Od objęcia stanowiska premiera Litwy Algirdas Butkievicius systematycznie ograniczał import rosyjskiego prądu oraz ustosunkowywał się niechętnie do projektu bałtyckiej siłowni jądrowej powstającej w obwodzie kaliningradzkim. Polityka ta doprowadziła jednak do dużych trudności gospodarczych związanych z rekordowym wzrostem cen energii elektrycznej w kraju – uważa autor Defence24.pl. Jego zdaniem ten problem skłonił Wilno do uelastycznienia stanowiska w sprawie importu energii elektrycznej z Rosji. Z tego względu litewscy operatorzy sieci energetycznej zdecydowali się na zwiększenie przepustowości dzięki czemu rosyjska firma Inter RAO będzie mogła sprowadzać prąd z Kaliningradu, co pozwoli na obniżenie jego cen nad Niemnem.
– Długoterminowo może to oznaczać powrót w zmodyfikowanej formie planów eksportu rosyjskiej energii do krajów bałtyckich i Polski (a więc próby energetycznego uzależnienia tych państw). Krótkoterminowo zapewne będzie oznaczało większe zainteresowanie LitPolLinkiem ze strony Inter Rao Lietuva, która chciałaby przesyłać prąd za pomocą wspomnianej infrastruktury – ocenia Maciążek.
– Czy w związku z tym będziemy niebawem świadkami przyśpieszonego remontu linii elektroenergetycznej łączącej obwód kaliningradzki z Litwą (był planowany na 2018 rok)? To wysoce prawdopodobne – kończy.
Źródło: Defence24.pl