosowano w niej najnowsze technologie pozwalające na oczyszczenie w 99,9proc oparów wydostających się do powietrza podczas procesu napełniania cystern. Instalacja posiada 2 podstawowe aparaty, które są wypełnione węglem aktywnym, ma też naprzemiennie działające absorbery V1 oraz V2, a także 4 pompy próżniowe i 2 pompy wirowe.

– Instalacja pracuje poprawnie i stabilnie – podkreśla Paweł Brzozowiec, szef Biura Realizacji Projektów. – Z uwagi na ilość pomiarów i analiz, które muszą zostać wykonane zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej wkrótce otrzymamy raport z przeprowadzonych testów. Realizację projektu rozpoczęto w styczniu 2020 roku i pomimo pandemii COVID-19 ukończono go w zakładanym harmonogramie oraz poniżej projektowanego budżetu.

Grupa Lotos/Michał Perzyński